Hotel cz. 3

Po wyjściu naszego gościa położyliśmy się na chwilkę żeby zregenerować nasze wyczerpane organizmy. Spaliśmy może ze dwie godzinki. Obudziłam się pierwsza, było bardzo upalnie więc i poszłam pod prysznic. Namydliłam swoje ciało, umyłam włosy i już miałam się spłukiwać, kiedy otworzyły się drzwi do łazienki. Wszedłeś do kabiny i zapytałeś czy mam ochotę Ci obciągnąć, bo śniło Ci się jak kelner mnie posuwa i nabrałeś ochoty. Widziałam że Twój członek jest już nabrzmiały. Opłukałam się i klęknęłam przed Tobą. Wsadziłeś mi go do buzi. Lizałam końcówkę z wielka ochotą i czułam, że z każdą sekundą On rośnie w mojej buzi. Wkładałeś go delikatnie i wyjmowałeś. Twoje biodra poruszały się w przód i w tył tak jakbyś mnie posuwał. Moja cipka robiła się wilgotna. Miałam ogromna ochotę, żebyś w nią wszedł ale nie powiedziałam Ci o tym bo miałam nadzieję, że wieczorem na dyskotece zaspokoisz mnie i moją cipkę. Położyłeś ręce na mojej głowie i przyciskałeś ją z ogromną siłą. Wkładałeś go już coraz mocniej i szybciej. Oddech Twój był przyspieszony, słyszałam pojękiwania i wiedziałam, że Ci się to podoba. Kiedy zbliżałeś się do końca, wyjąłeś go i kazałeś mi wstać. Wziąłeś go do ręki i dokończyłeś zabawę, spuszczając się na moje ciało. Woda szybko zmyła ze mnie lepką i gorącą spermę. Umyliśmy się i poszliśmy ubierać. Włożyłam na siebie cieniutką sukienkę na ramiączka do kolan a pod spodem miałam koronkowy czarny staniczek i koronkowe majteczki. Buty oczywiście na wysokim obcasie chociaż miałam wątpliwości, czy dam radę w nich tańczyć. Zeszliśmy trochę wcześniej bo byliśmy okropnie głodni. Zamówiliśmy sałatkę i po szklaneczce zimnego piwka. Wypiłam je prawie duszkiem i poprosiłam o drugie. To również zostało przeze mnie dosłownie pochłonięte. Czułam, że zaczyna szumieć mi w głowie. Jeszcze ten upał. Był nie do zniesienia. Przeszliśmy do sali, na której miała odbyć się ta dyskoteka. Było prawie pusto ale mi to nie przeszkadzało. Nie chciałeś wejść na parkiet więc poszłam sama. Nieliczni ludzie, którzy byli tam patrzyli na mnie ukradkiem ale ja nie zwracałam na nich uwagi. Zaczęłam tańczyć i spoglądałam na Ciebie. Uśmiechałeś się. Podszedłeś do baru i zamówiłeś po piwku. Ukradkiem rozglądałam się po sali ale nigdzie nie było "naszego kelnera". Impreza się rozkręcała. Na parkiet wchodziły nowe pary i już nie byłam sama. Dołączyłeś do mnie. Bawiliśmy się znakomicie a alkohol robił swoje. Po kilku minutach wyszliśmy na taras żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. Na zewnątrz było chłodno i przyjemnie, Zerwała się lekki wiaterek. Poszliśmy do altanki, która znajdowała się w samym środku ogrodu. Usiadłeś na ławce a ja okrakiem usiadłam na Twoich udach. Zaczęliśmy się całować. Nasze języczki dotykały się delikatnie ale mieliśmy ochotę na coś więcej. Twoje paluszki powędrowały między moje uda. Rozchyliłam bardziej nogi, żebyś mógł mnie pieścić. Wsadziłeś dwa paluszki w moją szparkę a ja czułam przez spodnie jak Twój kutas twardnieje co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Wsadź mi go. Proszę. Odwróciłeś mnie tyłem, odchyliłeś majteczki i wszedłeś we mnie. Poczułam ciepłego i twardego kutasa. Zaczęłam Cię ujeżdżać. Chwyciłeś mnie za biodra i poruszałeś moją pupą w górę i w dół. Ręce powędrowały na moje cycuszki. Zacząłeś je ugniatać i pieścić. Byłam bardzo podniecona, poruszałam