On nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Znam go osiem dni i z każdym kolejnym dowiaduję się o nim więcej i więcej. Jest cholernie zazdrosny, a mimo to pozwolił mi teraz iść do szkoły, żebym mogła spokojnie przeczytać list od Patryka. To takie nie w jego stylu. A może właśnie w jego. Może w końcu daje mi się poznać z drugiej strony. Cieszę się z całego dzisiejszego dnia. Był zdecydowanie najciekawszy ze wszystkich. Tyle się wydarzyło. Między nami tyle się zadziało. Wszystko było fajne i każda chwila z nim jest dla mnie niezwykle cenna. Zastanawiam się, który moment był najlepszy. Ciężko jest wskazać jedną sytuację, ale to, co działo się przed chwilą jest absolutnie nie do podrobienia. A dzień się jeszcze nie skończył…
Myślę o nim, kiedy odruchowo zerkam na kopertę. Jest gruba, ale równa. Obstawiam, że nie ma tam nic poza kartkami papieru. Za chwilę się tego dowiem. Wchodzę do środka, zostawiając Kubę w towarzystwie Jolki i Damiana. Mam zamiar szybko przeczytać i do nich wrócić. Kiedy zbliżam się do schodów ktoś mnie woła. To Krzyś.
- Zuzia, gdzie ruszasz? –pyta wesoło.
- Do pokoju. A co tam Krzysiu? – Automatycznie się do niego uśmiecham. Sam jego widok sprawia mi ogromną radość.
- Chciałem, żebyś do nas wpadała. Mamy karty. Lubisz grać?
- Kocham!
- No to zapraszam.
- Bardzo chętnie, naprawdę, tylko że potrzebuję chwilki. Muszę coś zrobić. Przyjdę, jak skończę, ok?
- No ok, to czekamy.
- Krzysiu, a jak tam ciasto? – Żartuję i wywołuję uśmiech na jego twarzy.
- Zostały dwa – odpowiada i choć nie ma w tym nic zabawnego chce mi się śmiać.
- Czyżby znowu złodziej? – Dziwię się, bo Rafał miał na mnie poczekać.
- Nie. Tym razem sam zjadłem. Złodziej się więcej nie pojawił.
- Nie wywołuj wilka z lasu – śmieję się. – Zaraz do was przyjdę.
- Będziemy w kawiarence.
- Ok! – krzyczę, kiedy jestem już na schodach.
Wchodzę do swojego pokoju. W środku są Ola i Judyta. Rozmawiają o czymś i są w dobrych humorach. Siadam na swoim materacu. Otwieram kopertę i jest dokładnie tak, jak myślałam. Nic poza białymi kartami w kratkę. Strony są ponumerowane. Jest ich ponad dziesięć. Jejku, ale się rozpisał. Chyba nie przeczytam tego szybko.
- Co tam masz dobrego? – pyta Ola.
- Kolejny list – odpowiadam.
- Od tego wielbiciela???
- Tak. Zazwyczaj było to kilka zdań, a teraz się rozpisał tak, że chyba dziś się nie wyrobię, żeby to wszystko przeczytać… A nie, jejku. – Zaczynam się śmiać.
- Co? Z czego się śmiejesz? – Ola jest wyraźnie zainteresowana. Prawie jak Jolka.
- Sama zobacz – mówię i pokazuję jej plik kartek. Nie ma na nich żadnego tekstu, tylko jakieś śmieszne rysunki. Może nie powinnam się śmiać, ale to naprawdę jest zabawne. Każdy rysunek wygląda podobnie. O ile w ogóle można nazwać to rysunkiem. Większość z nich przedstawia serduszko ze skrzydełkami, albo z rogami. Każde ma oczy, noc i usta. To takie dziecinne. Jeeeej. I co ja mam z tym zrobić? Doceniam gest, ale ten chłopak jest jakiś niepoważny. Poza rysunkami jest jeszcze sporo zapisanych stron. Czytam kilka pierwszych linijek i chowam z powrotem cały list do koperty. ,,To historia mojego życia”. Nie chcę, żeby ktoś to czytał, bo nie zasługuje na to, aby go wyśmiewać. Nie wiem, po co mi to wszystko napisał. Sama też chyba nie powinnam czytać. Nic o nim nie wiem, on nie wie nic o mnie. I tak powinno zostać. W tekście dostrzegam masę błędów i dziwne szyki zdań. Chłopak naprawdę musiał się wysilić, żeby to wszystko napisać. Już sobie wyobrażam reakcję Kuby na to, co jest w tekście. Nie. Schowam to i koniec tematu.
