Byłam coraz bardziej wkurzona. Nie mogłam uwierzyć że robi mi takie świństwo. Odgłosy które dochodziły zza ściany doprowadzały mnie do szaleństwa. Miałam ochotę pójść do jego pokoju i nawrzeszczeć. Jutro dam mu popalić. Położyłam poduszkę na głowę i próbowałam zasnąć.
-Cześć jestem Natalia- siedziałam w kuchni i piłam kawę gdy ta o to Natalia usiadła na przeciwko mnie.
-Nikola. - powiedziałam obojętnie. Do kuchni po chwili wszedł Olek.
-Cześć .
-Cześć - odpowiedziałam
-Cześć jestem Natalia.
-Olek. -usiadł obok . Szturchnął mnie dyskretnie w nogę.
-Nie mogłam spać w nocy. Nie wyspałam się - powiedziałam do Olka.
-Wiem. A ty gdzieś idziesz ? - spojrzał na mnie.
-A tak...
-Cześć -powiedział Damian do wszystkich. Odpowiedzieliśmy mu.
-A gdzie? Iść z Tobą?
-Tym razem idę sama. -przybliżyłam sie do jego ucha.- Ide na basen i na siłownię. Tam jest najwięcej facetów. -szepnęłam mu na ucho i odsunęłam się.
-Serio ? Jesteś juz gotowa?
-Jak najbardziej. -odpaliłam papierosa. - Dzisiaj piatek . Nie masz ochoty iść do klubu ? Do Magdy zadzwonie ?
-Już wiem o co ci chodzi z Tym klubem. Jasne . Czemu nie. O której ?
-Nie wiem. Może o 22?
-Jasne.
-Dobra idę. Zadzwonie po drodze do Magdy.
-Nie po drodze... Jak już nie będziesz jechać
-Racja. - spojrzałam przelotnie na Damiana który przyglądał mi się. Wyminęłam go i wyszłam z domu.
Na basenie było znakomicie. Dawno nie pływałam. Później zaszalałam i poszłam do sklepu i fryzjera. Moje długie ciemne włosy podcięłam, ale tylko troszeczkę. Fryzjerka zrobiła mi Ombre. Wyszło znakomicie. Makijażystka która tez tam pracowała zgodziła sie zrobić mi makijaż. Idealne kreski, troche różu i bronzera , szminka , podkreślenie brwi i tyle wystarczyło bym wyglądała naprawde dobrze. Od dłuższego czasu nie wyglądałam tak cudownie. Zapytałam sie czy mogę się przebrać u niej. Inaczej nie zdążyłabym sie ubrac w domu. Dochodziła juz 20.
Ubrana w obcisłą czarną sukienkę do połowy uda z głębokim dekoltem. I wysokie czarne szpilki weszłam do domu. Nie zakładałam kurtki bo to tylko z fryzjera do samochodu. I z samochodu do domu.
-Olek jestes gotowy ?! - krzyknęłam z przedpokoju.
-Jestem... O Kurwa... Nikola ? -podniosłam brew do góry .
-Tak?
-Nie nic. Upewniałem się. Wyglądasz jak z okładki tego waszego dziadostwa.
-Tak dobrze ? Jeżeli chcę kogoś wyrwać to musiałam się postarać.
-Myślę że nie będziesz musiała wyrywać... Sądząc po Tym jak wyglądasz To Ty będziesz wyrywana.
-Czekaj... Wezmę tylko inna torebkę i możemy wychodzić. - kiwnął głową a ja poszłam na górę. Wzięłam perfumy i sie nimi prysnęłam. Spakowałam do mniejszej torebki papierosy, dowód i pieniądze.
Wyszłam z pokoju a w tym samym momencie Damian ze swojego.
-Gdzie idziesz ? - nie odpowiedziałam. -Wyglądasz cudownie Niki. - zeszłam na dół i założyłam skórę.
-To co idziemy?
-Nikola.
-Może chcecie najpierw pogadać ?
-Nie. Idziemy?
-I dlaczego jesteś zła co ? Dlaczego ? Dlatego że mam dziewczynę ? Przecież nic nas nie łączy! Nie byliśmy razem. Wiec dlaczego sie wściekasz ? Dlaczego ciągle jestes na mnie wściekła?! -zabolały mnie jego słowa i to bardzo.
-Tak masz rację. Nic nas nie łączy. Jestem po prostu zmęczona. Nie spałam w nocy bo ktos postanowił mi to uniemożliwić. Byłabym wdzięczna gdybyście tak nie hałasowali następnym razem.
