Leżałam na Ziemii i zobaczyłam, że do żony Filipa zbiegli się ochroniarze. Dostała w ramie. Ochrona wyprowadzała ją a ja przyglądałam się temu siedząc na chłodnej podłodze.
- Natalko? - szturchał mnie Filip. Kucnął przy mnie. Wyglądało na to, że robił to od dobrych kilku chwil lecz ja dopiero to zobaczyłam. Spojrzałam na niego, odrywając wzrok od tej sytuacji i złapałam się za głowę i cicho jęknęłam. Musiałam się w nią uderzyć gdy Martyna pociągnęła mnie za sobą.
- Natalko, nic Ci nie jest? - przytulił mnie do siebie.
- Tak się bałam. - wyszeptałam ze łzami w oczach. - Tak się bałam, to koniec, że Cię więcej nie zobaczę.
Filip pogładził mnie po policzku.
- Już po wszystkim. Jestem przy Tobie skarbie. - uchwycił moją twarz w swe dłonie i najdelikatniej jak potrafił złożył pocałunek na moich ustach. Powiedział do mnie skarbie? Poczułam, pomimo tej całej sytuacji jak ciepło robi mi się na sercu. Wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Położył na łóżku i przykrył kocem.
- Śpij. - pocałował mnie w czoło. - Musisz odpocząć.
- Filip, nie odchodź. - złapałam go za rękę. - połóż się ze mną. Mój szef położył się obok mnie bez słowa. Nie musiał nic mówić, ważne, że był. Ułożyłam swoją głowę na jego klatce i wyszeptałam jedno magiczne słowo.
- Przepraszam.
Tylko westchnął, podnosząc przy tym klatkę piersiową i przy okazji moją głowę.
- Natalko. - dodał po dłuższej chwili. - nigdy więcej mnie za to nie przepraszaj. To nie Twoja wina a teraz już śpij. - po raz kolejny pocałował mnie w czoło i wplótł swą dłoń w moje włosy. Szybko zasnęłam.
Otworzyłam oczy i zauważyłam, że nie ma przy mnie Filipa. Przeciągnęłam się i spojrzałam na swoją walizkę. Cóż, czas się zbierać... Cała sytuacja zakończyła się dobrze, więc nie mam powodu by nadal przebywać w domu swojego szefa. A szkoda, bo uwielbiam spędzać z nim czas. Polubiłam Panią Krysie, a nawet ochroniarzy. Tak bardzo chciałabym tu zostać i być na zawsze z Filipem, jednak to się nie stanie. Mój szef nic chyba do mnie nie czuje. Chociaż nie raz dał mi do zrozumienia, że jestem dla niego ważna. A może tylko tak mi się zdawało? Przyciągnęłam do siebie walizkę i zaczęłam pakować wszystkie rzeczy. Zajęło mi to jakieś pół godziny. Zeszłam na dół i zobaczyłam Panią Krysie, wcześniej jeszcze zamawiając taksówkę.
- Pani Krysiu, Filip jest u siebie?
- Wyszedł. Powiedział, że wróci późnym wieczorem.
- W takim razie nie będę czekać. Do widzenia.
- Natalciu, mam mu coś przekazać?
- Nie, dziękuje. Jutro będę się z nim widzieć w pracy.
Wyszłam. Taksówka już stała. Po jakimś czasie byłam już w mieszkaniu. Elizy nie było, to jasne była w pracy. Nie miała takich przywilejów jak ja. Jednak zaczynało mnie to męczyć, oczywiście nie to, że miałam blisko siebie Filipa tylko to, że musiałam non stop siedzieć w domu. Chciałam iść do pracy i w końcu jutro się w niej stawie.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć o sytuacji z Filipem. Co mam zrobić? Kochać go po kryjomu? Spotykać się z nim? A może wyznać mu miłość i zaryzykować. Nie, to bezsensu. Przecież on do mnie nic nie czuje. Poczułam się bezsilna a po moich policzkach popłynęły łzy. Tak bardzo chciałam być z nim na zawsze... Po chwili praktycznie zanosiłam się płaczem.
Usłyszałam dzwonek do drzwi i wytarłam twarz. Z trudem powstrzymywałam kolejne łzy. Poszłam otworzyć i zobaczyłam w nich Filipa. Jak to, przecież miał wrócić do swego domu późnym wieczorem a tym czasem zjawia się u mnie?
- Pani Krysia... - pomyślałam.
Spojrzałam na Filipa, miał na sobie garnitur. Pierwsze dwa guziki koszuli były rozpięte. Ręce jak zwykle znajdowały się na biodrach, co cholernie dodawało mu przewagi i zupełnie zapominałam o tym co przed chwilą układałam sobie w głowie.
- Hej, co tu robisz? - spytałam.
- Równie dobrze te pytanie mógłbym zadać Tobie. Mogę wejść?
Ustąpiłam mu przejścia i już po chwili był w środku i się dziwnie rozglądał.
