Blondynka 2

Blondynka 2Spotkania z Moniką stawały się coraz bardziej regularne. Najczęściej odwiedzałem ją po pracy. Podczas każdej wizyty jej wielkie, błękitne oczy i piękne, młode ciało płonęły pożądaniem. Pieprzyliśmy się godzinami, niekiedy w towarzystwie jej przyjaciółki. Barbara brała w tym czynny udział, pieszcząc w trakcie wrażliwe sutki i łechtaczkę Moniki, co doprowadzało ją do rozkosznych i głośnych orgazmów.  

Przed weekendem dostałem zaproszenie od kumpla na organizowaną przez niego imprezę. Warunkiem było przyjście z osobą towarzyszącą. Następnego dnia, po namiętnym seksie zakończonym obfitym wytryskiem w ciasnej i gorącej cipce, przekazałem jej to zaproszenie. Ku mojemu zdziwieniu, spotkałem się z odmową.
- Nigdzie nie pójdę. Nie mam się w co ubrać – burknęła, używając stałego argumentu kobiety.  
- Nie żartuj, Kochanie. Ubieraj się i natychmiast jedziemy na zakupy – odparłem, dając jej przy tym siarczystego klapsa w nagi pośladek.

Rozpromieniła się, pocałowała mnie w usta i wyfrunęła z łóżka. Cudne piersi osłoniła białą bluzeczką, wiązaną pod biustem. Przez cienki materiał przeświecały różowe, sztywne sutki. Biodra zakryła mini spódniczką, zapinaną z boku. Długie, smukłe nogi wsunęła w czarne, wysokie szpilki. Zarzuciła czerwone bolerko na nagie ramiona i pojechaliśmy do galerii handlowej.  

Przechodząc pasażem z butikami, przyciągała wzrok wszystkich mężczyzn. Jędrne piersi podskakiwały w rytmie stukotu szpilek o kafelki posadzki. Poruszała się jak modelka, kusząco kręcąc pośladkami, ledwie skrywanymi przez miniówkę. Odkryty pępek dodawał pikanterii jej skąpej kreacji. Weszliśmy do sklepu ZARA. Podeszła do nas bardzo ładna, cycata ekspedientka. Zlustrowała Monikę z góry do dołu i uśmiechnęła się dwuznacznie.

- W czym mogę państwu pomóc?
- Poszukujemy sukienki dla tej młodej damy. Co może pani jej zaproponować? – odpowiedziałem, puszczając do niej oko.

Zaprowadziła nas między wieszaki, wybrała trzy sukienki i wskazała przymierzalnie. Nie było tam nikogo. Monika rozebrała się, pozostając w samych szpilkach. Widok nagiej, pięknej kobiety w miejscu publicznym zrobił swoje. Poczułem, jak pęcznieje zawartość moich spodni. Przymierzała powoli jedną sukienkę po drugiej. Najlepiej wyglądała w krótkiej czarnej, z odsłoniętym dekoltem i ramionami.

- Super wyglądasz w tej. Jeśli podoba się, to ją bierzemy.
- Naprawdę? Jest cudna! – zapiszczała i przytuliła się do mnie, całując namiętnie w usta. Jej dłoń powędrowała do mojego rozporka i spoczęła na jego wypukłości.  
- Jesteś fantastyczny. Muszę Ci wstępnie podziękować – oznajmiła, kucnęła przede mną i rozpięła mi suwak.  

Wyprężony kutas wyskoczył jej przed twarzą. Rozchyliła usta i wessała go do buzi. Obciągała, biorąc całego głęboko, po same jądra. Położyłem dłonie na blond włosach i nadawałem tempo penetracji gorących ust, szczelnie obejmujących moją pałę. Czułem błogi skurcz zwiastujący wytrysk. Przyciągnąłem ją do siebie i spuszczałem się do gardła. Połknęła wszystkie porcje wytrysku. Wypuściła fiuta z ust, oblizała się i wyprostowała.  
Pomogłem zdjąć sukienkę i poszedłem z nią do kasy.  

Ekspedientka uśmiechała się pod nosem.
- Gratuluję wyboru. Ma pan dobry gust. Też bym chciała, żeby facet kupował mi takie kreacje.
Monika dołączyła do mnie, kiedy już zapłaciłem. Wręczyłem jej firmową torbę z sukienką i opuściliśmy sklep. W pasażu zaczepił nas ochroniarz.