-Nie to miałem na myśli, źle to zabrzmiało.
-Nie musisz sie tłumaczyć. Idziemy ?- Olek kiwnął głową i wyszliśmy.
Impreza w klubie się rozkręcała. W końcu czułam się dobrze wiec chyba wolno mi sie zabawić? Oczywiście piłam z umiarem , wiec nie było tak źle. Poznałam nawet bardzo fajnego chłopaka. Miał na imię Marcin. Przetańczyłam z nim chyba całą imprezę.
-Niki idziemy ? Juz 4 ? Magda ma chyba dosyć. - powiedział Olek.
-Jasne. -przeniosłam wzrok na Marcina. -Może chcesz iść do mnie ?
-Z Chęcią.- złapałam go za dłoń i wszyscy wyszliśmy z klubu.
-No to tu jest mój pokój - powiedziałam zamykając drzwi za nami. Podszedł do mnie i zaczął całować. Nic przy nim nie czułam, ale chciałam Tego. Tylko czy dla siebie ? Czy żeby dopiec Damianowi.
Tak czy inaczej wylądowaliśmy w łóżku a ja nie zamierzałam zachowywać sie cicho. Chciałam żeby to on wszystko słyszał i chyba tak się stało.
O koło godziny 9 odprowadziłam Marcina do drzwi . Pocałował mnie namiętnie na do widzenia i wyszedł.
Nie mogłam już spać wiec poszłam wziąć prysznic i zeszłam na dół w dobrym humorze.
Damian siedział jakiś zły i pił kawę. Olek uśmiechał się głupio widząc jego minę.
-I jak Niki ? -zapytał Olek
-Znakomicie. - zalałam sobie kawę i usiadłam na przeciwko chłopaków. - a Tobie co ? -zapytałam Damiana. Spojrzał na mnie.
-Nie wyspałem się.
-Bo? -Olek powstrzymywał śmiech.
-Jakbyś kurwa nie wiedziała. - wstał i rzucił kubkiem do zlewu który się rozbił. Spojrzałam na Olka który miał teraz poważna minę. -Co ja Ci takiego zrobiłem ze tak się zachowujesz ?!- krzyknął.
-O co Ci chodzi ? Zachowujesz się jakbyś był zazdrosny. Wypije kawę na górze - wzięłam swoja kawę i ruszyłam na górę.
-Bo jestem. - weszłam do pokoju.
-Chyba nie musisz. Nic nas nie łączy. Wiec o co Ci do cholery chodzi ?
-Specjalnie to robiłaś? Jęczałaś jakby ten facet sprawiał Ci niewyobrażalną przyjemność. Chciałaś mnie wkurzyć ? Tak ?
-Może. Czy to ma jakieś znaczenie ? Ty masz dziewczynę , Ja się bawię. Daj mi spokój.
-A przedwczoraj ? To co się wydarzyło było dla Ciebie niczym ?
-Proszę Cię... Jak możesz mówić że to było dla mnie niczym ! Byleś jedynym facetem któremu opowiedziałam cos z mojego zycia ! Nawet Filip nie wiedział jak zginęła moja mama. Otworzyłam się przed Tobą. Pocałowałam Cię! Byłeś pierwszym facetem którego pocałowałam po Tym wszystkim ! A ty ? Godzinę później posuwałeś Natalię za ścianą. Wiesz jak ja się czułam ? Nie wiesz! Jeszcze mi mówisz ze nic nas nie łączy. -otarłam łzy z policzków, ale zaraz po nich pojawiły się nowe - Zaufałam Ci. A ty mnie oszukiwałeś. Mówiłeś że będziesz mnie chronił, przytulał gdy będę smutna , będę przy Tobie bezpieczna i co ? Puste słowa. Uwierzyłam Ci wiesz? Ale to już wszystko nie ważne... Chciałeś wiedzieć to Ci powiedziałam. Tylko proszę Cię daj mi spokój.
-Bądź ze mną.
-co ? - przesłyszałam się prawda ?
-Bądź ze mną.
-Przepraszam Bardzo ale nie bawią mnie trójkąty.
-Tylko Ty i Ja. Zerwę z Natalią.
-Przestań..
-Naprawdę. Bądź ze mną Niki.
-Przestań. Może jakbyś mi to powiedział... Znaczy jakbyś zapytał mnie o to te dwa miesiące temu gdy wróciłeś, pewnie bym się zgodziła.
