Różowy list cz. III

Różowy list cz. IIIWpijała palce w jego pośladek, drugą dłonią przytrzymując się ściany. Jej urywane jęki odbijały się echem w ścianach korytarza. Czuła teraz bardzo mocno jak wypełnia jej ciasne wnętrze, rozciąga ją swoim ogromnym fallusem, jak pieprzy ją bez jakichkolwiek zahamowań. Czuła, że nadchodzi długo oczekiwanie spełnienie. Jeszcze tylko kilka jego pchnięć, a przejdzie przez nią lawina rozkoszy. Wygięła swoje spragnione orgazmu ciało tak, aby kochanek mógł wejść w nią jeszcze głębiej, aby uderzał w jej najczulszy punkt.  
Jakeczuł, że mięśnie kochanki zaczynają zaciskać się rytmicznie na jego penisie. Słyszał, jak jęczy coraz głośniej:  

-Tak…tak…Jake…pomóż mi…pomóż mi dojść…błagam…błagam… – wydusiła z siebie ostatkiem sił, słaniając się na nogach.  
Nagle Jake wykonał bardzo głębokie i mocne pchnięcie. Jego cały penis znajdował się teraz we wnętrzu Lindy, wypełniając ją szczelnie. Zbliżył twarz do jej twarzy i powiedział zmysłowym, głębokim głosem:
  
- Błaga się na kolanach…suko… - po czym szybkim ruchem bioder, wyprowadził z niej swojego ociekającego sokami fallusa. Linda osunęła się z jękiem na podłogę.  

Jakezdjął swoją przemokniętą od potu koszulę, po czym pozbył się reszty swojej garderoby. Stał przed nią zupełnie nagi. Krople potu spływały po jego idealnie wyrzeźbionym ciele.  
Linda spojrzała na jego pulsujący, lśniący od jej nektaru penis, po czym podniosła wzrok ku jego twarzy. Jego usta wykrzywiał cyniczny uśmiech. Patrzył na nią z wyrazem triumfu w swoich ciemnych, głębokich oczach.  
‘Tak…bądź moim panem...chcę cię ssać jak rasowa kurwa…’ – powiedziała w myślach.  

- Zdejmij sukienkę – powiedział, obserwując ją spod przymkniętych lekko powiek –zdejmuj ją powoli…zsuń najpierw materiał z twoich piersi. Chcę na nie popatrzeć.  

Linda uniosła się lekko, klęcząc przed Jake’em. Podniecał ją fakt, że będzie oglądał jej nagie ciało. Patrząc mu w oczy, powoli zsuwała sukienkę ze swojego pięknego, kształtnego ciała. Rozchyliła lekko usta. Sukienka opadła na biodra, ukazując jej duże, jędrne piersi z różowymi, sterczącymi ponętnie sutkami. Czuła jak Jake dotyka ich wzrokiem…pieści spojrzeniem swoich pełnych pożądania oczu. Po chwili zdjęła całą sukienkę, zostając jedynie w szpilkach i pończochach. Klęczała przed nim naga i uległa. Gotowa wypełnić każdy jego rozkaz, zrobić  
wszystko, czego tylko on zapragnie.  

-Podejdź tu – powiedział zmysłowym, lekko aroganckim głosem. – Klęcz przede mną i błagaj…błagaj dobrze… Jesteś teraz moją dziwką, rozumiesz?  
- Tak…jestem twoją dziwką – powiedziała złamującym się z podniecenia głosem.  
Zbliżyła się do niego na kolanach, poruszając się z trudem. Jej usta prawie dotykały drgającego lekko fallusa. Kiedy chciała dotknąć wargami żołędzia, Jake cofnął się o krok.  
- Pokaż mi jak bardzo chcesz mieć go w ustach.– powiedział rozchylając lekko swoje miękkie, pełne wargi, rzuciwszy jej przeciągłe, wyzywające spojrzenie.  
Linda zniżyła się nieco, opierając się teraz na rękach. Jej pełne piersi zwisały kusząco. Zbliżała się do niego na czworaka, powoli i zmysłowo, patrząc zachłannie na jego sztywne prącie. Najpierw dotknęła językiem nasady członka, przesuwając się ku górze. Gdy dotarła do nabrzmiałego, różowego żołędzia, objęła go delikatnie wargami i zaczęła lekko ssać. Wodziła po językiem po główce penisa, aby zaraz wziąć go ponownie do swoich gorących, wilgotnych ust.  
Spojrzała na twarz Jake’a. Uśmiechał się zmysłowo, napawając się widokiem jej warg i języka na swoim spragnionym pieszczot członku. W przypływie narastającej żądzy, Jake objął głowę Lindy obiema rękami. Zaczął wchodzić w jej usta, każąc jej co jakiś czas lizać wrażliwy na każdy dotyk jej warg żołądź. Patrzył jak przyjmuje go do siebie coraz głębiej i głębiej, pieszcząc go jedną dłonią. Druga dłoń Lindy znajdowała się między jej nogami.
  
- O tak – wyszeptał przepełnionym podnieceniem głosem – jego oddech stał się teraz płytki. Pragnął wypełnić usta Lindy swoją gorącą, gęstą spermą i kazać jej ją połknąć, karmiąc ją swoim nasieniem. Chciał jednak aby zapamiętała z tej nocy coś więcej niż tylko smak jego spermy.  
Wycofał członka z jej ust i kazał jej wstać. Uniosła się posłusznie.

CDN. jak tylko zdecyduje co dalej ;)

czarnapani

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 802 słów i 4554 znaków, zaktualizowała 1 gru 2016. Tagi: #ostryseks #dominacja #masturbacja #seksoralny

3 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • werasil

    myślę że szatkowanie tego na kilka części to błąd

    2 gru 2016

  • czarnapani

    @werasil kiedys skoncze, wiec czytelnik będzie mial całość. ;)

    2 gru 2016

  • werasil

    @czarnapani a może by tak wydrukować w jednym kawałku

    2 gru 2016

  • czarnapani

    @werasil szanuje Twoje zdanie, ale kazdy ma swoją koncepcję. Zanim cokolwiek napiszę, musze przemyśleć co i w jaki sposob chce przedstawić.

    2 gru 2016

  • werasil

    @czarnapani amen siostro , sam od trzech dni próbuje wymyślić ciąg dalszy swojej serii

    2 gru 2016

  • Lula

    Czekam na kolejną cześć

    2 gru 2016

  • valkan

    Trzymasz dobry poziom ;) Czekam na ciąg dalszy :)

    1 gru 2016