Niezapomniane wakacje cz.3

Niezapomniane wakacje cz.3Ciąg dalszy myślę, że się spodoba
_______

Pod naszym domem stał już Piotrek i czekaliśmy już tylko na moją przyjaciółkę, która zaraz do nas dołączyła. I w czwórkę pojechaliśmy na miasto. W drodze słuchaliśmy muzyki i śmialiśmy się aż do łez. Okazało się, że mój brat i jego kumpel też się wybierają na tą imprezę. Za jakieś piętnaście minut byliśmy na miejscu.
-Bartek!-zawołałam brata na chwilę.  
-Co tam? Pewnie chcesz pożyczyć kasę?-powiedział od razu z szyderczym uśmiechem.  
-Skoro się tak oferujesz. Nie no żart-uśmiechnęłam się. Chcę tylko wiedzieć czy zgarniesz nas z powrotem?-spytałam.  
-Jak długo nie będę musiał na was czekać to pewnie, że tak-odrzekł mój kochany braciszek. Dałam mu buziaka w policzek, a on żeby nie wypaść źle przed kumplem wytarł go rękawem. I każdy poszedł w swoją stronę.  

***Oczami Piotrka***

O matko co z tej Laury za laska. Te jej oczy, a nogi. Ej ogarnij się przecież to siostra twojego najlepszego kumpla. No co ja biedny mogę na to poradzić, jak ona tak na mnie działa. Może jak z nim jakoś zagadam? Spytam go czy ma może chłopaka? Co ta miłość robi z człowieka? Zastanawiałem się tak przez chwilę...gdy nagle usłyszałem, że ktoś mnie woła.  
-Piotrek to co robimy?-spytał się mnie Bartek.  
-Hmm...w sumie to nie wiem? Kupił bym może jakiś T-shirt -odrzekłem.  
-A no dobra to chodźmy. Potem coś się wykombinujemy-powiedział głośniej Bartek.  
-Tylko mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na twoją siostrę i tą jej koleżankę zbyt długo?-spytałem zmieszany.  
-Słuchaj stary, znając moją siostrę to zrobi wszystko, aby wrócić ze mną autem niż, by miała tłuc się autobusem-skomentował.  
-To gitara-powiedziałem z radością. W głębi duszy bardzo się ucieszyłem, gdyż będę mógł wrócić z tym aniołem. Zajęliśmy się oglądaniem ciuchów. O matko jak to dziwnie brzmi w ustach chłopaka. No ale cóż on też od czasu do czasu potrzebuje czegoś nowego.  

***
Podświadomość mówiła mi, że musimy szybko się na coś zdecydować, gdyż będzie duże prawdopodobieństwo, że będę wracać w towarzystwie Piotrka.  
-Dobra Wera. Chcę kupić jakąś mega odjazdową sukienkę-powiedziałam pełna zapału do mojej przyjaciółki.  
-Okej. Zaraz się coś znajdzie, tylko nie spinaj się tak-dodała Weronika.  
-Chodź tam widzę coś w sam raz dla mnie-wskazałam na małą czarną, z cienkimi ramiączkami i narzutką z ćwiekami.  
-Co ty na to?-dodałam.  
-U la la...szalejesz! Jest boska idź przymierz, jak dobra to bierzemy, a ja się jeszcze rozejrzę-dodała Wera.  
-Okej to idę. Musi być dobra, w takim stroju na pewno spodobam się Piotrkowi. Czemu ja ciągle o nim myślę? Idąc do przymierzalni zauważyłam kolesia strasznie podobnego do Piotrka. Pomyślałam jaka ja głupia pewnie mam już zwidy. Ale jak tak mu się przyjrzałam to naprawdę był on. Zastanawiało mnie tylko jedno? Co on tu robi? A może on szuka czegoś dla swojej dziewczyny-pomyślałam. Lecz podeszłam bliżej i się okazało, że to dział męski. Palnęłam się w głowę.
-Głupia-odezwała się moja podświadomość. Przecież on też potrzebuje czegoś nowego. Kurczę zauważył mnie. Co robić, co robić?? Tylko nie panikuj powiedziałam sobie w duchu.  
-O hej Laura-odezwał się pierwszy Piotrek.  
-Yyy...hej Piotrek-wydukałam.  
-Co ty robisz w dziale dla mężczyzn?-spytał.  
-Sorki, szukam przymierzalni-odpowiedziałam pochopnie. Co ja mówię? Co on sobie teraz o mnie pomyśli?  
-Wiesz Laura tam jest przymierzalnia-wskazał na miejsce gdzie mogę przymierzyć mój wybrany ciuch.  
-Dla kobiet-dodał z uśmiechem.  
-Dzięki za pomoc, gdyby nie ty to bym tu jeszcze z pół godziny szukała-podziękowałam Piotrkowi. Bony jaka ja durna! Takie rzeczy gadam. Teraz na pewno pomyśli, że sfiksowałam.  
-Spoko, to może pomożesz mi znaleźć fajny T-shirt?-dodał. Tym razem odezwała się podświadomość Piotrka.  
-No pewnie, że ci pomogę-wydałam z siebie okrzyk radości. Poczułam się dziwnie, ale co tam grunt, że jestem w jego towarzystwie. Trochę nam to zajęło, ale muszę przyznać dogadywaliśmy się świetnie. Każdy z nas kupił to co chciał. Wybrałam mu, w sumie to razem wybraliśmy czarny T-shirt z niebieskimi napisami i do tego koszule w kratę. Mówię wam wygląda w tym bosko.  
-Skoro tak dobrze się dogadujemy...to może pójdziesz ze mną na tą imprezę, no chyba, że już masz z kim iść to zrozumiem-powiedział z lekka zmieszany Piotrek...
_________
I jak?
Komentujcie

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 820 słów i 4577 znaków, zaktualizowała 15 lip 2015.

3 komentarze

 
  • Ona18

    Fajne:*

    15 lip 2015

  • Cassela

    Super! :D

    15 lip 2015

  • szalona123

    Jak dla mnie to bomba!Bardzo udała ci się t część!

    15 lip 2015