- Proszę mi wybaczyć… szef ochrony chciał zamienić z panią kilka słów – powiedział oficjalnie i wskazał na windę.  
- Przepraszam, można wiedzieć o co chodzi?
- Dowiecie się wszystkiego w gabinecie szefa, zapraszam do windy.
Wyjechaliśmy na 2 piętro i przeszliśmy na koniec długiego korytarza. W przeszklonej kanciapie siedziało kilku mężczyzn, wpatrując się w telewizor. Na ekranie naga Monika przymierzała sukienkę, a następnie brała mi do buzi.

- Szefie, przyprowadziłem naszą porno gwiazdkę – poinformował ochroniarz. Mężczyźni obrócili się w naszym kierunku.
- Co Ty sobie wyobrażasz?! – ryknął najwyższy z nich – nie wiesz, że uprawianie prostytucji w naszej galerii jest zabronione? Dokumenty proszę.
- Nie uprawiałam prostytucji, tylko przymierzałam sukienkę w obecności mojego faceta – spokojnie odpowiedziała.
- Milcz, kurwo! Mamy dowody na taśmie. Zaraz Ci pokaże, co robimy z galeriankami i ich klientami. Brać ich!

Dwóch barczystych osiłków rzuciło się na mnie. Dostałem mocne uderzenie w brzuch, które mnie zgięło. Siłą posadzili mnie na krześle i przykuli kajdankami.
- Odczepcie się od nas, skurwysyny! – krzyknąłem do ochroniarzy. Drugie uderzenie pięścią rozcięło mi wargi. Usta wypełnił słodki smak krwi.
- Zamknij się kutasie, bo przerobimy Cię na kotleta!

W tym czasie pozostali obezwładnili Monikę i rzucili na stół. Pośladki znalazły się na krawędzi, nogi i głowa zwisały poza stołem. Rozłożyli jej ręce i przykuli do nóg mebla, to samo zrobili z nogami. Szef podszedł do niej i rozwiązał bluzkę. Cienki materiał rozjechał się na boki, odsłaniając nagie piersi z różowymi sutkami. Rozpiął spódniczkę i odrzucił na bok, obnażając gładko wydepilowaną cipkę.

- Jesteś wygolona jak rasowa dziwka. I masz fajne cycki, które na pewno są bardzo wrażliwe – mówiąc to wyjął z szuflady skórzany pejcz. Stanął obok stołu i rozpiął spodnie. Wyciągnął wielkiego, żylastego kutasa, obejmując go dłonią. Zamachnął się i mocno uderzył. Pejcz ze świstem przeciął powietrze, uderzając w wypięte piersi Moniki.

- Ałaaaaa! Przestań, sadysto!!!
- Krzycz sobie ile chcesz, mała kurewko. Tutaj i tak Cię nikt nie usłyszy – odpowiedział i uderzył drugi raz, pozostawiając na piersiach czerwone pręgi. Uderzał systematycznie, trafiając w cycki lub brzuch. Posuwał przy tym swojego fiuta, który robił się coraz większy. Krzyki chłostanej rozbrzmiewały w całym pomieszczeniu. Pozostali śmiali się i ordynarnie kibicowali koledze.

- Dobrze szefie, mocniej! Skatuj szmatę! Przypierdol jej w cipę!  
Pejcz ze świstem uderzył w podbrzusze Moniki. Głośno zawyła. Kilka uderzeń trafiło w łechtaczkę. Ochroniarz wreszcie przerwał chłostę i odłożył pejcz. Stanął między rozłożonymi nogami, trzymając w ręce potężnego, sztywnego kutasa. Wcisnął grube paluchy do cipki, mokrej od mojej spermy.

- Teraz poczujesz, co to prawdziwa rozkosz – wysunął palce i wbił penisa głęboko, po same jądra.
Położył wielkie łapy na jej udach. Ściskał je mocno i wchodził gwałtownie w krocze blondynki.
- Jak na zawodową kurwę, jest całkiem ciasna – dzielił się wrażeniami z pozostałymi.

Palce sadysty zgniatały napęczniałą z podniecenia łechtaczkę. Drugi ochroniarz stanął przy jej głowie. Jego penis był niesamowicie gruby. Wszedł w otwarte krzykiem usta i trzymał mocno żuchwę, żeby nie mogła ich zamknąć. Po twarzy Moniki spływała ślina i rozmazany makijaż. Wszedł cały, pokaźne jądra rozpłaszczył się na jej nosie. Z tak grubym penisem w buzi i zatkanym nosem nie mogła oddychać. Rzucała się na stole, przykuta do jego nóg.  