się coraz szybciej. Nagle usłyszeliśmy jakieś kroki. To był On. Stał z boku i przyglądał się naszym igraszkom. Podejdź bliżej-powiedziałeś. Podszedł nieśmiało. Stanął przede mną, rozpięłam jego koszulę i zdjęłam spodnie. Wyjęłam z bokserek kutasa i ręką posuwałam w górę i w dol, cały czas ujeżdżając Ciebie. Przerwaliśmy na chwilę. On usiadł na stole, ja pochyliłam się przed nim a Ty stanąłeś za mną. Jego kutas stał na baczność, wsadziłam go do ust i zaczęłam obciągać. Wypięłam pupę a Ty wszedłeś we mnie z ogromna siłą. Rznij mnie Kochanie, mocniej chce go poczuć głęboko. O tak, uwielbiam jam mnie tak posuwasz. Obciągaj mu mocniej- usłyszałam Twój głos. Bądź naszą dziwką. Zrobię wszystko co każecie. Chcę poczuć wasze pałki w moich dziurkach. Obciągałam mu bardzo szybki, starałam się robić to w rytmie Twojego posuwania. Zaczął padać deszcz i rozpętała się burza. Mogliśmy pojękiwać bo i tak nikt nas nie słyszała. Dyszeliśmy z podniecenia. Kładź się na stole i rozszerz nogi i zamknij oczy -powiedziałeś. Szerzej dziwko, chcemy Cię wyruchać – usłyszałam. Nie sprzeciwiałam się. Położyłam się na plecach i czekałam na pierwszego kutasa. Poznałam Go. To był kelner. Był tak napalony, że nie był już tak delikatny jak wcześniej. Wsadzał go z taka siłą, że poczułam ból ale po chwili zaczął mi sprawiać ogromną przyjemność. Byłam coraz bardziej mokra. Ty trzymałeś moje ręce za moją głową i dałeś mi do rąk swojego kutasa. Musiałam walić Ci konia. Czułam, że kelner zaraz dojdzie, chciałam poczuć jego spermę w środku ale nagle on wyszedł ze mnie i odszedł a ja poczułam w środku Twojego. Kelner podszedł bliżej mojej twarzy i delikatnie uderzała mnie nim. Przygryzał moje sutki co jeszcze bardziej mnie podniecało. Waliłeś mnie jak dziwkę, nie zwracałeś uwagi na moje pokrzykiwania i jęki tylko mnie rżnąłeś. Robiłeś to coraz mocniej i szybciej. Polowałeś moje nogi na Twoich ramionach, żebym mogła poczuć go jeszcze głębiej. Byliśmy bardzo napaleni ale mieliśmy ochotę, na to, żebyście weszli we mnie jednocześnie. Deszcz padał nadal ale nam to nie przeszkadzało. Przenieśliśmy się na trawę obok altanki. On się położył na plecach, ja usiadłam na jego kutasie, wsadziłam go do cipki a Ty wszedłeś w moja pupę. Nasze ciała oszalały. Deszcz padał na nasze ciała. Zdjęłam sukienkę, która i tak była mokra. Moje cycuszki były pieszczone raz przez Twoje ręce a po chwili przez jego języczek. A w dziurkach szalały dwa kutasy. Nic więcej nie było mi potrzebne. Chciałam tylko poczuć jak moje dziurki wypełnia wasza sperma. Rznijcie mnie, mocno, o tak, tak, tak. Nagle poczułam jak moją pupę wypełnia fala gorącego uderzenia Twojej spermy. Nie wyszedłeś jednak ze mnie tylko czekałeś aż On dokończy i dojdzie. Poczułam to, jeden drugi trzeci wytrysk. Do szczęścia brakowało mi tylko jednego ale nie musiałam Wam mówić. Położyliście mnie na plecach i wylizaliście moją cipkę, pieszcząc językami łechtaczkę, Raz jeden, raz drugi. Krzyczałam tak głośno ale ogromna ulewa zagłuszała moje krzyki. Doszłam......... Położyliśmy się wszyscy na trawie i czekaliśmy aż burza ucichnie.............

poisson

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1320 słów i 6976 znaków.

2 komentarze

 
  • kici kici

    przydało by się by kelner i chłopak ten tego

    20 cze 2013

  • FapFap

    Super! Bedzie 4 cz? :sex2:

    19 cze 2013