Hope pov.
- Co?!- krzyknęli wszyscy zdziwieni. Ja byłam w takim szoku, że nie potrafiłam się odezwać. Co on znowu wymyślił. Kolejny raz zachowuje się jak dupek. Przecież rozmawialiśmy, że im wszystko powiemy, a on wyskakuje, że jesteśmy razem.
- Naprawdę?!- pytają znów wszyscy.
- Tak, naprawdę, co nie skarbie?- powiedział Jack i złapał mnie ręką w tali.
- Tak..- odpowiedziałam lekko zmieszana i spróbowałam się uśmiechnąć. Luck na moje słowa zrobił się taki jakiś smutny, a wyraz twarzy Iris zrobił się w jeden wielki grymas. Muszę ich o to zapytać, ale najpierw czeka mnie rozmowa z Jack'iem.
- Jeju, to świetnie! Dzisiaj jest ta impreza to musimy się wyrwać i uczcić wasz związek!- krzyknęła uradowana Emily. Nie chciałam zranić przyjaciółki, więc kiwnęłam głową na znak zgody.
- No to świetnie!- powiedziała Em.- Jest już 18.00 czyli za jakieś 30 min trzeba iść się szykować, a i jeszcze kto idzie się spytać Peggy?
- Ja i Hope pójdziemy, prawda kotek?- powiedział Jack. Byłam na niego już taka zła, że w odpowiedzi tylko kiwnęłam głową.
- Boże jak wy słodko razem wyglądacie!- wykrzyknął Luis.
- Dobra, dobra koniec, to my idziemy do Peggy.- powiedziałam by skończyć temat mnie i Jack'a. Chwyciłam go za rękę i poszłam w stronę budynku opiekunów. Zapowiada się długa rozmowa z Jack'iem i na pewno nie obejdzie się bez kłótni.
*****************************
Jack pov.
Wiem, że Hope jest zła. A skąd to wiem? Otóż widzę to w jej oczach. No, ale co miałem zrobić. Pamiętam jak chłopaki śmiali się z ludzi jeżdżących na wrotkach. Zwłaszcza z chłopaków. Pewnie gdyby usłyszeli, że jeżdzę z nią na wrotkach byłbym pośmiewiskiem dla wszystkich. Przecież jestem dla innych typowym bad boy. Dlaczego miałoby się to zmienić? Zestresowałem się i palnąłem pierwszą lepszą rzecz. Powiem szczerze, że do teraz jestem w szoku, że to powiedziałem i z wyrazu twarz innych stwierdzam, że są w szoku nawet bardziej.
- Co to ma być?!- krzyknęła zła Hope.
- Słuchaj nie mogłem im powiedzieć, że z tobą jeżdzę, mam swoje powody. Powiedziałem pierwszą rzecz jaka mi przyszła do głowy.- zacząłem się tłumaczyć.
- I myślisz, że oni się nie domyślą, że nie jesteśmy razem?- powiedziała.
- Wiesz, przecież możemy udawać.
- Jak udawać?
- Będziemy się trzymać za ręce przytulać i od czasu do czasu całować się.- wytłumaczyłem.
- Co?!- ups, chyba jest trochę zła.- Słuchaj po pierwsze nie wiem czy będę potrafiła udawać, a po drugie do kiedy chciałbyś to ciągnąć?
- Nie przejmuj się i zachowuj naturalnie, a powiemy im wszystko do czasu jeżeli nie przejdziemy tej części konkursu lub jeżeli przejdziemy to zaprosimy ich na następny etap i wtedy im powiemy.- powiedziałem.- I popatrz teraz mamy wymówki czemu spędzamy tyle czasu razem.
- No dobra.- powiedziała już mniej zdenerwowana.
- Ej skarbie, pamiętaj wczuj się w role.- powiedziałem i złapałem ją w tali.- Kochanie, nie martw się.- szepnąłem do jej ucha.
- Nie denerwuj mnie Jack.- powiedziała i nadepnęła mnie na nogę co nie powiem bolało, więc ją puściłem.- Coś się stało, kochanie?
Powiem tylko, że podoba mi się zadziorna wersja Hope.
*****************************
Hope pov.
Nie wiem czemu się zgodziłam, ale okej może nie będzie tak źle. Gdy wróciliśmy od rozmowy z Peggy, która bardzo się ucieszyła z naszego "związku" i odrazu zgodziła się nam iść na imprezę, pożegnałam się z Jack'iem całusem w policzek, bo widziałam, że dziewczyny patrzą przez okno. Postanowiłyśmy już szykować się na imprezę. Założyłam czarną sukienkę z koronkowymi trzy czwartymi rękawami. Sięgała mi ona do połowy ud. Na dole była rozkloszowana. Do tego założyłam moje ulubione czarne lity. Zrobiłam mocniejszy makijaż, a włosy rozpuściłam i zrobiłam lekkie loki. Gdy dziewczyny się szykowały ja postanowiłam wyjść i zaczekać na nie na dworze. Na ławce obok zauważyłam Luck'a więc postanowiłam usiąść obok niego i zapytać co stało się, że był taki smutny.
- Hej.- powiedziałam siadając obok niego.
- Hej, Jack zaraz przyjdzie iść go zawołać?- zapytał.
- Nie trzeba chciałam się ciebie zapytać czemu byłeś taki smutny dzisiaj?
- Ja smutny? Przestań lepiej pójdę po twojego księcia.- prychnął i poszedł. Nie wiem co w niego wstąpiło, ale narazie nie chce się nad tym zastanawiać tylko dobrze bawić na imprezie.
#####################
Hejka! W końcu kolejny rozdział! Przepraszam, że jest trochę krótszy niż reszta rozdziałów, ale niedawno wróciłam do domu gdyż byłam na wakacjach w Grecji i tam nie miałam czasu pisać. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Jak myślicie o co chodziło Luck'owi? I jak potoczy się dalszy "związek" Hope i Jack'a? Piszcie co o tym myślicie w komentarzach <3
~ Zbuntowana14
8 komentarzy
Lovcia
Kiedy kolejna?
Zbuntowana14
@Lovcia Jeszcze nie wiem
Maciekk
Bardzo fajne !
Zbuntowana14
@Maciekk Dzięki!
Olifffka
Luck zazdrośnik.Rozdział super czekam na nexta.
Zbuntowana14
@Olifffka Dziękuje
Oliwia
Moim zdaniem Luck jest zakochany w Hope. Kiedy następny rozdział? Nie mogę się doczekać!
Zbuntowana14
@Oliwia Następny rozdział nie wiem dokładnie kiedy będzie ;/ ale postaram się jak najszybciej
Oliwia
@Zbuntowana14 Czekam
~Kaay~
Przymam kciuki za Hope i Jack'a
Kiedy następna część?
Zbuntowana14
@~Kaay~ Jeszcze nie wiem
Malineczka2208
Super Luck pewnie sie pewnie w niej zabujał. A cho do Hope i Jack'a to trzymam kciuki za nich.
Zbuntowana14
@Malineczka2208 Dzięki
cukiereczek1
Rewelacyjna część jak zawsze. Luk chyba jest zazdrosny o Hope a ich związek chyba się zakochają w sobie.
Zbuntowana14
@cukiereczek1 Dziękuje
Czarodziejka
Dlaczego takie krótkie? :( Kiedy następna?
Zbuntowana14
@Czarodziejka Nie miałam zabardzo czasu, bo kuzynka do mnie przyjechała, ale postanowiłam i tak napisać chociaż tyle Nie powiem kiedy następna, bo nie wiem xd Jednak będzie niebawem :P
Czarodziejka
@Zbuntowana14 To czekam