Szarpią się. To znaczy Kuba szarpie Damiana. Ten próbuje się bronić, ale chyba nie jest w stanie. To wina alkoholu i determinacji Kuby. Jest wściekły i wygląda na to, że za chwilę porwie Damianowi koszulkę. Jeszcze nikt ich nie rozdziela… Może dlatego, że stoją z boku, muzyka gra głośno, a wszyscy są zajęci sobą.
Szczerze mam w dupie, jak to wszystko się skończy. Odwracam się i wychodzę. Jak dla mnie mogą się pozbijać. Obu mam serdecznie dosyć…
Kieruję się w stronę schodów, wycierając ręką mokre oczy, kiedy słyszę za sobą czyjeś kroki. Ktoś za mną biegnie. Nie obchodzi mnie kto, wiec wchodzę na pierwszy schodek i łapię się poręczy.
- Zuza??! Gdzie idziesz?! – To Jolka.
Jej głos mnie zarówno uspakaja, jak i rozczarowuje. Nie wiem, czego się spodziewałam. Przeprosin? Wyjaśnień? Wyznania miłości i namiętnego pocałunku?
- Wracam do pokoju.
- Musisz mi pomóc! Kuba rzucił się na Damiana!
- Nie pomogę.
- Co ty gadasz?! Nie słyszysz co do ciebie mówię? Nie mam pojęcia, o co mi poszło. Chodź, bo zaraz zrobi się afera!
- Mam to gdzieś.
- Rozumiem, że jesteś zła na Kubę, ale przecież chodzi o Damiana. Zorientują się, że coś wypił! Nie martwisz się o niego?
- Martwię się o siebie. Jak za chwilę się nie położę, rozsypię się na miliony kawałeczków. Dasz sobie radę. Ja tam nie wracam. Dobranoc.
Wdrapuję się wyżej, ale Jolka zabiega mi drogę i krzyczy:
- Jak ty mnie wkurzasz! Wszyscy mnie wkurzacie! Co jest?! Czy tylko ja nie wiem, o co tu chodzi??
- Nie tylko ty. Ja od dawna przestałam ogarniać, co się wokół mnie dzieje.
- Pomóż mi – prosi i robi błagalną minę.
Przed odpowiedzią ratują mnie kroki, które są coraz głośniejsze. Ktoś idzie.
- Jolka, zostaw nas – mówi Kuba bardzo stanowczo.
- Co z Damianem?? – przyjaciółka pyta z troską.
- Nic. Jest pijany i pojebany. To pierwsze mu minie, z drugim musi żyć. Idź do niego – patrzy na Jolkę. – Musimy pogadać – zwraca się do mnie z poważnym wyrazem twarzy.
Jolce nie trzeba powtarzać dwa razy. Już jej nie ma. Zostaliśmy na tych wielkich schodach zupełnie sami.
- Pobiłeś go? – pytam i jestem tak wyczerpana tym wszystkim, że brakuje mi sił, żeby stać i na niego patrzeć. Siadam i czekam na odpowiedź.
- Nie. Nic mu nie zrobiłem, a powinienem. – Podchodzi bardzo powoli i siada obok. – Powiesz mi, co się stało?
- Nie ma o czym mówić.
- Zuza, dlaczego się tak zachowujesz? – Na te słowa zaczynam się śmiać. Dobre pytanie. Tylko chyba to ja powinnam je zadać.
- Mogłabym zapytać ciebie dokładnie o to samo.
- O tym za chwilę. Martwię się, słyszysz? Co ci zrobił?
- Nic mi nie zrobił. W sumie to powiedział prawdę.
- Jaką prawdę? – Nie daje za wygraną.
- Kuba, nie chcę o tym rozmawiać, zapomnij. Miło, że stanąłeś w mojej obronie, ale zupełnie niepotrzebnie.
- Wiem, że nie chcesz ze mną gadać. Rozumiem. Słuchaj, pójdę teraz po Damiana i zaprowadzę go pod prysznic. Jak tylko trochę ochłonie, wrócę do ciebie.
