-Ok teraz Anita, i nie masz się, co wykręcać, już raz ci odpuściłam.-
Wiecie, tak naprawdę to nie miałam żadnego faceta poza Sebą. Właściwie to z chłopakami mało miałam do czynienia. Tak to już u nas jest na wsi. Jak się tylko pokażesz z jakimś facetem to zaraz sensacja na cała wieś. To nie to, co miasto. Tam więcej uchodzi. Owszem na jakiś tam szkolnych potańcówkach, nie raz jakiś chłopak próbował obściskać, czy nawet nieudolnie pocałował, ale my raczej trzymałyśmy się w grupie dziewcząt. I nigdy też nie miałam jakiejś natrętnej wizji czy fantazji na temat seksu. Do czasu. Do czasu aż poznałam historię Abi. I wcale nie wyskok Tomasza je wywołała, bo u nas to raczej normalka. Facet, jak chce mieć dziewczynę to robi swoje, czy jej by się to podoba czy nie. Co prawda w większości wypadków z nią się potem żeni, a szczególnie wówczas jak ona zachodzi w ciążę, ale ona nie ma w tej sprawie prawie nic do powiedzenia.
Na oskarżenie o gwałt ludzie reagują jednym zdaniem, „czego suczka nie da to i pies nie weźmie” i tak czy owak zawsze winna jest dziewczyna. A my baby mamy przechlapane.
Dziewczyna może oczywiście nie zgodzić się na małżeństwo, ale wtedy cała wieś wzięłaby ją na języki i okrzyknęłaby ją od najgorszej. Ruszyło mnie to, co się potem wydarzyło, a właściwie relacje Abi z Magdą. I patrząc na was, a właściwie na Abi zaczęłam coraz częściej myśleć o tym jak to może być z kobietą. Czuć delikatne ciepło jej miękkiego ciała, przyjmować pieszczoty bez koniecznego wskazywania najczulszych miejsc, i ciągłego dawania do zrozumienia, czego to tak właściwie oczekujemy. Chciałam to wszystko przeżyć na luzie, bez stresu, strachu ze zada mi ból, i tak naprawdę poddać się całkowicie drugiej osobie wiedząc, że ona wie, co i gdzie nas najbardziej kręci.
Nie powiem, że Seba nie daje mi zadowolenia i satysfakcji. Wprost przeciwnie, jest doskonałym kochankiem. Ale to zawsze facet,i jak to facet jest trochę szorstki, kanciasty, brak mu tej kobiecej delikatności. Najgorsze w tym jednak jest to, że moja fantazja dotyczy ściśle określonej osoby, a ja zaś w niej gram rolę osoby uwiedzionej. Uwiedzionej, ale niewykorzystanej. Wszystko staje się za moją całkowitą aprobatą a ja dotychczas niedoświadczona w tych sprawach, nawet przedtem niedopuszczająca do siebie myśli o seksie z drugą dziewczyną, nagle teraz poddaję się temu aktywnie uczestnicząc, do tego z dziką rozkoszą.
I zawsze to samo, jesteśmy w pokoju i siedzimy obie na kanapie, przytulone do siebie z jej głową na moim ramieniu. Nie wiem, jak się tu znalazłam, i co doprowadziło do tej sytuacji. Ale jest mi z tym dobrze i nie bronię się przed tym. Czuję zapach jej perfum, a te jej trochę szorstkie w dotyku włosy delikatnie łaskoczą mój policzek i kark. Wzrok mam wbity w ścianę, a moja lewa dłoń spoczywa na jej udzie. Czuję przez materiał spodni jego ciepło, i miękkość. Czuję jak ona kładzie na mojej swoją dłoń. Nasze palce splatają się razem. Nagle, podnosi swoją głowę, drugą dłonią ujmując mnie za podbródek obraca moją twarz w swoją stronę. Patrzę w jej oczy, jest w nich coś takiego, co nie raz widzę u Seby. Dzikie pożądanie. Teraz szepcząc muska swoimi wilgotnymi wargami moje usta.
-Chcę się z tobą kochać, nawet nie wiesz jak cholernie tego chcę.-
I chyba mój wzrok zdradza jej, że też na to czekam, bo ujmuje swoimi ustami moją górną wargę, odciąga ją i przygryza leciutko. To samo robi z drugą wargą, by po chwili pieścić je obie swoim językiem. Oddaję jej pocałunek, wówczas ona wstaje i wyciąga mnie z tej kanapy. Stoimy milcząc, wpatrzone w siebie. Czuję jej dłonie, jak zsuwają z ramion ramiączka sukienki, jak rozpinają jej suwak i czuję jak sukienka opada na moje stopy. Teraz zręcznie odpina haftki stanika, uwalniając z niego moje nabrzmiałe piersi. Stoję przed nią prawie naga, tylko w majteczkach i pończochach, drżąca cała z chłodu, czy może raczej z podniecenia. Jej dłonie suną z ramion poprzez odkryte piersi, zatrzymują się przez chwile na brodawkach by pobawić się nimi i podrażnić opuszkami palców nabrzmiewające sutki. Suną potem niżej, łaskocząc podbrzusze by dotrzeć w końcu do miejsca złączenia ud. Chwilę bawią się materiałem majteczek, by nagle oderwać się od nich, uchwycić moje opuszczone ręce i położyć je na swoich biodrach. Rozumiem, że to teraz ja mam ją rozebrać. Jestem w tym niecierpliwa, chcę już się do niej tulić i poczuć jej nagie ciało.
