Króciutkie
-------------------------
-Przestań się szarpać!-krzyknął na mnie i mocno szarpnął za włosy tak żebym na niego spojrzała. Patrzyłam zapłakanymi oczami na kogoś kto wydawał się być dobrym i miłym chłopakiem. Gdy tańczyłam przy nim pragnęłam go. Chciałam go całować. Pozory jednak mylą. On jest zepsutym do szpiku kości frajerem.
-Puść to boli...- powiedziałam błagalnym tonem
-Będziesz grzeczna?- pokiwałam głową na znak zgody
-Chce to usłyszeć!- szarpnął mocniej
-Tak! Zadowolony?- krzyknęłam
-Nie do końca ale narazie wystarczy- puścił moje włosy i złapał za rękę- chodź- powiedział z uśmiechem, a ja już bez oporu poszłam za nim jak wierna suka.
-Co chcesz ze mną zrobić?- zapytałam gdy siedzieliśmy już chyba w sypialni
-Narazie nic, musisz się uspokoić i odświeżyć- powiedział szukając czegoś w szafie
-Ale ja nie chce się myć. Proszę odwieź mnie do domu- mówiłam a po moich policzkach popłynęły łzy. Uklęknął przede mną. Kciukiem otarł moje łzy. Przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, nie mogłam zrozumieć przemiany Kamila zmienił się nie do poznania. Z zimnego drania w czułego faceta.
-Nie płacz księżniczko- złapał mnie za dłonie i pocałował
-Czemu taki jesteś- zapytałam
-Jaki?- on teraz udaje głupiego, czy jak?
-Czemu raz jesteś normalny, czuły taki jak teraz, a wcześniej szarpałeś mną?- wyjaśniłam
-Asiu, ja Ci nie zrobię krzywdy- wstał i usiadł obok mnie
-To zawieź mnie do domu albo chociaż pozwól stąd wyjść- mówiłam szlochając
-Tego nie mogę zrobić- chciał mnie objąć ale ja się odsunęłam
-Czemu?- zapytałam
-Bo chce Cię mieć- powiedział jakby to było oczywiste
-Chcesz mnie mieć na jedną noc, tak? Ja nie jestem dziwką, rozumiesz!?- wstałam i zaczęłam krzyczeć żeby zawiózł mnie do domu. Siedział i nic sobie z tego nie robił. Podeszłam do drzwi, nacisnęłam na klamkę. Kurwa, zamknięte...
-Otwórz drzwi
-Nie- wstał i podszedł do mnie. Gwałtownie przyparł mnie do drzwi tak że nie mogłam się ruszyć. Ze strachu, czy też może podniecenia nie mogłam swobodnie oddychać.
-Cholernie mi się podobasz i pragnę Cię mieć. Może na jedną noc, a może na więcej- powiedział prosto do mojego ucha. Za te słowa uderzyłam go w twarz
-Co Ty sobie wyobrażasz?! Może na jedną noc może na więcej?! Jesteś jakimś pieprzonym psycholem! Nie będzie ani jednej nocy, rozumiesz?! Wypuść mnie!!
-Nie zrobię Ci nic złego. Uspokój się tu masz rzeczy do spania. Tam jest łazienka- pokazał na drzwi, które dopiero teraz zauważyłam.
-Będę spać tyko w swoim łóżku i w swoich rzeczach!
-Narazie nie masz wyboru. Możesz spać nago lub w tym co masz na sobie. A zamiast własnego łóżka wybrać podłogę- mówił to śmiejąc się
-Kurwa mać... byłam bezsilna co za głupi typ
-Takie słówka w Twojej buzi nie brzmią najlepiej- powiedział ukazując rząd białych zębów
-A mnie Twoje uwagi gówno interesują- powiedziałam przedrzeźniając go
-Dobra jak sobie chcesz. Ja teraz wychodzę więc bądź grzeczna- i tyle go widziałam. No ładnie myślę sobie. Wstaje i podchodzę do drzwi z nadzieją, że może jednak są otwarte. Nic z tego. Rozglądam się po pomieszczeniu, jest nowocześnie urządzone. Kamil przygotował dla mnie jakąś swoją koszulkę. Mam spać bez majtek, chyba oszalał. Otwieram szafę i znajduje w niej krótkie spodenki, myślę że się nada. Padam z nóg dlatego też biorę prysznic. Ubieram dzisiejszą pidżamę i kładę się do łóżka spać.
5 komentarzy
facio
coraz fajniejsze-zajeb*scie piszesz
ksieznaadusia
zaje*iste *o*
xxola
Pisz dalej a ty żbik się nie wypowiadaj..jak ci się nie podoba to nie czytaj
Gość
Mnie się podoba podoba. Pisz dalej
żbik
erotyzmu jak na lekarstwo. Strasznie kaleczysz język. Poza tym miałaś już nie pisać.
Ona18
@żbik Oksy
Ona18
@żbik Ale nie musisz czytać, jeśli innym się podoba to coś może jeszcze wymyślę. To dopiero druga część wie musi się trochę podziać żeby był seks