- Jak chcesz… - odpowiadam obojętnie i się podnoszę. Odwracam się, a kiedy robię krok, łapie mnie za rękę. Staje przede mną i patrzy mi w oczy.
- Chcę. Normalna akcja, że chcę.
- W ogóle cię nie ogarniam, wiesz??
- Widzisz, a ja muszę znosić się każdego dnia. Ty przynajmniej od jutra będziesz miała spokój… - Robi się smutny.
- I co? To ma mnie pocieszyć?
- Nie wiem… - Znowu patrzy mi w oczy, ale to zbyt trudne dla mnie, więc opuszczam wzrok.
- A ja wiem, że miałeś iść do Damiana.
Wyjmuje z kieszeni telefon i sprawdza godzinę.
- Jest bardzo wcześnie. Nie ma jeszcze 20. Daj mi numer Jolki.
- Po co?
- Poproszę ją, żeby się nim zajęła, a ja zostanę z tobą.
- To chyba nie jest najlepszy pomysł.
- Przestań już – mówi głośno i tym sprawia, że na niego patrzę. – Opieprz mnie i nazwij kretynem. Nie staraj się być miła. No dalej. Dawaj. Zrób to i miejmy to już z głowy. Jak to powiesz, to zrobię skruszoną minę i będę mógł cię w końcu przytulić, bo o niczym innym nie myślę, odkąd cię zobaczyłem.
Patrzę na niego i zastanawiam się, co spowodowało w nim taką zmianę. Jeśli wypity przez Damiana alkohol, to może wcale nie tak źle, że się doprowadził do takiego stanu.
- Nooo? Zuza? – Uśmiecha się, a to chyba dobry znak. – Kuba! Jesteś dupkiem! – Przedrzeźnia mnie, a ja czekam na rozwój akcji. – Taaak? – Porusza brwiami i rozchyla usta. – Taaak! I kretynem! I byłam cholernie zazdrosna, kiedy tańczyłeś z Judytą! – znowu wciela się we mnie i robi przy tym taką śmieszną minę. – Wiem! Taki był cel! – mówi swoim głosem, a ja wpatruję się w niego, jak zaczarowana. – Głupi! Tak samo jak ty!!! – Jestem głupi, ale zrobiłem to po to, żebyś w końcu przyznała, że ci zależy… - kończy grać i z całkowicie poważną miną patrzy mi w oczy. – No i tu musisz dokończyć sama…
- Myślałam, że takie szopki nie są potrzebne.
- Ale ja jestem kretynem! Do mnie trzeba mówić wprost! – śmieje się i sprawia, że i ja w końcu się uśmiecham.
- Tak! Jesteś największym kretynem, jakiego znam! – wybucham w końcu i mocno uderzam go rękoma w klatkę piersiową.
- Taaak! Mówi mi tak!
- Jesteś bardziej popieprzony niż myślałam i nikt mnie nie wkurza, tak jak ty! – wściekam się i zaciskam palce na jego koszulce.
Zapada cisza, a ja powoli puszczam materiał i staram się go ugłaskać, albo stwarzam tylko takie pozory, bo po prostu chcę go dotykać. Chwyta mnie delikatnie za nadgarstki, a kiedy zerkamy sobie w oczy, oboje rzucamy się sobie w ramiona. Nigdy wcześniej nie byliśmy tak zachłanni. Zamykam oczy i czuję jego ciepłe usta na swoich. Bożeee… całuje mnie. Najpierw bardzo szybko i namiętnie, a po chwili powoli, z czułością i czymś czego nie umiem nazwać.
- Chyba wcale cię nie lubię… - mówi cicho muskając swoimi ustami moje. – Nie lubię tego, co ze mną robisz…
- A ja ciebie w ogóle nie lubię – odpowiadam przygryzając jego wargę.
- A ja ciebie nie znoszę.
- A ja ciebie nienawidzę – licytujemy się.
- A ja ciebie… - przerywa i przysuwa usta do mojego ucha. – Wiesz co…
- Nie wiem.
