Escape cz. 11

Escape cz. 11Gdy się obudziłam to leżałam w łóżku na torsie Jussa. Skąd ja się tu wzięłam? Zaczęłam oglądać jego tatuaże.Jest mega seksowny i w dodatku tylko mój. Chłopak zaczął się budzić.
-Hej kochanie.-powiedział i mnie pocałował
-Hej malutka. Zaspałaś do szkoły ale i tak byś dzisiaj nigdzie nie poszła bo przyjeżdźa moja mama z rodzeństwem.
-Co!? Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś? Justin nie ja nie chcę!-zaczęłam marudzić blondynowi
-Ej Mia spokojne. Co ci jest?
-A jak ona mnie nie polubi. Jest dużo powodów do tego.
-Jakie na przykład?
-Jestem od ciebie młodsza o 5 lat i nie jestem pełnoletnia.
-No i co mój wójek jest o 10 lat starszy od cioci. 5 lat to nie jest aż tak dużo.
-Dobra to chodź ogarniemy dom a ja coś ugotuję.
-Miiiiiiiiaaaaaa musimy?
-Wstawaj leniu!!!-powiedziałam i usiadłam na nim okrakiem
Zaczął mnie namiętnie całować. Odwrócił nas tak, że byłam pod nim. Całując mnie wsadził ręce pod moją koszulkę i zaczął nimi jeździć po mojej skórze. Gdy chciał ściągnąć mi koszulkę to znieruchomiałam.
Nie jestem jeszcze na to gotowa. Mam dopiero 16 lat nie chcę jeszcze stracić dziewcitwa.
-Juss przestań!-krzyknęłam ale miał mnie w dupie
-Juss proszę skończ!!!
Dopiero teraz przestał i spojrzał na mnie.
-O co chodzi?
-Juuuustinnn...jjjjaa......nnniee jestem gotowa.-wymamrotałam
-Jezu kochanie przepraszam ja nie chciałem.-tłumaczył się smutny
-Nic nie szkodzi Juss ale ja na razie nie chcę tego robić.
-Dobrze poczekam ile trzeba chodźby do ślubu.
-Dziękuję.
Pocałowałam chłopaka i wstałam z łóżka. Byłam tylko w bieliźnie i koszulce chłopaka. Musiał mnie przebrać.  
-Rusz się ty sprzątasz ja gotuję.
-A może tak ty sprzątasz, ty gotujech a ja lerzę.
-Chciałbyś. Wstawaj w tej chwili.
Nie odpowiedział tylko się przekręcił ale skończyło się łóżko i wylądował na ziemi. Zaczęłam się śmiać jak głupia.
-Ale śmieszne hahaha.
-No śmieszne. Żałuj, że tego nie widziałeś. Ruszaj tyłek a ja idę.
Wyszłam z sypialni i po schodach zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Przejrzałam jej zawartość. Postanowiłam zrobić nam jajecznicę a na obiad dla wszystkich spagetti ponieważ
moje umiejętności kucharskie nie są jakoś bardzo duże.Wyciągnęłam składniki na jajecznicę i zaczęłam ją przygotowywać.Gdy skończyłam położyłam wszysko na stole.
-Justin!!!!!-krzyknęłam
-Idę
Zszedł na dół i razem usiedliśmy przy stole. Jak to my cały czas zaczęliśmy się wygłupiać. Gdy zjedliśmy schowałam talerze do zmywarki, a że była pełna to ją włączyłam. Justin sprzątał cały dum a ja  
ugotowałam makaron i zrobiłam sos. Ułożyłam talerze i sztućce na stole. Jedzenie przyniosę później bo było by zimne. Poszłam poszukać Jussa. Chłopak kończył sprzątać salon.  
-O której ma być twoja mama?
-Za pół godziny.
-Ok to ja idę się przebrać.
-Pomóc Ci?
-Nie trzeba.-powiedziałam i poszłam do sypialni
Otworzyłam szafę i zaczęłam się zastanawiać co założyć. Wybrałam czarną sukienkę przed kolano a do tego zwykłe czarne balerinki. Weszłam do łazienki i przebrałam się. Włosy spięłam w koka  zrobiłam
lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i usłyszałam dzwonek. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że Justin ubrany w czarne spodnie i tego samego koloru koszulę idzie otworzyć drzwi. Podbiegłam do niego a on odwrócił
się w moją stronę.
-Ślicznie wyglądasz.-powiedział i mnie pocałował
-Justn ja nie chcę.
-Spokojnie na pewno cię polubi.
Nic juz nie odpowiedziałam gdyż chłopak otwierał już drzwi. Szybko do niego podeszłam i stanęłam obok. Gdy otworzy drzwi zobaczyłam niezbyt wysoką, ładną brunetkę i dwójkę dzieci, chłopca i  
dziewczynkę. Dzieci mają około 10 lat ale chłopiec wygląda na starszego.
-Cześć mamo.
-Dzień dobry.-powiedziałam
Dzieci rzuciły się na Jussa.  
-Justin!!!-krzyknęły razem
-Hej dzieciaki.
-Jazmyn, Jaxon zostawcie go.
Dzieci odeszły od chłopaka i spojrzały na mnie.
-To jest moja dziewczyna Mia.-przedstawił mnie blondyn
-Dzień dobry.
- Miło mi cię poznać jestem Pattie.
-Hej jestem Jaxon.
-A ja Jazmyn.
Kiedy się tylko przedstawili przytulili mnie. Słodcy są.
-Hej.
-Zapraszamy do środka.-powiedział Juss
Weszliśmy do środka i weszliśmy do kuchni. Wszyscy usiedli przy stole. A ja przyniosłam jedzenie. Zaczęliśmy jeść. Panowała niezręczna cisza, którą w końcu przerwała Pattie.
-Długo jesteście razem?
-Od kilku dni ale Mia mieszka ze mną od kilku tygodni.
-Jak ty z nim wytrzymujesz?-zapytała
-A wie Pani, że ja sama nie wiem.-zaśmiałam się
-Proszę Cię mów mi Pattie.
-Wcale nie jest tak źle.-bronił się chłopak
Atmosfera się rozluźniła i normalnie rozmawialiśmy. Kiedy zjedliśmy przenieśliśmy sę do salonu.
-Mamo możemy iść na dwór?-spytały dzieciaki
-Nie ma mowy, że pójdziecie same.
-Ja z nimi pójdę.-powiedziałam
-Nie musisz.
-Ale to sama przyjemność uwielbiam dzieci. Chodźcie.
Wyszłam z dzieciakami do ogrodu przez szklane drzwi. Zaczęliśmy biegać i się wygłupiać.


