Szkolni znajomi cz. 2 - Pierwszy raz

Szkolni znajomi cz. 2 - Pierwszy razDwa dni później. Z żółtego budynku szkoły w centrum miasta uczniowie wychodzili chmarami. Skończyła się ostatnia lekcja, więc oczywiste jest to, że żaden z uczęszczających do szkoły uczeń nie chce zostać za murami ani minuty dłużej. Na samym końcu, w sporym odstępie od tłumu licealistów szła powoli para dwojga pogrążonych w rozmowie nastolatków. Natalia i Michał bardzo szybko polubili swoje towarzystwo. Natalia wreszcie mogła rozwinąć skrzydła i porozmawiać z kimś, kto przewyższa dziewczynę inteligencją. Dwójka mogła rozmawiaęc ze sobą praktycznie na każdy temat, nie pomijając tych mniej oficjalnych.  
- O Boże... - Wybuchła śmiechem brunetka.
- Ale to prawda! Wiesz, jak się wtedy czułem? - Wzruszył ramionami. - W końcu niecodziennie zasypiasz na scenie, gdy masz grać w szkolnym teatrzyku... Miałem przechlapane w podstawówce.
- Kiedyś wyrecytowałam dla całej szkoły... - Zniżyła głos. -... Ciekawostkę na temat tyłka Jennifer Lopez...
- Dobra, przebiłaś mnie. - Zatrzymał się przed wejściem do swojego domu. - Na razie.
- Cześć. - Pożegnała się, uśmiechnięta od ucha do ucha.
Zadowolona przeszła kilka ulic dalej, słuchając nowych piosenek na swoim telefonie, zapomniała o bożym świecie. Poruszała się tanecznym krokiem, mijając zdziwionych przechodniów, nie rozumiejących jej entuzjazmu. Natalia przebywając z Michałem wreszcie może się wygadać. Co prawda z Adą oraz Dawidem tworzą najlepszą przyjaźń na świecie, ale każdy czasem musi znaleźć sobie ciekawą odskocznię. Po drodze mało co nie przejechał jej samochód, ale widać dzisiaj nic nie może popsuć jej humoru. Dopiero kiedy dotarła do domu, przypomniała sobie o spotkaniu z przyjaciółmi u niej w mieszkaniu. Dwójka leżała oparta o ścianę obok drzwi wejściowych. Ku jej zdumieniu spali.  
- Dziwne. Zasnęli przy sobie? Chyba musieli być zmęczeni. - Próbowała wyjaśnić tę sytuację podświadomość. - Pobudka, towarzystwo! Możecie się przespać u mnie, jeśli chcecie.  
- Spadaj. Wiesz, ile trzeba na Ciebie czekać? - Burknęła wściekła, jak zwykle w takich sytuacjach. - Wiesz, że nienawidzę, jak ktoś się spóźnia... A co dopiero godzinę i nie odbiera telefonów!  
- Przepraszam... Zagadaliśmy się.
- Dobra. Spokojnie, Ada. Mamy dużo czasu. - Rzucił ryzykownie chłopak. - Wyluzuj trochę, bo zachowujesz się jak kretynka. - Po tym chłopak miał ochotę ugryźć się w język. Zamknął oczy, czekając na potężny cios w nieokreśloną część ciała. Minęła sekunda... dwie... trzy... i nic się nie stało. Otworzył oczy. Ada patrzyła się na Natalię przez kilka sekund, po czym przerwała ciszę.
- Masz rację. Przepraszam, Natalia... - Wyrzuciła szczerze skruszona.
- Czy Ty właśnie przyznałaś mi rację? - Wtrącił się Dawid. - Powiedziałaś, że mam rację?
- Ej, to faktycznie dziwne. - Brunetka podeszła do przyjaciółki. Obejrzała ją dokładnie z każdej strony, po czym dotchnęła jej czoła. - Hmmm... Nie masz gorączki. Wygląda na to, że jest ok.
- No... Coś jeszcze? Może wejdziemy? - Rzuciła olewająco blondynka.
Taaa, jasne. Chodźcie. - Wyjęła z torebki klucze i wsadziła je do zamka. Przekręciła nimi dwa razy, co spowodowało otwarcie drzwi wejściowych.  
- To co, robimy te testy? - Spytała ożywiona już Ada.
- Eee, zacznijcie beze mnie, ok? - Spytała zmieszana Natalia. - Zaprosiłam Michała i... no... chcę się przygotować.  
- A nie uważasz, że powinnaś powiedzieć nam o tym wcześniej? - Zjeżył się. Przyjął postawę naburmuszonego, czekając na wyjaśnienia.
- Dobra, spoko. Damy radę we dwójkę. - Ada wydawała się być w niezniszczalnie pozytywnym humorze, co mocno niepokoiło Dawida. "Co ona kombinuje?” - Podsuwała mu to pytanie podświadomość, będąca równie zdziwiona zachowaniem blondynki.  