- Wiesz, na pewno wiesz.
Nie wierzę w to, co się dzieje. Ten wieczór jest tak dziwny, że boję się tego, co jeszcze może się wydarzyć. Kiedy w końcu się od siebie odrywamy, Kuba decyduje się sprawdzić, czy z Damianem wszystko ok i każe mi na siebie czekać na górze. Wracam grzecznie do pokoju i kiedy zamykam za sobą drzwi, podskakuję z radości. Przed chwilą płakałam, a teraz cieszę się, jak głupia. Dosłownie. Jestem głupia, bo kolejny raz wierzę w jego słowa i ufam, że w końcu wszystko będzie, jak należy.
19 komentarzy
natallla7
Nareszcie! W koncu! Lepiej być nie mogło! Kocham
ewe
Aaa nie mogę się już doczekać kolejnej części
nasiaaa
Aaaaaaa...!!! Cudowne i ta scena z pocałunkiem ,kocham to opowiadanie jest cudowne
Zaquizowanaaa
Czekam na kolejny, dodaj jak najszybciej pliss
Hermes1
Noooooo i tak mialobyc, nie moglas pd razu ? Ale rozdzial zajebisty dodaj szybko kolejny
nastolaka
Nie pocalował ją aaaa kocham juz nie moge sie doczekac kolejnej czesci normalnie skacze se szczescia Kocham cie i to opowiadanie
NIEjestemBARBIE
@nastolaka !!!
Patkaxddd
Kiedy kolejna ? ❤❤❤
Aka
Och jak jak kocham to opowiadanie
NIEjestemBARBIE
@Aka
Arailana
No teraz jak coś Kuba spieprzy to pozamiatane na amen.
NIEjestemBARBIE
@Arailana
Wikaa2405:3
W końcu się doczekałam *-* Pomysł z Wattpadem świetny Czekam na kolejną część :33
NIEjestemBARBIE
@Wikaa2405:3
xd
Chcę być Zuzą
NIEjestemBARBIE
@xd w takim razie życzę Ci żebyś poznała takiego Kubę
mariplosa
Hehehe niezła z ciebie numerantka Świetna..nie nie...ja cię poprostu ..nie wiem co no...hehe...uwielbiam
NIEjestemBARBIE
@mariplosa hahahahahhahah !
Malawasaczka03
Cudowne ????
NIEjestemBARBIE
@Malawasaczka03
Dream
Ja tez jestem glupia, bo wierze mu Kuba jest takim glupim dupkiem, ze az uroczym Nie no ten rozdział to bomba szczegolnie ze wzgledu na to mizianie xD Juz mu wybaczylam to zachowanie na imprezie, bo mial w tym jakis cel, w sumie Zuza chciala zrobic to samo xD Oni tak do siebie pasują Slodziaki Ja nie potrafie sobie wyobrazic ich rozstania, wszystkich tam :/ No po prostu nie Czekam na nexta ( oby w tym tez bylo lizanko xD) I jak zwykle KOCHAM TO OPKO i Ciebie tez autorko
NIEjestemBARBIE
@Dream Dziękuuuuuuuuujęęęęęęę! też Cie kocham !
*******
kiedy następna część ???? powiedz że szybko dodasz bo nie wytrzymam nareszcie ją pocałował
NIEjestemBARBIE
@******* Jutroooo!
zaczarowanaK
Jak zwykle rewelacja
NIEjestemBARBIE
@zaczarowanaK
cukiereczek1
Rewelacyjna część kochana będzie jeszcze dzisiaj jeszcze jedna
NIEjestemBARBIE
@cukiereczek1 Dzisiaj już nie :( Ale jutro będzie
cukiereczek1
@NIEjestemBARBIE ok to czekam do jutra
marTYNKA
O kurde ^^ nareszcie Ci idioci poszli po rozum do głowy.
NIEjestemBARBIE
@marTYNKA
Krolewna
NIEjestemBARBIE
@Krolewna