Rozmowy ze Śmiercią Rozdział 4 / Koniec

Rozmowy ze Śmiercią Rozdział 4 / KoniecRozdział 4  


- Całe nasze życie jest jak kamień rzucony w wodę. Nigdy nie wiemy, jakie kręgi zatoczymy naszym upadkiem. Czyją śmierć spowodujemy i kogo uzdrowimy. Ile niepokoju wzniecimy dokoła siebie. Ile katarakt zdejmiemy ze ślepych rzek. – Kiedy skończyłam czytać spojrzałam na moją przyjaciółkę. Siedziała w bujanym krześle i popijała swoją ulubioną kawę. Wiedziała, że na nią patrzę i chyba, dlatego odwzajemniła spojrzenie.
- Dawniej śmierć była mi zawsze tylko kimś z szerszego towarzystwa. Teraz zasiada ze mną do jednego stołu i choć nie chcę muszę się z nią zaprzyjaźnić – powiedziała Hania. Rozumiałam przyjaciółkę. Nadchodził czas jej odejścia.  

Kiedy dziś na nią patrzyłam widziałam zamiast szczupłej sylwetki postać kościotrupa. Jej ciemno kasztanowe włosy stawały się siwe, a oczy były napełnione czarną mazią, która wylewała się na zewnątrz malując kleksy pod oczodołami. Zauważyłam, że jej czerwone usta pękały, a z kącików ust wypływała klejąca się czarna ciecz. I ten słowikowy głos był coraz bardziej ochrypły, co doprowadzało do gęsiej skórki na moim ciele.
- Dla dobrych ludzi śmierć jest zaproszeniem do odpoczynku – rzekłam. Tylko tak mogłam ją pocieszyć.
- Dopóki człowiek może jeszcze widzieć, słyszeć, mówić, myśleć, czuć, żyje w kręgu stworzenia i jest jego częścią. Świat nie jest pusty i martwy, jeśli spośród wszystkich zmysłów istnieje choćby tylko jeden – mówiła coraz słabiej. Zanikała. Starałam się nie płakać, aby nie żegnać jej w tak smutny sposób.  

Nie mogę pozwolić, aby moja przyjaciółka poczuła wyrzuty sumienia, że mnie opuszcza. Nie powinna tu zostawać na dłużej. Bałam się, że w końcu zostanie i nie zazna spokoju duszy przez mój egoizm.
- Śmierć jest rzeczą ostateczną. Mówiąc po ludzku, nadzieja istnieje, póki istnieje życie. Ale rozumując po chrześcijańsku, śmierć nie jest czymś ostatecznym – zamilkła i nabrała powietrza, aby móc dalej mówić. - Jest tylko drobnym zdarzeniem w przebiegu całości. Tok myślenia chrześcijan jest taki, że w śmierci jest nieskończenie więcej nadziei niż wtedy, kiedy po ludzku mówimy, że istnieje jeszcze życie.  
- Hania. - Moje słowa więzły w gardle.
- Jak wyobrażasz sobie śmierć, Agnieszka? – spytała.
- Nie wiem – odparłam trzymając swoje emocje na wodzy.
- Wiesz, że śmierć może wybrać sobie jedną osobę towarzyszącą jej w tą ostatnią drogę – rzekła. – Wybrałam osobę, z którą chce odejść z tego świata. Będzie mi towarzyszył podczas przejścia i tego życia tam. – Wskazała palcem w górę. - W końcu dowiem się, dokąd podążę. Do nieba, czy może do piekła? Co ty na to Agnieszko?
- Odejdziesz. – Tylko to potrafiłam wydusić. Wtedy Hania wypuściła z dłoni kubek pełny ciepłej kawy, a płyn wylał się na drewnianą posadzkę altany. Moja przyjaciółka wstała i zbliżyła się do mnie, ale już mnie nie dotknęła. Po prostu przeszła przeze mnie i poczułam jak na chwilę chłód zawładnął moim ciałem. Obróciłam się za nią i zobaczyłam jak odchodzi z Antkiem naszym kolegą z klasy, w którym się skrycie kochała. Wtedy tego nie rozumiałam, ale później dowiedziałam się, że Antek chorował na raka. Po pogrzebie Hani poczuł się źle i ostatnie dni spędził w szpitalnym pokoju. Podobno dużo się modlił do mojej przyjaciółki z prośbą, aby po niego przyszła i pomogła mu odejść, bo bardzo się boi. Boi się samotności.

Czy to dziwne? Nie wiem, ale wiedziałam już jak wyobrażam sobie śmierć.  

Śmierć to taka kobieta, której wiek nie jest ważny. Postać ta z daleka jest blada, kiedy się do niej zbliżamy staje się jeszcze bladsza. Ma czarne małe ślepka w koło, których panują sińce, a usta to ciemny kleks. Jej postać jest nikła i słaba, ale tylko na zewnątrz, bo w środku, tam gdzie jest miejsce na duszę to silna z niej babka.  
Ta babka siedzi w ciemnej sukni, okryta czarnym koronkowym szalem i trzyma w jednej dłoni kubek z ciepłą kawą, której nie może się już napić, ale czuje unoszący się aromat we wszechświecie.

NataliaO

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 783 słów i 4212 znaków.

2 komentarze

 
  • Somebody

    Opis śmierci - wspaniały:)

    17 maj 2017

  • NataliaO

    @Somebody Fajnie,, że się podoba ;)

    18 maj 2017

  • Margerita

    łapka w górę czy możesz zerknąć na pierwszą część Życia Oli Moron co z nią jest nie tak.

    2 lut 2017

  • NataliaO

    @Margerita Dziękuję ;)

    2 lut 2017