- Jaki romantyk – śmieją się dziewczyny.
- Słodkie te serduszka. Nie czytasz?
- Nie teraz. Później. Idę grać w karty do kawiarenki. Idziecie ze mną? – pytam.
- Jasne, że idziemy – odpowiada mi Judyta i już jesteśmy w drodze.
W kawiarence jest pełno ludzi. Jedni grają w karty, inni rozmawiają, jeszcze inni robią sobie coś do picia. Dosiadamy się do stolika Krzysia, Mikołaja, Franka, Anki, Agaty, Emi i Ingi. Grają w makao. Mikołaj chyba jest najlepszy, bo tłumaczy zasady gry, tym którzy jeszcze jej nie znają. Bardzo lubię tę grę, więc od razu dołączam. Oczywiście jest bardzo wesoło. Po kilku kolejkach w kawiarence pojawia się Focus. Informuje nas, że dzisiaj nie możemy skorzystać z naszych pryszniców. Musimy się wybrać do budynku innej szkoły. Tłumaczy nam, jak tam dojść.
Jolka, Damian i Kuba gdzieś zaginęli. Szukam ich w szkole, przed szkołą, w pokojach, ale nigdzie ich nie ma. Jest już późno i za pół godziny szkoła będzie zamknięta. Jak chcemy się wykąpać, to powinniśmy już iść.
- Anka, ja nie wiem, gdzie ona polazła – odzywam się, bo Jolka rozpłynęła się w powietrzu.
- To ty leć, a ja na nią poczekam. Jak nie zdążymy dziś, to wykąpiemy się rano.
- Ok. Tak zróbmy. – Godzę się i wychodzę z klasy w towarzystwie Oli i Judyty.
Po kilku minutach odnajdujemy budynek, w którym dostępne są dla nas prysznice. Jesteśmy tam pierwszy raz.
- To na pewno tu? – pytam koleżanki, bo nie mam pewności.
- Nie wiem, Zuzka. – Ola się śmieje.
- Wchodzimy. – Decyduje Judyta i ciągnie za klamkę.
Łazienka. Pomieszczenie jest duże, z podłogą wyłożoną białymi płytkami. W roku stoi pralka. Są cztery kabiny, wszystkie zajęte. Na zewnątrz nie czeka nikt w kolejce.
- No i trafiłyśmy – odzywa się Ola.
- Nie ma kolejki? – dziwię się, bo zawsze długo trzeba czekać.
- Przyszłyśmy o dobrej godzinie. Może wszystkie dziewczyny już się wykąpały – mówi Judyta. Ja jednak czuję, że coś jest nie tak. Tylko jeszcze nie wiem co.
- A może to nie nasza łazienka? – Moje wątpliwości podziela Ola.
- No jasne, że nie nasza. Jakiejś innej szkoły. Ale Focus mówił wyraźnie, że to tu. – Judyta jest pewna swego i kieruję się w stronę pralki, na której kładzie swój ręcznik i kosmetyki. Nagle słyszę jakiś dziwny głos. Jezus Maria. Męski głos.
- Ciiiiiiiiii – przykładam palec do ust i proszę koleżanki o cieszę.
- Kurwa! Nie wziąłem szamponu – odzywa się Mateusz zza parawanu prysznica.
Wszystkie najszybciej jak się da, chowamy się w drugim rogu pomieszczenia, obok ostatniego z pryszniców, naprzeciwko pralki. Słyszymy jak zasłona się przesuwa. Ktoś wyszedł. Na pewno nas nie widzi. To pewnie Mateusz wrócił po szampon. Żeby tylko nie leżał, gdzieś koło nas. Nie może nas zobaczyć. Wszystkie wstrzymujemy oddech. Wraca pod prysznic i znów słyszymy szurnięcie zasłony.
