Firma zorganizowała wyjazd integracyjny w góry. Pojechała większość firmy – około czterdzieści osób. Było zorganizowane ognisko, wycieczki, gry integracyjne i wieczór taneczny. Wieczorem wszyscy się wyszykowaliśmy i poszliśmy się bawić. W naszej firmie jest większość mężczyzn, lecz kobiet też nie brakuje, choć jest nas mniej. Na te czterdzieści osób, nas było dwanaście.
Wiem, że podobam się mężczyznom. W pracy co chwile mnie jakiś zaczepia, wychodzę z nimi na drinki, flirtuję. Lubię flirt, stwarza miłą atmosferę. Ubieram się dość elegancko, choć troszkę wyzywająco. Lubię szpilki, pończochy, obcisłe spódnice i koszule na guziki, które można odpiąć do odpowiedniego miejsca. Lubię kusić i wiem, że oni lubią jak tak chodzę ubrana. Mogą na mnie popatrzeć, pozaczepiać i porozmawiać.
Atmosfera na tańcach była bardzo luźna i przyjacielska. Wszyscy ze sobą rozmawialiśmy, śmialiśmy się, flirtowaliśmy i opowiadaliśmy zboczone kawały. Bawiliśmy się wyśmienicie. Co chwilę tańczyłam z innym mężczyzną, w końcu oni nie mieli za dużego wyboru. Nie narzekałam, przy moim boku co rusz stał inny. Nie powiem przystojnych mam chłopaków w pracy, choć niektórzy żonaci. Za nich się nie biorę, po co pchać się do cudzego łóżka.
Po północy już każdy miał trochę promili w organizmie. Czasem zaczepki stawały się brutalniejsze, bardziej bezczelne i swawolne. Rąk też panowie nie potrafili utrzymać przy sobie. Odrzucałam je i odchodziłam. Niestety niektórym nie dało się przemówić do rozumu, bo wracali. Czasem nie wiedziałam co mam robić, przytrzymywali mnie gwałtownie za ręce, a swoje wsuwali pod spódnicę i bluzkę. Macali i dobrze się przy tym bawili, a ja nie mogłam się ruszyć. Gdy udało mi się wyrwać szłam w tłum innych osób. Nie powiem, bo troszkę to mnie pobudzało, uwielbiam sex i męski dotyk, czasem nawet brutalny. Ale nie w ten sposób. Dochodziła czwarta nad ranem. Połowa osób już poszła spać, w tym większość kobiet. Zostałyśmy może ze trzy. Też byłam zmęczona, trochę pijana i chciałam się położyć. Zresztą za pięć godzin pobudka, śniadanie i powrót do domu. Nie żegnając się wracałam do swojego pokoju. Dziewczyny z którymi go dzieliłam już spały. Na korytarzu było ciemno, nie chciało mi się szukać włącznika. Ściągnęłam szpili i wracałam na boso, dużo wygodniej i lżej. Był półmrok, przez okna delikatnie przebijało się światło księżyca. Wiedziałam gdzie iść, więc się nie denerwowałam, że w koło jest ciemno. Nagle poczułam szarpnięcie i ktoś zatkał mi buzie ręką. Próbowałam krzyczeć, lecz nie mogłam. Poczułam na sobie kilka par rąk. Zostałam wciągnięta do jakiegoś pokoju, nawet nie wiem jakiego. Tam było tak samo ciemno jak na korytarzu. Widziałam tylko cienie i sylwetki, twarze były zamazane i ciemne. Nie odzywali się, dlatego nie mogłam poznać po głosie. Było ich chyba z pięciu. Czułam niepokój i strach. Usta zostały mi zakneblowane. Dwóch stanęło obok mnie i złapało mnie za ręce, bym się nie szarpała. Jeden przede mną zaczął mi rozpinać bluzkę, nie mogłam nic zrobić. Ściągnął ją ze mnie, później spódnicę. Zostałam w samej bieliźnie i pończochach. Popchnęli mnie na łóżko. Dwaj złapali mnie za ręce i przywiązali do brzegów łóżka. Mogłam tylko wierzgać nogami. Niestety nic to nie pomagało. Czułam się strasznie... Wiedziałam, że zaraz zostanę wykorzystana, w dość brutalny sposób, bez mojej zgody. Byłam zirytowana, ale też trochę pobudzona... może to ten alkohol i trzeźwo nie myślałam. Czterech panów ustawiło się z boku łóżka, po dwóch z każdej strony. Jeden natomiast był tuż za mną. Uniósł mi biodra w górę, zerwał ze mnie majtki, nasmarował czymś dupę i bez żadnego wstępu po prostu się wbił. Jęknęłam. Na szczęście nie miał giganta, więc nie bardzo bolało. Walił mnie ostro. Nie trwało to jednak długo. Nagle zamiana, drugi klęknął za mną, i zaczął się wpychać w mój odbyt. Ciężko mu szło. Mam niedużą dziurkę, a oni chcą ją porozrywać. Gdy wepchnął się po same jaja, zaczął mnie pieprzyć, szybko i brutalnie. Też nie trwało to zbyt długo. I znów zamiana, trzeci wślizgnął się bez trudu... chyba jakaś miniaturka. Poruszał się trochę i wyszedł. Już z tyłu czułam kolejnego. Ja pierdole.... co za ból. Co on ma w tych gaciach. Wsuwał się powoli, czułam jak mnie rozrywa. Przecież nie