O blondynkach - str 8

  • Jak nazywa się blondynka pod prysznicem?

    Jak nazywa się blondynka pod prysznicem?
    - CZYSTA GŁUPOTA!

  • Dlaczego blondynka stoi na cmentarzu

    Dlaczego blondynka stoi na cmentarzu o północy?
    - czeka aż ją strach przeleci.

  • Siedza dwie blondynki w autobusie

    Siedza dwie blondynki w autobusie, i jedna blondynka pyta sie kierowcy
    -panie kierowco czy dojadę do centrum?
    kierowca-tym autobusem nie.
    a druga blondynka
    -a ja? :)

  • Zdenerwowana blondynka krzyczy

    Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy´a hotelowego:  
    - Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!  
    Boy:  
    - Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!

  • Załamana blondynka stoi przy rozbitym

    Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
    - Co ja teraz powiem mężowi?!
    Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
    - Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
    Blondynka dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje. Po ok. godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi:
    -Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!

  • Z czego żyją blondynki? Z okazji

    Z czego żyją blondynki?
    - Z okazji.

  • Wpada blondynka do Pizzerii z gównem

    Wpada blondynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
    - Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

  • Właściciel sexshopu musiał wyjść

    Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę, więc za ladą zostawił młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta:
    - Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek? Sprzedawca mówi:
    - 35$ za białego, 35$ za czarnego.
    - Hmm... poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta:
    - Ile kosztuje ten czarny fiutek?
    - 35$ za czarnego, 35$ za białego - mówi sprzedawca.
    - Hmm... poproszę białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i mówi:
    - Po ile są u pana gumowe fiutki?
    - 35$ za białego lub czarnego - mówi sprzedawca.
    - Hmm... a ten w paski stojący za ladą? - pyta blondynka.
    - Ten?... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180$ - odpowiada sprzedawca.
    - Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi. Po chwili do sklepu powraca właściciel i pyta:
    - No i jak panu poszło?
    - Wyśmienicie! - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i sprzedałem pański termos za 180$!!!

  • Wiesz niedawno w Warszawie miał się

    Wiesz, niedawno w Warszawie miał się odbyć zjazd cnotliwych blondynek.
    - I co?
    - No i nie odbył się! Jedna nie przyszła, bo padał deszcz, a druga, bo nie miała czasu...

  • Wiecie co to jest jak dwadzieścia

    Wiecie, co to jest, jak dwadzieścia blondynek stoi obok siebie, dotykając się uszami?
    - Kanał powietrzny!

  • Wchodzi blondynka do swojego mieszkania

    Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obca babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż mówi:
    - Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!
    Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
    - Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!

  • Wchodzi blondynka do sklepu Poproszę

    Wchodzi blondynka do sklepu.
    - Poproszę pastę do butów.
    - A do jakich ?
    - numer 46.