Dlaczego Rosjanie kradną w Niemczech po dwa samochody?
– Bo przejeżdżają przez Polskę.
– Bo przejeżdżają przez Polskę.
połączenie nerwowe pomiędzy odbytem a okiem. Ukłuli pacjenta w tyłek, i w jego oku pojawiła się łza. Ukłuli w oko, i pacjent się zesrał.
leży w szpitalu, podłączony do respiratora. Jego adiutant chodzi po sali. W pewnym momencie oficer zaczął machać rękami. Potem wziął kartkę i napisał kilka słów. Adiutant, Wołodia, człowiek niepiśmienny, schował kartkę z szacunkiem. Chwilę potem oficer zmarł. Na stypie poświęconej śmierci bohatera, Wołodia wyjął kartkę, aby odczytać ostatnią wolę zmarłego. Ktoś z otoczenia czyta: „Wołodia, ty debilu..., zejdź z tego przewodu!”
W czasie prowadzenia wykopalisk na głębokości 20m, Niemcy znaleźli kawałki miedzianego drutu. Na tej podstawie Doszli do wniosku, że ludy germańskie już w XV wieku używali telefonii na drucie.
Anglicy nie mogli być gorsi i zaczęli kopać u siebie. 20m – nic... 30m – nic... 40m... Sukces! Znaleźli kawałki szkła i ogłosili, że w XV wieku, na terenach Anglii posiadano telefonię opartą na światłowodach.
Zaczęli więc Rosjanie... 20 m – nic... 40m – nic... 60m – nic... 100m – nic... Ogłosili więc, że w XV wieku na terenie Rosji istniała bardzo dobrze rozbudowana sieć telefonii komórkowej...
kolumna starców niesie transparent z napisem: "Dziękujemy towarzyszowi Stalinowi za nasze szczęśliwe dzieciństwo!". Podchodzą do nich funkcjonariusze NKWD.
- Co to ma znaczyć? Gdy byliście dziećmi, towarzysza Stalina jeszcze nie było na świecie!
- I za to właśnie mu dziękujemy...
- Co to jest radziecka wolność słowa?
- Uświadomiona potrzeba milczenia!
- Czy są ujemne strony zwycięstwa nad Niemcami?
- Są. Dwie. Po pierwsze: Armia Czerwona zobaczyła Europę. Po drugie: Europa zobaczyła Armię Czerwoną...
Komitet partyjny powołał Salomona Rabinowicza na dyrektora burdelu. Ale Rabinowicz odmówił. Na pytanie sekretarza:
- Dlaczego?
Odparł:
- Wiem, jak to będzie. Przydzielicie mi 10 panienek. Dwie zostaną odkomenderowane do pracy partyjnej, dwie do Konsomołu, dwie do związków zawodowych, dwie do pomocy przy żniwach i dwie na kursy szkoleniowe. Zostanę sam i wtedy mi powiecie: "Rabinowicz, kładź się i wykonuj plan".
Za panowania Stalina na pochodzie pierwszomajowym na Placu Czerwonym na samym końcu idą anarchiści i niosą transparent: "Za Cara jedliśmy kawior i piliśmy szampana".
Następny władca, Władimir Putin. Znów pochód pierwszomajowy na Placu Czerwonym. Tym razem anarchiści niosą transparent: "Dotychczas jedliśmy mięso!".
Kolejna scena. Plac Czerwony. 1 maja. Na trybunie nowy władca - Kim Jun Nu. Anarchiści niosą transparent: "Za Putina jedliśmy!"
I znów mija trochę czasu. Znów Plac Czerwony i pochód pierwszomajowy. Na trybunie Lukombo Muzung Adeline. Tym razem anarchiści niosą transparent z napisem: "Chińczycy nas nie jedli!!!"
- Dlaczego Gierek miał zawał?
- Bo dowiedział się, ile musi zapłacić Ruskim za lot Hermaszewskiego
- A dlaczego potem miał drugi?
- Bo uświadomiono mu, że to dopiero pierwsza rata.
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie
wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z
pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem,
pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę
pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam...
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są
desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie
zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy
wódkę.....