Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Sekrety małe i duże

Sekrety małe i duże  
Każdy z nas ma jakieś sekrety, prawda? Czy warto jest je mieć, czy warto zatajać prawdę przed najbliższymi?
Prawda wyzwala, nikt nie lubi fałszywych ludzi... ale czy przez to, że nie mówię o wielu sprawach, o tajemnicach, które wole zostawić sobie samej, jestem fałszywą osobą?
Przejdźmy na bardziej perwersyjny temat.
Przyjaciele widzą we mnie grzeczną, miłą i nie mającą pojęcia o niczym w "tych sprawach".  
Jak jest na prawdę?
Jaram się nowymi doznaniami. Trochę się tym bawię. Przykładowa sytuacja: na urodzinowym ognisku kolegi, gdy poszłam z jednym ze znajomych "na spacer" skończyło się na szybkim numerku, gdzieś na polu, pod krzakiem. Znajomy nie podoba mi się ani trochę, ale chęć pożądania i wykorzystania sytuacji w tamtym momencie była silniejsza... Gorące pocałunki po całym ciele, zapach jego perfum, ciepły dotyk i na końcu obietnica o jednorazowości akcji i dyskrecji. Czy to, że powiedziałam przyjaciółce, że tylko rozmawialiśmy jest nie w porządku?
A może sytuacja, gdy od paru ładnych miesięcy z innym znajomym spotykam się tylko po jedno, a inni twierdzą, że zajebiście sie kumplujemy? Podczas gdy my mamy chęć czystej zabawy, a takie liczby jak 69 nie są nam obce.  
A może jednak to, że takich sytuacji jak wyżej opisana akcja na polu, potrafi być 3 razy w tygodniu, w innym miejscu, każda z innym chłopakiem ?  
Wstydzę się komukolwiek coś mówić, wyszłabym na niewiadomo kogo... Nie chce by ludzie postrzegali mnie jako jakąś latawice, podczas gdy każdy kto bliżej mnie zna wie jaka jestem trudna w zdobyciu.  
Talentem jednak moim jest prowadzenie tego podwójnego życia, w taki sposób by nikt nic się nie dowiedział. Teraz pytanie, czy to źle, że trzymam to w tajemnicy ?
Mam swoją ciemną stronę ( o kurde prawie jak w Greyu ;D ), jednak myśl, że mogłaby ona wyjść na jaw nie jest za bardzo okej. Ostre igraszki, przebiranki a nawet oglądanie głupich hardcorowych pornosów i fantazje o nich to ja jakiej nie zna nikt.
Czy to tak źle?

malinowamamba1010

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 371 słów i 2092 znaków.

3 komentarze

 
  • pieszczoch45

    Zgadzam się z Lenką, a tak naprawdę to chyba każdy ma drugą stronę

    5 paź 2016

  • Sirsza

    Przed znajomymi udajesz kogoś, ale z drugiej strony chyba nie chciałabym sie kolegować z dziewczyną, która ma takie przygody. Rozumiem, pożądanie i te sprawy, ale tego, ze robisz to z kim popadnie to juz nie. Lepiej nie mówi swoich przyjaciołom o tym. Zmienią zdanie o tobie, a tego byś nie chciała, skoro uchodzisz za grzeczną dziewczynkę.  
    I to bardziej nadaje się do kategorii felieton niż erotyczna. :)

    4 paź 2016

  • elninio1972

    @Sirsza to jak Ty podboje masz jest ok ( nie mowie ze tak jest), a jak ona to juz jest zła? Grow up;)

    6 paź 2016

  • Sirsza

    @elninio1972 Trzeba mieć trochę szacunku do siebie. :) A jak widać autorka nie ma.

    7 paź 2016

  • elninio1972

    @Sirsza szsacunek...tzn? ze jak lubisz sex to nie masz szacunku względem siebie?
    a ktoś kto sie uwala jak burak alkoholem, ma szacunekk względem siebie?

    9 paź 2016

  • Sirsza

    @elninio1972 Bo autorka robi to z wieloma chłopkami. Co to może o niej świadczyć?

    9 paź 2016

  • elninio1972

    @Sirsza że lubi sex? a że z róznymi parntnerami... nie każdy lubi z jednym, albo tego jedynego nie spotkała jeszcze

    9 paź 2016

  • Sirsza

    @elninio1972 Każdy ma swoje zdanie na temat takich osób. :)

    9 paź 2016

  • elninio1972

    @Sirsza jak i na wszystko inne ;)

    9 paź 2016

  • Lenka

    Pewnie nie jest źle, ale po co się chwalić ? I właśnie po sekrecie.

    4 paź 2016

  • malinowamamba1010

    @Lenka średnio po sekrecie, nie mam podanych żadnych danych tutaj ;)

    4 paź 2016