No longer I can trust I

No longer I can trust ISiedzimy razem, mozolnie składamy dziwne zdania. Sama się dziwię temu co się z nami stało. Kiedyś potrafiliśmy przegadać całe dnie i noce. Tym razem nie umiemy. To chyba dlatego czuję pod powiekami zbierające się łzy. Wiem na 100% jedno. Kochamy się, ale nie potrafimy pokonać tego co się dzieje. Tego miłość nie pokona. Kto winny? Trudno powiedzieć. On zazdrosny, ja nie umiem ufać, nikogo nigdy nie dopuszczam do swojego serca. Tym razem to zrobiłam i właśnie dlatego siedzimy w naszym wspólnym mieszkaniu i rozmawiamy. Czuję na sobie jego wzrok. Staram się nie patrzeć w te czarne, jak węgiel oczy, bo wiem, że wtedy mu wybaczę. Lepiej będzie jeśli się rozstaniemy. Patrzę tępym wzrokiem w ścianę i nagle z tego zamyślenia wyrywa mnie jego melodyjny głos:
-Co się z nami stało?-w głowie mam gotową odpowiedź. Ale nie mogę mu tego powiedzieć. Bo jak komuś oznajmić, że kocham go mocniej niż powinnam i chcę? Kurwa, jestem w kropce.Na samą myśl, że po tym co mu powiem, już nigdy go nie dotknę i pocałuję chcę mi się płakać, muszę być silna. Tak muszę być silna!! Nie dawać się!! Właśnie dlatego odpowiadam tylko jedno głupie:  
-Nie wiem.
-A ja wiem, nie rób mi tego. Kocham Cię! Proszę, zaufaj mi ostatni raz.- po tych słowach klęka przede mną i okrywa moje dłonie swoimi po czym delikatnie przykłada je do swojego policzka.
-Nie.- mówię to stanowczo, wiem, że inaczej tego nie załatwię. W tym momencie wyczuwam, że właśnie nadszedł czas na kłamstwo. - Nie kocham Cię. Zrozum. To koniec, zniszczyłeś to co było takiego pięknego w naszym związku zdradzając mnie.- po moich słowach wyraz jego twarzy diametralnie się zmienia. Już nie jest tak śmiertelnie poważny, śmieje się, a ja wiem, że z tego co powiedziałam. Tylko mi nie jest do śmiechu. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie myślałam, że to będzie takie trudne. Czuję się bezsilna.  
-Nie wierzę Ci. Myślisz, że jestem aż tak głupi i uwierzę, że nic do mnie czujesz? Mylisz się a teraz musimy porozmawiać i nigdzie stąd nie pójdziesz, jeśli wszystkiego sobie nie wyjaśnimy...

----------------------------------------------------
Krótki wstęp do kolejnego opowiadania. Wiem, że strasznie krótkie ale ogólnie całe będzie się składać z ich rozmowy. W kolejnych częściach będzie tego więcej.

autodestrukcja

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 435 słów i 2386 znaków.

1 komentarz

 
  • LittleScarlet

    Opowiadanie - rozmowa? Ciekawy pomysł! Fajna zapowiedź, zobaczymy jak to rozwiniesz. Ja na pewno sięgnę do następnych części. c:

    18 sty 2014