Dusząc ją penisem i jądrami, złapał nabrzmiałe, pokryte pręgami piersi i ścisnął z całej siły. Głośne charczenie wydobywało się z gardła Moniki. Wreszcie cofnął się do tyłu, pozwalając złapać jej oddech. Mężczyźni pieprzyli ją jednocześnie w cipkę i usta, maltretując palcami sutki i łechtaczkę. Wchodzili w nią coraz szybciej. Kutas posuwający jej usta wyszedł na zewnątrz. Właściciel objął go dłonią i kilkoma ruchami doprowadził do wytrysku. Sperma zalała twarz i blond włosy.

Szef wykonał serię głębokich pchnięć i spuścił się do środka leżącej na stole Moniki. Obfity wytrysk wypływał na zewnątrz. Krzyk rozkoszy towarzyszył jej orgazmowi. Facet obrócił się w moim kierunku. Zwisający fiut obciekał spermą i sokami Moniki.
- Fajna ta twoja dziwka.. tak bardzo podniecająco jęczy i krzyczy.
- Odpowiecie za to wszystko! Nie wyjdziecie z pierdla, zboczeńcy!

Podszedł do mnie bliżej. Między nogami i przy twarzy Blondynki ustawili się następni ochroniarze.
- Grozisz nam, kretynie? – spytał i uderzył mnie pięścią w nos.  
Trysnęła krew, zalewając mi twarz i koszulę. Tymczasem kolejne dwa sztywne kutasy ponownie wchodziły w usta i cipkę. Pozostali ochroniarze stali przy stole. Jeden walił konia, drugi robił zdjęcia gwałconej Monice. Następne wytryski pokryły jej brzuch i piersi, cale ciało drżało z podniecenia.  

Przy trzeciej parze gwałcicieli przeżywała orgazm za orgazmem. Jeden pieprzył ją w  odbyt, drugi w buźkę.  Jęczała z rozkoszy, kiedy sperma wypłynęła jej z ust i zalała oczy.
- Spodobało się kurwie – skomentował to szef ochroniarzy – zapraszamy częściej. Na dzisiaj dość przyjemności.

Rozkuli nas. Dwóch drabów pomogło wstać jej ze stołu. Dwaj inni chwycili mnie za ramiona. Zostaliśmy zaprowadzeni do łazienki. Drzwi zatrzasnęły się z hukiem, usłyszałem zgrzyt klucza w zamku. Weszliśmy pod prysznic. Woda przyjemnie chłodziła rozbity nos i rozcięte wargi. Monika zmywała spermę z twarzy i ciała.

- Jak się czujesz, maleńka?
- Wszystko mnie boli, ale muszę przyznać, że przeżyłam kilka odlotowych orgazmów. Jak myślisz, co jeszcze zrobią z nami ci bandyci?
- Nie wiem. Musimy cierpliwie poczekać.

Po godzinie otworzyły się drzwi. Ochroniarz przyniósł ubranie i torbę z zakupami. Blondynka zawiązała bluzeczkę pod biustem i okryła pośladki mini spódniczką.
- Spadajcie stąd. Spisaliśmy wasze dane z dowodów. Gdyby wam przyszło do głowy poskarżyć się komuś, wiemy gdzie was szukać…

cuck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1726 słów i 9939 znaków.

2 komentarze

 
  • on

    kiedyś zapłacisz za takie pisanie, słyszałeś o tym że myśli przyciągają real?

    19 lis 2016

  • Ramol

    @on - "jeden lubi ogórki, drugi jak mu... itd". Nie wierzę, że "myśl przyciąga real". gdyby to była prawda, to Polska byłaby wyludnionym krajem (wszechobecna zawiść), a o politykach (na całej Ziemi) słuch by już dawno zaginął i znalibyśmy to zjawisko jedynie z wykopalisk!

    20 lis 2016

  • Caryca

    Witam , fajnie się  czyta  ,  mam  nadzieje że  przewidujesz  kontynuacje , pozdrawiam.

    19 lis 2016

  • cuck

    @Caryca To długa historia, więc będzie kontynuacja. Pozdrawiam :)

    20 lis 2016