-A teraz ?
-Wszystko się zmieniło. Nie chcę być w związku... Nie z Tobą.
-Dlaczego ?! Wytłumacz mi Dlaczego ?!- krzyczał.
-I tak Tego nie zrozumiesz !!
-Oh proszę Cię! Robisz problemy z niczego ! Chcę zerwać dla Ciebie z Natalią ! Ale tobie dalej coś nie pasuje! Wytłumacz mi Tylko co Ci nie pasuję i kurwa dam Ci spokój.
-Za dużo się o Tobie dowiedziałam. Zabiłeś człowieka, handlujesz narkotykami i bronią, masz burdel, pieprzysz dziwki z klubu , no teraz masz jedna dziewczynę, Nie znam Cie. Nie wiem co robiłeś przez te miesiące. Czy to było coś normalnego.. Co ja gadam wiadomo że nielegalnego i nienormalnego. Miałam trzymać się od takich facetów z daleka. Dlaczego zawsze trafiam na takich którzy są niebezpieczni.
-Tak jak powiedziałem. Daję Ci spokój. Cześć. - i wyszedł.
Czego ja tak naprawdę chcę?! Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać.
Po dwóch godzinach wyszłam z pokoju i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapę i patrzyłam w telewizor. Konrad zaczął mi się przyglądać.
-Coś się stało?
-Wszystko dobrze.
-Chyba jestem winien Tobie Przeprosiny. Przepraszam że byłem takim beznadziejnym bratem.
-Nic się nie stało.
-Zaraz zejdzie Daniel i Olek i Damian. Musimy porozmawiać wszyscy. - kiwnęłam głową na zgodę.
Byłam ciekawa jak będzie się zachowywał Damian. Dlaczego ja nie moge się przełamać żeby z nim być ? Nie wiem... Może jest za bardzo podobny do Filipa... Nie chodzi o wygląd fizyczny. Dlaczego ja muszę zawsze pakować się w takie coś. Znowu zaczęłam czuć coś do nie odpowiedniego faceta. Zaczęłam czuć. Rozszerzyłam szerzej oczy.
-O mój boże -zakryłam usta dłonią. Rozejrzałam się po salonie. Nawet nie zauważyłam że Damian, Daniel i Konrad na mnie patrzą. I że w ogóle już przyszli.
-Wiec ? -zapytał brat.
-Co?
-Pytałem się czy sie zgadzasz.
-Ale na co? - nie rozumiałam o co mu chodzi.
-Na to czy może wprowadzić się ktoś jeszcze.
-Kto?
-Olka brat.
-Jasne. Mogę mu udostępnić swój pokój za jakiś czas.
-Dlaczego Ty? - zapytał Olek.
-Nieważne. Wychodzę. - powiedziałam i wyszłam z salonu.
-Magda to nie jest takie proste. On jest...Inny.
-Wiem co masz na myśli. Olek tez to robi. Nie podoba mi się to , ale co zrobię ? Miłość nie wybiera.
-Juz nie ma o czym gadać . Chyba nadszedł ten czas.
-Tylko nie mów że chcesz tak po prostu uciec.
-Zacząć życie od nowa. Muszę się odciąć od Tego światka.
-Dasz mi znać jeśli przyjdzie ten moment ?
-Olek to zrobi. Zostawie list.
-nie jestem zadowolona. Ale zrobisz jak zechcesz.
14 komentarze
na pana żelki
Kiedy następna. ?
natka2518
świetna jest ta część już nie mogę doczekać się następnej mam nadzieje że jednak będzie z Damianem
Milka99
Niech nie wyjeżdża !!!!! plisss ♥♥ kiedy next.?? ;** cudny tylko niech nie wyjeżdża !!!
mysza
Nie! Proszę niech nie wyjeżdża :(
Anastazja$$
Cudne
Domiii
Błagammm niech nie wyjeżdża i będzie z Damianem.
meloo
jejku ! cudna nie dasz rady napisać szybciej kolejnej część ?
paulaaxdxd
Boskie
Roksii
Cudo ! Po prostu wspaniałe Czekam z niecierpliwością na nastepną cześć
Aria
Następna w piątek. Pozdrawiam
Aria xx
nacpanapowietrzem
Wyśmienite Czekam z niecierpliwością na kolejną część
Misiaa14
Cudne!!! Boskie !!! Idealne !!!
Kamilka889
Cudowna
na pana żelki
Kiedy następna
?