''Camp Boy'' ~ Rozdział 22

Przeczytajcie notatkę pod rozdziałem, ważne rzeczy!
______________________________

Hope pov.

Po woli otwierałam swoje zaspane oczy. Gdy chciałam się odwrócić na drugą stronę, coś mi to utrudniało. Była to jego ręka. Ręka Jack'a. Gdy spojrzałam w górę ujrzałam jego twarz. Wygląda uroczo jak śpi. Już wiem i bez bicia przyznaje, że zakochałam się w Jack'u. Mam nadzieje, że nasze stosunki nie zmienią się jak wrócimy do.. O boże! To już dzisiaj!  Ostatni dzień na obozie. O 15 mamy występ, a o 17 mamy być na lotnisku. Dzisiaj wszyscy się dowiedzą. Pokażemy im to zresztą, bo zapraszamy ich na ten konkurs. Dowiedzą się jak jeździmy i, że tak na prawde nie jesteśmy razem...
- Wiem, że jestem seksowny rano, ale nie musisz tak na mnie patrzeć.- zaśmiał się jeszcze zaspany Jack. Od razu na twarzy pojawiły się rumieńce, bo zdałam sobie sprawę, że gdy myślałam cały czas gapiłam sie na niego. Boże jaki wstyd.
- Yyy...- rozejrzałam się szybko po domku, dziewczyn nigdzie nie było. Spojrzałam na zegarek i zaczełam krzyczeć.- Boże Jack! Szybko wstajemy! Jest już 12:00! Mamy tylko 3 godziny! Do tego musimy zaprosić wszystkich, i powiedzieć Iris, i zrobić próbę i..- nie mogłam dokończyć bo Jack mnie pocałował. Od tak po prostu mnie pocałował. Poczułam te "motylki w brzuchu'' i nie wiedziałam co powiedzieć.
- Uspokój się troche, trzy godziny to szmat czasu.- zaczął mnie uspokajać.- Jednak i tak wstajemy, bo zrobiłem się głodny.
- No dobra.- wstałam z łużka i nie zwracając na nic uwagi zaczęłam szukać ubrań. Nie usłyszałam żeby Jack wstał więc na niego spojrzałam. Siedział oparty o łóżko i się na mnie gapił.
- Wiem, że jestem seksowna, ale nie musisz się tak gapić.- powtórzyłam jego słowa.
- Jak się ubierzesz to nie będe się tak patrzył.- powiedział zadziornie i zaczął do mnie podchodzić. Ja nie rozumiejąc go spojrzałam po sobie. Nagle zrobił się bardziej czerwona niż burak. Stałam przed nim w samej bieliźnie. No tak jak kładłam się spać to było strasznie gorąco, to dlatego, ale jak ja mogłam o tym zapomnieć?!  Jack był coraz bliżej mnie, a ja próbowałam zasłonić się rękami. On w tym czasie podszedł do mnie i chwycił mnie za biodra.
- Takie widoki mógłbym widywać codziennie.- wyszeptał mi do ucha, następnie pocałował mnie przelotnie w usta i wyszedł z domku. Zostawił mnie samą z mega bijącym sercem i motylkami w brzuchu.  

Po chwili postanowiłam się jednak szybko ubrać i iść do jadalni. Założyłam na siebie jeansowe szorty z wysokim stanem, do tego biały crop top, a w pasie przewiazałam sobię koszule w kratę. Na nogi założyłam swoje ulubione conversy. Zrobiłam lekki makijaż i pobiegłam na stołówkę.  

Gdy wbiegłam zobaczyłam, że cały obóz już tam siedzi, a w tym i Jack. Podeszłam do naszego stolika i przywitałam się z wszystkimi siadając koło Emily i Jack'a.
- Widzę, że śpiąca królewna już wstała.- zaśmiała się Em.
- Ta śpiąca królewna wstała wcześniej niż pan obok.- wskazałam na Jack'a.
- Jednak ten pan obok szybciej się wyrobił.- powiedział Jack i wszyscy zaśmialiśmy się, przez tą krótką wymiane zdań. Nagle wszystkie rozmowy w jadalni przerwał głos Peggy, wydobywający się z głośników, gdyż mówiła do mikrofonu.
- Kochani, to już ostatnie 4 godziny tutaj, mam nadzieję, że dobrze się bawiliście!- gdy to powiedziała każdy zaczął klaskać i gwizdać.- Słysząc te oklaski moge to potwierdzić.- zaśmiała się.- Przez to, że to ostatni dzień mamy dla was nie spodzianke. Wszyscy, dostaniecie dzisiaj bilet i pojedziemy na tor wrotkarski, bo odbywa się tam międzynarodowy konkurs tańca na wrotkach! Dlatego gdy będziecie wychodzić z jadalni podejdźcie do nas po bilet!- znów można było usłyszeć oklaski. To znaczy, że Peggy zaprosiła za nas, tylko, że cały obóz. Spojrzałam znacząco na Jack'a i on też na mnie spojrzał po jego spojrzeniu wiedziałam, że musimy podziękować Peggy.
- Fajna ta niespodzianka.- powiedziała uśmiechnięta Ann.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem, więc może być ciekawie.- powiedział Jacob.  
- Ja już widziałam parę trików na wrotkach u Hope, a to naprawdę ciekawie wygląda.- powiedziała radośnie Em.
- Może naucze się czegoś nowego.- zaśmiałam się.