wejdzie, a pcha się na siłę. Nie mogłam krzyczeć, wydawałam tylko zduszony dźwięk. Łzy same leciały mi z oczu. Zauważyłam, że czwórka stojąca po bokach się poruszyła, lecz tamten nie przestawał, warknął na nich, więc nic nie zrobili. Byłam już zalana łzami, a on dalej się pchał. W końcu się wepchną i zaczął mnie rżnąć. Ból był niesamowity, a on z tą swoją pałą pchał się do przodu. Złapał mnie za biodra i posuwał, jak najgłębiej się dało. Słyszałam tylko obijające się jaja o moje pośladki. Wyszedł.... co a ulga. Wiedziałam, że został jeszcze jeden. Zaszedł mnie od tyłu i wepchnął w moją już rozerwaną dupę. Wsuną się bez problemu. Przeleciał mi otwór. Był najdelikatniejszy z nich wszystkich i przy nim czułam przyjemność. Wsuwał i wysuwał się niby brutalnie ale nie aż tak. Poruszył moje nerwy, pobudzał. Gdy tak mnie posuwał, ciało ogarnęła fala gorąca, wygięłam się, jęczałam i doszłam. Miałam nieziemski orgazm. Wyszedł, choć czułam, że i on zaraz by doszedł we mnie. Troszkę byłam zaskoczona, że mnie nie zalali sobą.... Za długo nie musiałam o tym myśleć, gdy nagle zobaczyłam cała piątkę przed swoją twarzą. W sumie to widziałam tylko ich wystające kutasy. Stali przede mną i trzepali je sobie. Nagle ich oddechy stały się przyspieszone, Zaczęli pojękiwać, a na koniec poczułam mokrą maź na mojej twarzy. Zaczęli się na mnie spuszczać, po kolei, cała piątka. Miałam zalaną całą twarz. Czułam, że spuścili mi się też na włosy. Sperma spływała mi po głowie, twarzy i za uszami. Czułam ją wszędzie. Wlewała się do moich ust, czułam lekko słonawy smak. Oblepiała mnie, a ja nie mogłam nic zrobić. Nagle poczułam się słabo i zemdlałam.
Przebudziłam się nad ranem. Nadal leżałam na brzuchu, cała oblepiona, o dziwnym zapachu. Poczułam, że ręce mam uwolnione. Wstałam, poszłam do łazienki i się wykąpałam. Nie wiedziałam, co mam zrobić, czy powiadomić policję, szefostwo, czy po prostu udawać, że nic się nie wydarzyło. Zerżnęła mnie piątka pracowników firmy i spuściła mi się na twarz. Nie było to przeżycie o którym zawsze marzyłam, ale w niektórych momentach było całkiem przyjemnie. Przy jednym nawet dostałam orgazmu.
Stwierdziłam, że nie będę tego rozpamiętywać, a im na pewno nie dam satysfakcji w przyszłości, by się tym chełpili. W końcu w firmie zajmuję wysokie stanowisko, więc niech teraz się boją i zastanawiają co będzie dalej. Ja się dowiem, kto to był w swój kobiecy i niezawodny sposób, w końcu kutasy wszystkie widziałam....
12 komentarze
dziwka
Boskie opowiadanie ale to tylko fikcja
Skwarek202
Super
Kamila69696969
Jestem chętna na ostre ****nko w moją dupę...
Miszczu :-D
@KontoUsuniętela69696969 zapraszam do mnie :-*
dino
@Miszczu :-D tez bymci w dupke wlozyl
dino
@Miszczu :-D napisz gdzie i jestem
Skwarek202
@KontoUsuniętel
a696Kamia daj namiar
Kamila69696969
@Skwarek202 ile masz cm? chce porządnego jeba-ńska w moją ciasną dupke, nie przyjmę tam byle kogo
Big dick
@KontoUsuniętela69696969 OK to podaj namiary...
Jacek
@KontoUsuniętela69696969 zerżne cię po same jelita
Piotrsagol84@gmail.com
@KontoUsuniętela69696969 hej dalej masz ochotę na ostre ruchanie
Johny8191telefon784892768
@KontoUsuniętela69696969 ja bardzo chętnie kogoś porucham kto chętny
Skwarek202
@KontoUsuniętela69696969 średni 17cm ale porządnie zerrznieta będziesz i nawet zalana jak pozwolisz
erka
Następnym razem bohaterka nazwijmy diana =>
Kicia
****
kocica
Super pisz kontynuacje
kutas
**** opowiadanie też tak chcę
cipka
z checia dam sié tak zerznac
dino
@cipka wypnij a wloze ci w dupk
Piotrsagol84@gmail.com
@cipka skąd jestes
kyrgiakos
wiesz.. końcówka daje trochę do myślenia
"Dowiem się kto to był w swój kobiecy i niezawodny sposób, w końcu wszystkie ****y widziałam..." W następnych opowiadaniach przeleć kogoś ze swojej firmy, by dowiedzieć się czy to jeden z nich czy nie Świetnie piszesz
Zajedwabisty
Powiem wprost: czytałem tylko jedno tak **** opowiadanie oprócz tego. Należało do Lizelotty, ale ona już od dawna pisze a ty jesteś nowa, więc powodzenia życzę w dalszym rozwijaniu się. Może kiedyś przerośniesz Mistrzynię
valkan
Świetne, naprawde dawno nie czytałem czegoś tak dobrego I zakończenie jest takie, że można pisać kolejne części. Zachęcam do kontynuacji
ruchacz1
naprawde super historia