Natalia wskoczyła pod prysznic. Odkręciła ciepłą wodę oraz wycisnęła z tubki szampon. Naprowadziła go na włosy dokładnie, myjąc każdy cal swojej głowy. Delikatnymi ruchami, jeździła palcami po długich, ciemnych włosach, będąc polewana przez wodę z prysznica, która rozprowadzała pianę oraz rozcieńczony płyn po jej smukłym, atrakcyjnym ciele. Wcierała substancje w skórę, masując jedną ręką pierś. Miała je takie, jak większość dziewczyn w tym wieku. Nie były dość duże, nadrabiały za to urodą. Piękny, kulisty kształt jej dwóch półkuli skusiłby każdego faceta. Myjąc drugą ręką nogi, zahaczała raz po raz o swoją spragnioną pieszczot myszkę, na co reagowała cichymi mruknięciami, jeszcze bardzie hipnotuzującymi na jej punkcie. Długie, smukłe nogi nie mogły równać się z jej jędrnym, wyćwiczonym tyłkiem. Natalia ciężko pracowała na siłowni, aby był idealny. Poświęciła wiele godzin na przysiady, zaniedbując nawet naukę, co dziwiło nawet ją samą. Ożeźwiona wyszła spod prysznica, by przejrzeć się w lustrze. Faktycznie, była zniewalająco piękna. Brunetka miała względy u chłopaków w jej szkole, jednak jeszcze nigdy z nikim nie spała. W tych czasach 17-letnia dziewica staje się rzadkością, jednak takie dziewczyny wcale nie wyginęły. Romantyczna dusza Natalii wciąż czeka swojego "księcia na białym koniu”, z którym będzie mogła wreszcie popuścić widze fantazji. Powoli ubrała się niebieskie jeansy i białą tunikę. Nałożyła na twarz delikatny makijaż, dosłownie niepotrzebny, gdyż dziewczyna była naturalnie piękna. Przejrzała się ostatni raz w lustrze, po czym pochwaliła się w myślach:
- No dobra, mała. Wyglądasz świetnie.