Gdy skończyliśmy posiłek, postanowiliśmy już wyjść ze stołówki. My z Jack'iem szliśmy ostatni.
- Dziękujemy Peggy.- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Na pewno cie nie zawiedziemy!- powiedział szczerząc się Jack.  
- No mam taka nadzieję.- uśmiechnęła się i nas przytuliła.- A teraz idźcie na tor ćwiczyć! Zostało wam tylko półtora godziny!- gdy to usłyszeliśmy podziękowaliśmy jej i wybiegliśmy. Powiedzieliśmy wszystkim, że spotkamy się na konkursie.

Zostało 30 minut. Skończyliśmy ostatnie poprawki w naszym układzie i zaczęliśmy się szykować. Byłam ubrana w rozkloszowaną sukienką koloru magenta. Jack ubrany był zaś w szare jeansy i ciemno granatową koszule. Założyliśmy swoje wrotki i czekaliśmy na rozpoczęcie.
- I jak tam? Gotowa?- zapytał Jack.
- Na jazde z tobą, zawsze, ale na powiedzenie prawdy już nie zabardzo.- spuściłam głowę w dół.  
- Ej, nie martw się, oni napewno zrozumieją dlaczego ukrywaliśmy to wszystko.- powiedział i mnie pdzytulił co odrazu odwzajemniłam.- Chodź zobczymy czy już przyszli.- powiedział i podjechaliśmy bliżej wyjścia na tor. Widze wszustkich. Cały obóz siedzi centralnie na przeciwko toru.  
- Niezłe miejscówki im się trafiły.- zaśmiałam się.
- Nom.- też sie zaśmiał. Nagle otrzymałam sms'a od Em. Spytała kiedy będziemy, bo już wszystko się zaczyna, odpisałam jej, ża za niedługo będziemy. W jednym ma racje. Wszystko naprawde się zaczęło.

Za chwile wychodzimy. Boje się, ale Jack trzyma mnie za rękę. Z głośników wydobył się głos Diego.
- Dziękujemy Amber i Alex'owi. Teraz na scene zapraszamy tegoroczne odkrycie nowych gwiazd Barcelony, którzy zatańczą do piosenki "True Colors'' Justin'a Timberlake'a i Anny Kendrick, a oto przed wami Hope i Jack!- usłyszeliśmy oklaski i wjechaliśmy na tor. Zauważyłam zdziwione spojrzenia całego obozu, a zwłaszcza naszych przyjaciół. Zauważyłam też ekspedientkę ze sklepu, która pokazywała mi kciuki w górę na co się uśmiechnęłam. Jack chwycił mnie mocniej za ręke i zaczęliśmy tańczyć gdy z głośników zaczęła lecieć melodia.  

- A teraz ogłosimy wyniki.- powiedział Diego.- Trzecie miejsce zajmują Lauren i Oliver!- usłyszeliśmy oklaski.- Drugie miejsce zajmują Amber i Alex!- kolejne oklaski.- A pierwsze miejsce otrzymują... Hope i Jack!- krzyknął. Usłyszeliśmy krzyki i oklaski wszystkich Jack wziął mnie na ręce i.. pocałował. Nie przeszkadza mi to, ale musimy im powiedzieć całą prawdę.

- Dalej nie mogę uwierzyć, że przez cały czas to przed nami ukrywaliście.- powiedział Luis. Boże ciągniemy tą rozmowe od 16 godzin. Przez cały lot samolotem. Jesteśmy już na lotniskiem. Przyznam, że bardzo będę tęsknić za tymi chwilami.
- No to uwierz.- powiedziałam już znudzona.
- Albo jak wam sie udało udawać tak dobrze związek.- zaśmiał się Derek.
- Musieliśmy coś wymyślić, i całkiem dobrze nam to wyszło, co nie Hope?- zaśmiał się i poruszył zabawnie brwiami.
- Tak masz racje.- powiedziałam lekko zamyślona.
- Hope możemy pogadać?- zapytała Em.
- Jasne.- odpowiedziałam i troche odeszłyśmy.
- Ja wiem, że podoba ci się Jack.- wypaliła odrazu, na co zrobiłam się czerwona jak burak.
- Co-o nie skądże.- zaczęłam panikować.
- Hopa, znam cie nie od dziś i dobrze cie znam.
- No dobra tak podoba mi się!- poddałam się.
- Zamierzasz mu powiedzieć?- zapytała.
- Nie wiem..
- Najlepiej zrób to dzisiaj, chodź, bo autobus już przyjechał.- powiedziała i uśmiechnęła się szeroko.