JUSTIN POV

Kiedy tylko Mia z dzieciakami wyszli mama zaczęła swoje gadanie.
-Justin ile ona ma lat?
-16.
-Czyś ty zwariował? I ona z tobą mieszka? A co na to jej rodzice?
-Mamo ona nie ma rodziców załatwiłem już wszystko u prawnika.  
-Jezu ale jak?
Wytłumaczyłem jej wszystko od początku.
-Ile ta dziewczyna przeszła. Justin nie skrzywdź jej bo osobiście Ci coś zrobię.  
-Nie mam najmniejszego zamiaru. Kocham ją i chcę aby była szczęśliwa.
-Dobra Juss chodź zobaczyć jak sobie radzi z dzieciakami.
Wyszliśmy na dwór a na kocu leżały śpiące dzieci.
-Jezu jak ty to zrobiłaś?
-Bawiłam się z nimi aż w końcu się zmęczyli i zasnęli.
-Dobra to my się zbieramy. Justn zaniesiesz ich do samochodu?
Podszedłem do dzieciaków i wziąłem je na ręce. Zaniosłem do samochodu i przypiąłem w fotelikach. Wróciłem do domu i zobaczyłem jak mama rozmawia z Mią.
-Już zaniosłem ich.
-Dobra ja się zbieram papa.
-Do widzenia.
-Papa.
Przytuliliśmy się i mama odjechała.



MIA POV


Poszliśmy obejrzeć jakiś film do salonu.
-Może chcesz iść spać widzę, że jesteś śpiąca?
-Ja? Wcale nie ja mam pełno energii.
-Tak bo uwierzę.-mruknął
-Słyszałam.
Szczerze to nie tylko ja wymęczyłam dzieciaki ale i one mnie. Oglądamy film ale nawet nie wiem o czym jest. Po około pół godziny odpłynęłam do krainy Morfeusza.  


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znowu długo nie dodawałam ale w szkole jest masakra mam już dosyć i tak zamiast się uczyć pisałam. Rozdział nie jest długi ale chciałam dzisiaj dodać. Mam do was dużą prośbę piszcie w komentarzach co byście zmienili w moich opowiadaniach. Jest to pierwsze takie opowiadanie jakie piszę i chciała bym je polepszać z czasem więc proszę o wasze zdanie.


CZYTASZ=KOMENTARZ    
DAWAĆ ŁAPKI W GÓRĘ

blackqueen

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1278 słów i 7039 znaków. Tagi: #miłość #JustinBieber #JB #alkoholizm #przemoc

3 komentarze

 
  • milosc ??:

    Dodasz dzisiaj??

    22 sty 2017

  • blackqueen

    @milosc ??: właśnie piszę więc raczej tak ale będzie krótki bo jestem znowu chora i strasznie źle się czuję

    22 sty 2017

  • milosc ??:

    @blackqueen zdrowka :*:*:*<3<3<3<3

    22 sty 2017

  • blackqueen

    @milosc ??: dziękuję

    22 sty 2017

  • blackqueen

    @milosc ??: Miałam już napisany rozdział i miałam dodawać ale mi się laptop rozładował przepraszam. W nagrodę jutro dodam dwa rozdziały

    23 sty 2017

  • nastolaka

    @blackqueen super :*:*:*:*<3<3 juz nie moge sie doczekac :*

    23 sty 2017

  • blackqueen

    @nastolaka niestety dodam dzisiaj tylko jeden ale postaram się aby był jak najdłuższy

    23 sty 2017

  • nastolaka

    @blackqueen czekam z niecierpliwoscia :*:*<3<3

    23 sty 2017

  • blackqueen

    @nastolaka do 21 powinnam dodać chyba że mi się znowu usunie wtedy już nie wytrzymam ;)

    23 sty 2017

  • nastolaka

    @blackqueen okey :*:* hihi:* tez bym sie wkurzyla :*

    23 sty 2017

  • blackqueen

    @nastolaka  3 razy pisać to samo masakra. Mi się drugi raz nie chce więc nie wiem co by z tego wyszło.

    23 sty 2017

  • ala22

    Jest świetne <3 czekam na next :*

    15 sty 2017

  • Nataliiia

    Mi się to opowiadanie podoba w 100%, czekam na kolejną część z niecierpliwością

    15 sty 2017