Z obserwacji wyrwał ją dzwonek do drzwi. Podbiegła do nich i spojrzała przez judasza. Za drzwiami czekał spokojnie Michał. Dziewczyna poprawiła jeszcze raz włosy i otworzyła drzwi, witając chłopaka. Zaprosiła go na górę, gdzie Ada oraz Dawid testowali nowy sprzęt do nagrywania programu.  
- No dobra, Ada. Zaraz kończymy. Powiedz coś do kamery.
- Witam państwa w To Ważne. - Parodiowała prezenterki wiadomości dziewczyna. - Programie, który ukazuje kierunek rozwoju tego świata oraz informuje was co jakiś czas o końcu jego istnienia.  
- Dobra, dźwięk jest idealny. - Powchwalił kciukiem Adę. - Teraz poskacz trochę. Sprawdzę, czy kamera straci ostrość.  
- Eeee... No dobra. - Wzruszyła ramionami. Zaczęła wygłupiać się przed kamerą. Zmieniała pozycję, odległość od kamery, zaczęła nawet psikać wodą po studiu, mocząc wszystko dookoła.  
- Wszystko dobrze. Już koniec. - Zaczynał wyłączać powoli sprzęt Dawid. - Yyyy... Dzięki, Ado? - Przeszło mu przez gardło.  
- Spoko, nie ma sprawy. Cześć, Michał.  
- Cześć. Więc to tu kręcicie? - Spytał podekscytowany brunet.
- Taak. - Wtrąciła się Natalia. - To co, oglądamy film?
Dawid odłączył cały sprzęt, po czym stanął zmartwiony pomiędzy nimi i oznajmił:  
- Przepraszam, ale muszę iść. Mam do napisania jeszcze referat na temat wpływu narkotyków na młodzież...
- Mogę Ci pomóc? - Przerwała mu blondynka. - Znam się na tym, pisałam o tym rok temu. Tymi słowami kompletnie zamurowała nie tylko Dawida, ale całą trójkę. Michał, choć znał się z nimi zaledwie dwa dni, już zdążył poznać osobowość Ady, ale jak widać nie w pełnym zakresie. Z resztą jak pozostali, mimo że znali ją o kilka lat dłużej. Cisza trwała jeszcze przez parę sekumd, lecz przerwał ją główny zainteresowany.
- No dobra. To idziemy. - Zabrał swój plecak i razem z Adą pożegnali się.  

Podczas oglądania filmu Natalia zauważyła, że Michał skupia się na... filmie. Dziewczyna miała kompletnie inne plany, które jak dotąd nie wyglądały na możliwe do zrealizowania. Chłopak był spokojny, nie przystawiał się, nie udawał, że ziewa, żeby tylko obiąć ją ręką. Zachowywał się jak dobry przyjaciel, który w życiu nie tknąłby swojej przyjaciółki. Po jakimś czasie dziewczyna w końcu odpuściła i dołączyła się w pełni do oglądania badziewnego filmu, który miał zachęcić chłopaka do zainteresowania się brunetką.  

Dwie godziny później Dawid oraz Ada skończyli już pracę pisemną. Chłopak musiał przyznać, że znienawidzona przyjaciółka była dla niego bardzo pomocna. Gdyby nie ona i jej wiedza na ten temat, musiałby szukać informacji i wstukiwać je do Worda przez całą noc, a i tak nie miałby gwarancji, że skończyłby na czas.
- Aaaach... - Przeciągała się. Była z siebie wyraźnie zadowolona. - Chyba wyszło nieźle, co?
- Zaczekaj. W co Ty grasz? - Zapytał w końcu. - Przez cały dzień byłaś miła, pomocna i taktowna. Ani razu mnie nie uderzyłaś ani nie obraziłaś. O co Ci do cholery chodzi?
- Nie gram. - Wzruszyła ramionami. - To źle pomagać komuś, kogo się lubi?
- Lubi? Ty mnie nienawidzisz! Powtarzasz to od lat. Przypominasz mi to na każdym kroku, a teraz chcesz wmówić mi, że mnie lubisz? Jesteś nienormalna!
- Skoro jestem nienormalna to może sobie pójdę, co? Czy na prawdę, gdy ktoś chce zrobić coś dobrego, każdy musi go krytykować? - Krzyknęła. Podniosła się, wzięła torbę i skierowała się do wyjścia.
- Zaczekaj... - Zablokował jej wyjście własnym ciałem. - Powiedz mi, co Cię gryzie, Ada. Wiem, że wyrażanie uczuć jest strasznie trudne... Nigdy nie wiesz, jak zareaguje na to druga osoba. Ale zawsze trzeba spróbować. - Spojrzał się w jej twarz. Miała śliczne oczy. Nigdy tego nie zauważał. Do tej pory widział w niej tylko znienawidzoną terminatorkę, która uprzyksza mu życie, lecz w tym momencie zobaczył w niej coś nowego. - Posłuchaj... To wszystko, co mi robiłaś, jak mnie traktowałaś... Nie mam Ci tego za złe. Na prawdę nie biorę tego do siebie i nie czuję z tego powodu nienawiści do Ciebie... - Zanim skończył zdanie, Ada zrobiła krok w przód i złapała za głowę. Wpiła się w jego usta, rozpoczynając najmniej spodziewany pocałunek w jej życiu. Po chwili zdezorientowany Dawid odwzajemnił pocałunek przyjaciółki. Dziewczyna muskała delikatnie jego wargi, budząc do życia swoje nowe oblicze. Całowali się tak jeszcze kilka sekund, gdy Dawid przerwał. Spojrzał się na Adę, na jej opuszczony wzrok, świadczący o tym, że wstydzi się tego, co zrobiła. Tym razem on zaczął ją całować. Objął dziewczynę w talii, gdy ona odruchowo splotła ręce wokół jego szyi. Przejechała języczkiem po jego wargach, nawilżając jego usta. Pocałunek stawał się coraz bardziej zachłanny, ich mowa ciała zdradzała podniecenie, które nimi kierowało. Ada rozsunęła suwak w jego bluzie, po czym pomogła mu ściągnąć sobie bluzkę. Przenieśli się na łóżko, gdzie stopniowo zaczęli pozbywać się reszty swoich ubrań.  