- Co on robi w naszej łazience? – pyta nas szeptem Judyta.
- Judyta, wariatko – śmieje się Ola. – Jesteśmy w łazience chłopaków.
21 komentarze
Meluś
My już gotowi a ty?
Karolina12
Gdzie jest czesc?? Ja chce juz nowa❤❤❤
Karolina12
Jeszcze tylko 40 sekund i nowa czesc
NIEjestemBARBIE
Kolejna część o 22:30
???
O której kolejna? Może dziś troche szybciej niż zawsze?
NIEjestemBARBIE
@??? Tak. Dziś będzie wcześniej Myślę, że za niecałą godzinkę
juliq07
Hahaha, idealne
NIEjestemBARBIE
@juliq07
luvhope
Haha no nieźle wyszło z tą łazienką chłopaków jak zwykle przecudowna część chociaż krótka :( ale mam nadzieję że kolejna będzie taka super jak inne, a nawet lepsza! Czekam na więcej Kuby i Zuzi, Zuzi i Damiana, ale też jednej z ulubionych akcji z ciastem oczywiście! Po raz kolejny: Jesteś najlepsza!
NIEjestemBARBIE
@luvhope Po raz kolejny: Dziękuję! ;*
SMILE25
Chyba się uzależniłam od tego opowiadania .Przeczytałam całe opowiadanie za jednym zamachem i normalna akcja,że stwierdzam,że podoba mi się.Napisałaś już 65 części to dosyć jest i powinno to być nudne i monotonne a u ciebie to jest z każdą częścią coraz to ciekawsze.Fabuła opowiadania jest genialna no i na koniec powiem tak normalna akcja,że czekam na kolejną część .
NIEjestemBARBIE
@SMILE25 Niezwykle miłe jest to co napisałaś Bardzo dziękuję i oczywiście zapraszam do czytania kolejnych części
Malineczka2208
Haha Genialne ❤
NIEjestemBARBIE
@Malineczka2208
xd
Chcemy więcej i więcej
niejestemladna
O ktorej kolejna?
NIEjestemBARBIE
@niejestemladna Jakoś wieczorem. Tak jak zawsze
???
Troche mało Kuby było w tej części
NIEjestemBARBIE
@??? Wiem, wiem Chciałam żebyście troszkę za nim zatęskniły
podejrzany
Dobra pora na kom. Zakochana dziewczyna, myśli fantazyjnie *przynajmniej większość*(nie jestem szowinistą) i takie pragnienie jest w każdym. Potrzebuje "światła" i ciepła (proszę nie mylić z grzybami), ja nie sprostałem - idę spać... Tak akurat się stało, źe zawisły obok siebie "Meteory" i Twoje opko, przeczytałem obydwa, ale najpierw to pietwsze m
NIEjestemBARBIE
@podejrzany W porządku Dzięki za komentarz ;P
podejrzany
@NIEjestemBARBIE wiesz - lubię Cię za to, co próbujesz z Magdą1906. Podejrzewam (no w końcu sam jestem), że nie tylko wiek autorki, lecz także stan "emocjonalny" może tworzyć barierę. Cierpliwości życzę
NIEjestemBARBIE
@podejrzany Bardzo chcę jej pomóc w jakiś normalny sposób. Bez publicznej krytyki i kolejnych złośliwości. Już jej się oberwało za wszelkie czasy. Mam świadomość jej młodego wieku i też uważam, że ma to ogromny wpływ. Mam wrażenie, że nie dziewczyna nie jest zainteresowana moją osobą ani troszkę. No ale nic, będę jeszcze próbować I dziękuję
podejrzany
@NIEjestemBARBIE poharatano ją tam niesamowicie. Nawet trudno mi sobie wyobrazić, jak sam bym zareagował. Nawet nie chodzi o Elenę..., ale tam epatuje się najbrutalniejszą rzeczywistością, a małolaty mają wzorzec. Iol jest komercyjny i pewnie stąd te erotyczne. Ciekawe co gorsze
NIEjestemBARBIE
@podejrzany W stu procentach się z Tobą zgadzam. Najpierw zaczęłam tutaj, dopiero później znalazłam stronkę opowi. Zauważyłam, że jest tam spora grupa krytyków, którzy mają się za wielkich pisarzy. Na nieszczęście Magdy uczepili się akurat jej. Ja mam świadomość jej błędów, no ale Boże Święty, żeby tak kogoś zjechać? Tym bardziej, że jest młoda i niedoświadczona. Szkoda mi się zrobiło dziewczyny i naprawdę chcę jej pomóc. Tylko, że ona jeszcze nawet się do mnie nie odezwała. Chyba wcale mnie to nie dziwi. Boi się, że też mam się za wielką autorkę, która chce się pobawić jej kosztem. Nie wiem, jak jej pokazać, że wcale tak nie jest. Tutaj odnalazłaby się lepiej. Jak coś się komuś nie podoba, to nie czyta i tyle. Proste.