Nerwowo zrywam z niej tichert, siłuję się przez chwilę z klamrą paska spodni by ściągnąć je z niej razem z majtkami. Żeby oswobodzić jej nogi z nogawek, zmuszona jestem przyklęknąć, mam teraz przed oczami jej ślicznie zarysowaną, pokrytą niezbyt gęstymi kędziorkami waginę. Moja twarz jest teraz tak blisko jej, że prawie ją dotykam. Czuję jej podniecający zapach i widzę drgania wilgotnych lekko rozchylonych, nabrzmiałych warg sromu. Chwytając dłońmi jej pośladki, przyciągam do siebie wtulając twarz w ten cudowny trójkącik.
Leżymy teraz obok siebie na łóżku, ja na plecach, ona obok podparta na łokciu gładzi dłonią moje ciało. Za każdym razem, gdy czuję jej dotyk, poprzez muślin majteczek na łonie, to moje biodra to cofają się to podskakują nerwowo. Jej wargi i język bawią się teraz moimi sutkami, a jej palce błądzą po wewnętrznej stronie ud pomiędzy majteczkami a ściągaczem pończoch. Jej włosy łaskoczą teraz podbrzusze i wewnętrzną stronę ud. Łapie zębami ściągacz majteczek i ściąga je w dół aż do kostek. Pomagam jej unosząc biodra by w końcu pozbyć się ich niecierpliwymi ruchami stóp. Teraz jej język drażni moje odkryte krocze. Podciągam i rozchylam nogi pozwalając tym jej ustom na dotarcie do mojej wilgotnej waginy. Język tonie wewnątrz, a ja zaciskając uda na jej głowie, trzymając ją za włosy, i nie mogąc się opanować, podnoszę biodra w górę i wyginam w łuk.
Do takiego stanu wrzenia to nawet Seba mnie nigdy nie doprowadził. U niego to zawsze było jakieś szorstkie, gwałtowne, nie do porównania z tą delikatnością i wprost kocią miękkością, którą ona mnie obdarowywała.
Nagle przerywa swoje pieszczoty i znów widzę jej twarz, nabrzmiałe usta szukające moich i te błagające o pieszczoty oczy. Rozumiemy się bez słów, zupełnie jak byśmy były kochankami nie pierwszy raz, ale od zawsze. Teraz ja przejmuje inicjatywę. Powtarzam wszystko to, czego od niej doświadczyłam. Dochodząc ustami do jej krocza staje mi przed oczyma jak pieścimy się z Sebą, w jaki sposób robimy to by zadowolić się jednocześnie. Nie namyślając się więc, przerzucam nogę nad jej głową i zniżając biodra przyciskam krocze do jej ust. Jej reakcja jest błyskawiczna łapie moje pośladki i trzymając mocno, językiem rozpoczyna penetrację mojej cipki.
Teraz obie ssąc, przygryzając doprowadzamy się do orgazmu. Języki to wiercą nasze dziurki by za chwilę ustąpić miejsca palcom dla głębszej penetracji. Robi mi to, czego jeszcze nie znałam, dwoma palcami drażni ściany pochwy jednocześnie kciukiem na przemian, to pociera to naciska odcinek pomiędzy kakaowym oczkiem a malutką. Jesteśmy mokre wewnątrz i na zewnątrz, czuję jak cieknie ze mnie po udach, a moja dłoń jest również mokra od jej wilgoci.
I koniec, nic dalej. Budzę się połamana, napalona, obolała. Pół biedy jak jest przy mnie Seba. Doprowadzam go wtedy do stanu używalności, wskakuje na niego i ujeżdżam z dzika furią. Mówi potem, że uwielbia jak budzi się we mnie taka dzika kotka. A ja „pieprząc” go tak, marzę o tym by ten orgazm, który ma nastąpić przyszedł mi podczas seksu z kobietą.-
Opowiadając to wszystko tak jakoś dziwnie na mnie cały czas patrzyła, a jak wychodziłyśmy z kuchni chwyciła mnie w pasie i przyciskając swoje piersi do moich pleców szepnęła mi do ucha.
-Abi to byłaś ty!.- Po czym pobiegła do swojego pokoju. A ja poczułam w podbrzuszu i udach rozlewające się mrowiące ciepło. Ja pierniczę, jak ja ją chcę!
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
pieszczoch45
Bardzo ładne namiętne opowiadanie, pozdrawiam
bella
dalej plis
elninio1972
Nadtepna jak najszybciej poproszę