Dawid jak w transie całował zachłannie szyję blondynki, tworząc na jej ciele gęsią skórkę. Stopniowo schodził niżej, dochodząc powoli do piersi. Muskał językiem czułą brodawkę, robił kółka dookoła sterczących od dawna sutków. W końcu wziął jeden do ust i zaczął mocno ssać, dając swojej partnerce falę przyjemności. Drugą ręką ugniatał prawą pierś, z czasem kontynuował masując w okolicach brodawki.  

Powoli przesuwał się coraz niżej, zatrzymując się jeszcze na chwilę przy jej delikatnym brzuszku, by trafić w końcu do uwielbianego przez nią miejsca. Od razu zaczął wariować językiem w jej szparce, powodując mały wypływ jej soczków na zewnątrz. Starał się zagłębiać jak najdalej, chcąc dać Adzie jak najwięcej rozkoszy. Zaś Ada wpijała ręce w prześcieradło, aby zapanować nad swoimi ruchami. Dawid nakręcał ją do tego stopnia, że nie panowała nad własnym ciałem. Przycisnęła jego głowę jeszcze mocniej do tryskającej sokami cipki, a następnie do siebie. Podniecona do granic możliwości pocałowała bruneta namiętnie. Wsadziła wszędobylski języczek do jego ust, rozpoczynając zaciętą walkę. Po kilku sekundach oderwała się od niego.
- Wejdź już we mnie, proszę... - Wydyszała błagalnie, czego Dawid nie mógł zignorować. Wszedł powoli w leżącą na plecach blondynkę i już po chwili napotkał przeszkodę.  
- A... Ale... Ja...Jak? - Wyjąkał ze zdziwienia. - Jak to?
- Nigdy tego nie robiłam. Nie mówiłam tego, bo nie chciałam, żebyś się ze mnie śmiał... - Zmarkotniała.
- Czyli to będzie nasz wspólny pierwszy raz. - Zadziwił jeszcze bardziej przyjaciółkę Dawid po czym zdecydowanym ruchem przebił błonę dziewiczą. Dziewczyna prawie krzyknęła z ogarniającego ją bólu, czym go przeraziła. Zaczął całować ją w usta, w policzek oraz czoło, wycierając w tym samym czasie jej łzy.
- Już dobrze. - Uśmiechnęła się, dając mu znać, że oswoiła się z bólem. - Zaczynamy, kochany.