A
Czuje niedosyt...czegoś tu zabrakło...nie licząc oczywiście "normalna akcja" na koniec no chyba że w jednej z tych czterech kabin jest Kuba hehe a może Patryk hmm no to czekam na cd
NIEjestemBARBIE
@A Zastanawiałam się, czy w tej części ujawnić kto tam jest, ale uznałam, że będzie ciekawiej, jak od tego zacznę kolejną
A
@NIEjestemBARBIE no na pewno przez to wszyscy będziemy jeszcze bardziej niecierpliwie czekać na kolejną
NIEjestemBARBIE
@A Normalna akcja, że tak powinno być hahaha
A
@NIEjestemBARBIE hahaha normalna akcja
NIEjestemBARBIE
@A
Korni
Czuje niedosyt :( Ale i tak Cie kocham
NIEjestemBARBIE
@Korni
NIEjestemBARBIE
@Korni A, że czujesz niedosyt, to akurat super Na to liczę po każdej części ;D
Korni
@NIEjestemBARBIE Dodasz dziś jeszcze jedną czy juz jutro?
NIEjestemBARBIE
@Korni Jutro. Tak jak pisałam niżej, teraz będę wrzucała jedną wieczorem, bo chcę zrobić ten maraton
Korni
@NIEjestemBARBIE Aa okii
Misiaa14
hah boskie *-*
NIEjestemBARBIE
@Misiaa14
Nika....
Super!! A takie pytanko... Zawsze dodajesz po 23???
NIEjestemBARBIE
@Nika.... Ostatnio najczęściej tak się składa. Wiem, że to późno, bo większość z was wstaje rano do szkoły, ale nie wyrabiam się w czasie. Ale oczywiście będę się starała to zmienić
Nika....
@NIEjestemBARBIE Okey... Rozumiem cię bardzo dobrze... Też w szkole urwanie głowy wgl czasu niema... Pytałam tak z ciekawości żeby wiedzieć o której sprawdzać czy jest kolejna część...
NIEjestemBARBIE
@Nika.... Jutro postaram się wrzucić chociaż troszkę wcześniej
Nika....
@NIEjestemBARBIE Super... ale na takie opowiadanie można nawet czekać nie wiadomo ile... Jest cudowne!!!
NIEjestemBARBIE
@Nika.... Dziękuję! Cieszę się bardzooooo, że Ci się spodobało
mysza
Wiem, że marudze ale czuję niedosyt i jest mi jakoś przykro, że śmieje się z Patryka.
NIEjestemBARBIE
@mysza Rozumiem. Wiem, że jesteś jego fanką.Zuza się z niego nie śmieje. Po prostu tego nie czuje. Jest zakochana w Kubie. Schowała list na później,a obrazki uznała za zabawne.
Meluś
Hahah Ale się uśmiałam. Jak dla mnie bomba
NIEjestemBARBIE
@Meluś Dzięki
ja
Kocham!!!! A teraz dobranoc;**
NIEjestemBARBIE
@ja Dobranoc! ;*
Ewcia:D
Hahaha fajne, przede wszystkim śmieszne suuuper
NIEjestemBARBIE
@Ewcia co ja mogę powiedzieć? Dziękuję