- Wiesz, że to było nieodpowiedzialne? A jeśli ktoś jeszcze z nimi współpracował? - uniósł głos.
Spuściłam głowę w dół i wyszeptałam:
- Przepraszam.. Zresztą wszystko jedno, mogą mnie zabić. - podreptałam w stronę swojego pokoju i usiadłam na łóżku a Filip był tuż za mną.
- Co Ty wygadujesz?
Nie odpowiedziałam. Usiadł koło mnie i wziął moją twarz w dłonie.
- Płakałaś? - zapytał.
Znów nie odpowiedziałam, tylko zacisnęłam zęby by znów się nie rozryczeć jak małe dziecko.
- Natalko, ktoś Ci coś zrobił?
- Zrobił. - odpowiedziałam szybko.
- Co takiego? Kto to jest? Mów a zrobię z nim porządek. Co się stało? - niecierpliwił się.
- Rozkochał mnie w sobie i mnie nie chce. - spojrzałam na niego a on przełknął ślinę. - To cholernie nie fair.
- O kim mówisz?
- Nieważne.
- Masz kogoś? - obserwował moją reakcję. On naprawdę nie wiedział, że chodzi o niego?
- Nie mam go i nigdy nie będę miała. Zasmuciłam się.
Wstał i zaczął nerwowo chodzić w tą i w tamtą po pokoju. W końcu stanął.
- Spotykałaś się ze mną i z innym facetem?
- Co? Filip, o czym Ty mówisz?
- Kim on jest?! Zabije gnoja!
On naprawdę myślał, że chodzi o kogoś innego.
- Filip. Ty jesteś zazdrosny? - spojrzał na mnie i kucnął przy moich kolanach..
- Jesteś tylko moja. Rozumiesz to? - wyszeptał. - Kocham Cię i nie chcę Cię stracić. Nie stracę Cię. Nikomu nie oddam. - mówił stanowczo a ja poczułam ulgę. On właśnie wyznał mi miłość! Powiedział, że mnie kocha i zrobił to tak łatwo! Miałam nadzieję, że to nie sen.
- Ty mówisz to na serio?
- Tak skarbie. Kocham Cię. Chcę z Tobą być już na zawsze. Zawsze chronić Cię przed złem tego świata. Już zawsze. Tylko czy Ty czujesz to samo? Mówiłaś o jakimś...
- Głupku, to Ty mnie w sobie rozkochałeś. - szepnęłam radośnie, przerywajàc mu. - Kocham Cię. Tak się cieszę! - krzyknęłam. Filip usiadł koło mnie i pocałował namiętnie.
- Zawsze razem? - zapytałam.
- Zawsze...
To już koniec opowiadania. Piszcie jak wam się podobało. I zapraszam do czytania mojego najnowszego opowiadania "Pamiętnik Majki". Pozdrawiam.
17 komentarzy
Natalia1998
Będziesz kontynowac ? :(
Andzia231
Pisz dalej rozwin ten wątek
Oleńka-zadzwon264-373-483prawd
daj jakiś epilog... xd
Pina
Genialne opowiadanie, czytało się bardzo dobrze. Szkoda że się tak szybko skończyło
Mela_110
Rozplakalam sie to takie piekne, swietne opowiadanie
vans
Kocham to opowiadanie
Urwisek
Opowiadanie super Czekam na kolejne twoje opowiadanie
dilerrka
@Urwisek
Pamiętnik Majki, zapraszam
Urwisek
@dilerrka OK. dziękuje Już zabieram się za czytanie
lol1122
dlaczego koniec ?!!! to jest super :(
O
Jeju super opoeiadanie ale co dlaej? czy Czy zamieszka z Filipem czy beda pracowac w jednej firmie? Wezma slub ? Jakoes dziecko ? Tyle py
tan pozostawionych bez odpowiedzi#=/
kocham siatke
Nieeeee! Ja chce jeszcze!!!! To jest wspaniałe! !!!!!!!!!!! ♡♡♡♡♡♡♡
mysza
Pięknie piszesz, a koniec idealny
wybitazesnu
a może jeszcze epilog jak potoczyło się ich życie za kilka lat ?
ANITA
bardzo dobre opowiadanie i równie piękne zakończenie
SzalonajestemXD
Tak jak i ostatnie tak i te opowiadanie jest niesamowite
Joan
Aww będę tęsknić za tym despota ♥
lili
Opowiadanie jest mega, szkoda tylko że już jest koniec
kamila12535
@lili ale wiesz nie masz się czym martwić (@dilerrka) juz zaczęła nowe pamiętnik Majki i tez jest super
kamila12535
Opowiadanie jest naprawdę super masz talent do pisania i czekam na kolejne opowiadanie czyli pamiętnik Majki kiedy można się spodziewać kolejnej części ??
dilerrka
@kamila12535
Chyba mam trochę weny znów więc na dniach raczej będzie.