Chłopak wykonywał powolne ruchy, wchodząc do samego końca, wprowadzając w obłęd swoją partnerkę. Czuł doskonale jej ciaśniutką szparkę na penisie, co sprawiało mu ogromną przyjemność. Z czasem przestał nad sobą panować. Posuwał dziewczynę w zawrotnym tempie, nie dając jej chwili wytchnienia, lecz nadrabiając to zbliżeniem jej jeszcze bardziej do orgazmu. Blondynka zamarła. Jej ciało błyskawicznie wygięło się w łuk, szparka zaczęła pulsować. Wszystkie jej mięśnie napięły się do granic możliwości, łącznie z wargami. Ada przeżywała swoje spełnienie z zamkniętymi oczami, odwrotnie proporcjonalnie do ust. Zmotywowany chłopak zrobił jeszcze kilka ruchów, po czym sam wystrzelił potężną dawką gorącej, białej substancji.

Oboje padli zmęczeni, wtuleni w siebie. Wymieniali między sobą wymowne uśmiechy.
- Mogę zostać? - Spytała wyczerpana dziewczyna.
- Napisz do mamy, że zostaniesz u mnie. - Pocałował dziewczynę w czoło.


*Druga część opowiadania. Wychodzę do was z prośbą. Mianowicie chodzi o komentarze, których ostatnio pod moimi opowiadaniami nie ma. Nie chcę tu żebrać o rozpisywanie się tutaj, ale chcę wiedzieć, czy wyświetlenia tutaj nie są tylko automatucznym odświeżaniem strony. Więc podobało się, bądź nie... Zaznacz jakoś swoją obecność. Czy to lajkiem, czy komentarzem. Bo ich brak jest mocnym demotywatorem. Coś jak siarczysty policzek :) Pozdrawiam ZicO

ZicO

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2555 słów i 14295 znaków.

10 komentarze

 
  • ~Anonimek^^

    To jest wzorowane na serialu iCarli z nickelodeon

    11 lip 2016

  • m

    Bardzo fajne pisz kolejne

    16 wrz 2014

  • Anonymous

    Niezłe.

    15 wrz 2014

  • punkhead

    Bardzo dobre

    15 wrz 2014

  • zetek

    Fajne, masz talent, pozdrawiam:-) p

    14 wrz 2014

  • No name

    Ponieważ przy pisaniu różnych tekstów mocno ułatwia to życie. Po szczegóły odsyłam do redakcji CDA - oni takie sztuczki stosują cały czas.

    14 wrz 2014

  • ZicO

    Jestem pod jakimś względem rozpoznawalny na tym nicku, więc po co zakładać kolejne konta? :)

    14 wrz 2014

  • No name

    Drobiazg. Jesteś jednym z najlepszych autorów w tym portalu, ale pamiętaj-raz zepsujesz sobie opinię i reakcja już zawsze może być taka jak w cz.1 bieżącego tematu. Po czymś takim będziesz musiał zmienić nick'a żeby "być czytanym" (chyba, że już piszesz pod paroma i dlatego te braki zakończeń ;) ).

    14 wrz 2014

  • ZicO

    No name, ze starszymi opowiadaniami jest taki problem, że kompletnie nie mam do nich weny :(. Pułapka jest w toku, ale zanim ją dokończę, minie sporo czasu, bo nie chcę, żeby było pisane na siłę. W każdym razie dzięki za poinformowanie :)

    14 wrz 2014

  • No name

    Chcesz komentarz-proszę bardzo. 1.Jeśli już zaczynasz jakiś cykl ("W pułapce rozkoszy";), to go skończ lub daj znać o postępach. Ignorowani czytelnicy reagują zgodnie z zasadą: "jak Kuba Bogu...", więc się nie dziw. 2. Bieżąca historia zaczęła się całkiem nieźle i mam nadzieję, że w tym wypadku nie będzie "urwanej powtórki".

    14 wrz 2014