Przez całą jazdę w autobusie śmialiśmy się i wygłulialiśmy. Ciągle rozmyślałam nad słowami Em. Powiem mu to! Napewno! Nagle autobus sie zatrzymał. O nie czyli nadszedł czas na porzegnanie.  

Wyszliśmy z autobusu i zaczęliśmy się żegnać wszyscy przytulaliśmy sie i robiliśmy zdjęcia. Ostatnie porzegnanie zostawiłam na koniec. Podeszłam do Jack'a.
- No to czas się pożegnać? Zapytałam.
- Niestaty, ale napewno będziemy się widywać, chodź misiek.- wyciągnął ręce, a ja odrazu się w niego wtuliłam. Gdy się odsunęłam zaczęłam mój monolog.
- Słuchaj Jack, to był najlepszy miesiąc w moim życiu mimo, że początki były trudne.- zaśmiałam się.- Jeszcze raz bardzo ci dziękuję i chciałabym ci powiedzieć, że ty mi się...- nie dokończyłam, bo piskliwy głosik mi przeszkodził.
- Jack'uś nareszcie wróciłeś!- Zawołała ruda, wysoka dziewczyna z tapetą na twarzy jak to sie mówi wyglądała na zwykłego plastika.- Kochanie nareszcie wróciłeś!- rzuciła mu się na szyje i pocałowała, a on oddał pocałunek. Moje serce rozsypało się na milion małych kawałeczków.

CIĄG DALSZY NASTĄPI
______________________________
Witajcie!  <3 Nie mogę uwierzyć, że to już ostatni rozdział "Camp Boy", tym bardziej, że tak bardzo wam się ono spodobało! :) Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze i za to, że poprostu byliście i czytaliście :D <3 Dla tego mam dla was niespodziankę! Będzie druga część!  ;) Odrazu mówię, że mam ciekawy pomysł na nią, dlatego musiałam zrobić takie zakończenie. Nie wiem kiedy dokładnie zajme się drugą częścią. Na razie chce się skupić na moim drugim opowiadaniu "Don't Stop" dla tego jak narazie będą tylko rozdziały z niego! Jeszcze raz serdecznie dziękuję! Gdyby nie wy nie miałabym chęci do pisania i pewnie przestałabym, ale gdy widze tyle miłych komentarzy i pytań kiedy kolejny rozdział, to biorę się w garść i pisze.  :D <3 Także pamiętajcie, że "Camp Boy" wróci tylko z innymi wydarzeniami i.. Innym tytułem :P :) :D <3

Zbuntowana14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1920 słów i 10183 znaków.

10 komentarze

 
  • Dracusiowa

    Hej :* kiedy będzie coś następnego?  :P

    16 gru 2016

  • Zbuntowana14

    @Dracusiowa To będzie niespodzianka ;) <3

    16 gru 2016

  • xxyzdraxx

    Jejku <3 Kiedy będzie kolejna częśc i jaki będzie tytuł?

    25 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @xxyzdraxx Jeszcze nie wiem, ale jak już będę wiedziała to napisze tutaj pod rozdziałem :)

    25 lis 2016

  • Lala18

    No to kiedy kolejne ?

    20 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @Lala18 Jeszcze nie wiem

    20 lis 2016

  • Pola2516

    Mega dzis znalazłam opowiadanie i czytałam do samego końca nie byłam wstanie się oderwać lovki

    19 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @Pola2516  :lol2:  <3

    19 lis 2016

  • on

    gdybyś sama nie pisała to nie byłoby komentarzy...

    19 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @on Ale to dzięki komentarzom, widzę, że innym się to podoba, pewnie gdyby nie było takich miłych komentarzy to przestałabym pisać  ;)

    19 lis 2016

  • wikax

    koszt dalej te opowiadania . Tak się w nie  wkręcilam i wgl????

    18 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @wikax Dziękuję   :lol2:

    18 lis 2016

  • fanka

    Extra wszystko przecztałam w jeden dzien i czekam zniecierpliwiona na drugi rozdzial :cool:

    18 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @fanka Hah dziękuję :)

    18 lis 2016

  • Olifffja&lt;3

    Extra

    18 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @Olifffja&lt;3 Dzięki ;)

    18 lis 2016

  • nasiaaa

    Super opowiadanie i nie mogę się już doczekać drugiej części :* <3

    18 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @nasiaaa Dziękuje  <3  :kiss:

    18 lis 2016

  • cukiereczek1

    Normalnie szkoda że to już koniec czekam na ciąg dalszy ich losów dodaj coś szybko bo skończyłaś w takim momencie normalnie że będę się zastanawiać co będzie dalej. Życzę dużo weny i czasu abyś zaczęła pisać 2 serię opowiadania. :* :) :*

    17 lis 2016

  • Zbuntowana14

    @cukiereczek1 Dziękuję!  <3

    17 lis 2016