Bratnia Dusza

Magda która żyła rutyna, Dom, szkoła i tak na okrągło...  
Chodziła do Liceum i była przekonana że w jej życiu nic nadzwyczajnego się nie stało.
Zawsze lubiła Chłopaków, chciała być w centrum uwagi ale nie mogła znaleźć swojej BRATNIEJ DUSZY. Interesowało się nią dużo chłopaków, lecz ona nie stawiała na przywiązanie lecz na uczucie. Ciągle szukała... Pewnego dnia zupełnie przez przypadek poznała jego - Mateusza. Chłopak miał styczność z wieloma dziewczynami aleee postanowiła dać temu szanse. Lubiła z nim spędzać czas, czuła się szczęśliwa leć martwiło ją że nic nie czuła do niego. Była przekonana że z tego nic nie będzie po tym jak spodobał się jej chłopak na przypadkowej imprezie tym chłopakiem byli jak dwa Magnesy. Wszystko jednak rozeszło się po kościach. Z Mateuszem dalej się spotykała.  
Aż pewnego dnia coś się zmieniło On już nie był jak dawniej nieee chciał się już z nią spotykać i wtedy to nastąpiło. Na początku nic sobie z tego nie robiła - Trudno. Lecz tak na prawdę uciekała od tego co tak naprawdę czuje. Okłamywała się.... Jak stracisz to docenisz. Ciężko jej było każdego dnia.Ciągle miała w pamięci wspólne chwilę, gesty. Nie mogła o Nim zapomnieć... Starała się spotykać z innymi chłopakami lecz to nie gasiło uczucia w jej sercu. Chciała zawalczyć o Niego aleee była zbyt nieśmiała nie chciała mu się narzucać.  
Nie wiedząc co robić postanowiła wyjechać. Odpocząć a może uciec ?  
Tak tez zrobiła, powiedziała rodzicom że jedzie do pracy do Cioci nad morze. Spakowała się i wyruszyła z nadzieją że zapomni.  
Gdy przyjechała na miejsce godzinami przesiadywała na molo słuchając muzyki i gapiąc się w morze. I chodź była 1000 Km od niego nie dała rady.  
Polubiła samotność. Przeszkadzało Jej towarzystwo, nie chodziła na żadne imprezy wolała zostać w domu lub iść w miejsce gdzie będzie zupełnie sama.
No i stało się. Pewnego dnia poznała Chłopaka, . Było to na plaży, zupełnie przypadkiem odnalazła latawiec który Rafał i jego siostra puszczali.  
- Cześć jestem Rafał a to moja siostra julka.
-część Bardzo mi miło jestem Magda. Fajny macie latawiec.
-Dzięki może chcesz z nami popuszczać... no co Jula zapraszamy naszą nową koleżankę  
- Dzięki chętnie.  
Od razu złapali ze sobą kontakt. Okazało się że rodzeństwo jest tu na wakacjach.  
Magda lubiła spędzać z nim czas, jej pustka w sercu jakoś wypełniała się. Chodzili na spacery, na zakupy, wygłupiali się, śmiali. Umiał ja rozśmieszyć i spowodować uśmiech na jej twarzy. Nie przejmowali się jutrem żyli chwilą. Nadszedł Dzień gdy Magda zabrała Rafała w miejsce gdzie przebywała zupełnie sama. To była chwila szczerości.
- Rafał muszę Ci coś powiedzieć  
- Poczekaj ja pierwszy... Wiem że ktoś Cię bardzo mocno zranił, że tak na prawdę nie zapomniałaś o nim ale ja jestem tu dla Ciebie z Tobą i przy Tobie ! To nie przypadek że odnalazłaś mój latawiec. Przy Tobie czuję że żyję, tęsknię jak tylko się rozstajemy.

- no widzisz, Chciałam Ci to właśnie powiedzieć ale też że jesteś jedyną osobą przy której przeszłość nie ma znaczenia, zapominam o wszystkim i tylko To co jest teraz i tu jest dla mnie ważne. To miejsce jest specjalne bo nikogo tu jeszcze nie zabrałam i nie chciałam żeby to było tylko moje, ale teraz chce się dzielić z Tobą tym.  

Rafał podszedł do niej i ją pocałował. Magda była zaskoczona lecz odwzajemniła pocałunek. Zostali tam bardzo długo. Wielkimi krokami zbliżał się dzień wyjazdu Rafała....

maysiah

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 691 słów i 3641 znaków.

Dodaj komentarz