Przyszłam do domu i jak głupia zaczęłam płakać, oparłam się o drzwi i ryczałam... Ryczałam jak dziecko...Co ja sobie głupia myślałam? Że będzie cudowny?... Takie rzeczy dzieją się tylko w bajkach a ja jestem po prostu naiwna...głupia idiotka, która zawsze zakochuje się w kretynach..
Położyłam się i zasnęłam, nagle obudził mnie dźwięk wiadomości na Facebooku, to Kasia
- Hej, wpadasz na trening?
- Cześć. Nie dziś nie. Jestem wykończona
- Ej słuchaj, co jest?
Co mam jej powiedzieć, że jestem jebaną kretynką i zakochałam się w idiocie? A chuj!
- Nic. Narazie
-Pogadamy jutro, pa ????
- Cześć
I znów zaczęłam płakać, nagle słyszę, że ktoś wchodzi do domu.
Uff to rodzice. Trzeba się ogarnąć, żeby nic nie zobaczyli
- Hej kochanie, już jesteśmy
- Dobrze mamo. Jak czuje się babcia?
- Jak zawsze, dobrze ale coś tam u nich nie gra.. Coś mi tam śmierdzi..
- To znaczy?
- Coś jest na rzeczy, dziadek za dużo kombinuje.. Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć.. Boję się..
- Mamo, przestań. Wszystko będzie dobrze
- Nie kochanie, nic nie jest dobrze
- Przestań! Już dosyć mam tych waszych sekretów!
- Nie krzycz, głowa mnie boli
- Dobra, przepraszam.
- Nic nie szkodzi, idę się położyć
- Dobrze.
Poszłam do pokoju i stwierdziłam, że po prostu muszę odreagować. Muszę iść gdzieś, potańczyć! Tak! To będzie dobry pomysł!
Może napiszę do Kaśki?
Nie, sama pójdę, przecież nic mi się nie stanie.
Jest 21;12 już umalowana, ubrana w krótką spódnice mini i w nadkolanówkach wchodzę do klubu. Widzę tam wielu ludzi tańczą, piją, całują się i.. No macają.
Usiadłam na skórzanej kanapie, która dziwnym trafem była wolna, podszedł do mnie kelner i pyta o zamówienie, wzięłam drinka z cola.
- Cześć! Dawno Cię nie widziałam!
To Sandra, koleżanka z podstawówki, owszem dawno jej nie widziałam, bo wyjechała za granicę.
- O mój Boże, Sandra to Ty?
- We własnej osobie i na żywo haha
- Jejku kupa czasu hehe
Siedzialysmy tak dłuższy czas, rozmawiając. Wypiłam trzy drinki i czułam, że już mi się robi ciepło.
" putum! "
- Sorki mała, źle wyszło
Ehh napisał i książę...
- Spoko, przyzwyczaiłam się
- Ale uwierz mi nie chciałem, ale nie mogłem się powstrzymać jesteś taka seksowna i bardzo mnie odrywasz od tego świata
- Nie pierdol głupot haha
- Czemu się tak zachowujesz?
-Jegdjsh i o masz
- Ej co jest?
-Halo
Przestałam mu odpisywać, już czułam że odlatuje nawet Sandra mi gdzieś zniknęła. Wszytko zaczęło mi się kręcić. Patrzę na telefon 10 nie odebrany polaczen od jakiegoś numeru, kto to kurwa jest. Oddzwonić? Nie wiem, o dzwoni znów
-Haa-alo?
- Kamila? Gdzie jesteś? Piłas?
- A ksieciunio nie śpi?
- Kamila. Gdzie jesteś?
- Jak najdalej od was
Zaczęłam wymiotowac, było mi tak strasznie nie dobrze, że już nawet nie mogłam rozmawiać przez telefon... Nagle ktoś zaczął mnie dotykać, był to jakiś obcy facet nie znałam go, próbowałam krzyczeć ale to nic nie dało, byłam bezsilna...
Nagle! Nagle pojawił się on we własnej osobie, dał w twarz temu zboczencowi i wziął mnie na ręce... Wtedy urwał mi się film.
----------
Ciąg dalszy nastąpi.
2 komentarze
:):)
Dopiero dzisiaj trafiłam na to opowiadanie Bardzo mi się podoba, pisz dalej bo dobrze Ci to wychodzi. Niecierpliwie czekam na kolejną część
KtosInny
@ dziękuję ślicznie! Postaram się jeszcze dziś po południu coś wrzucić Pozdrowiam
cukiereczek1
Tak czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko nawet jak możesz dzisiaj
KtosInny
@cukiereczek1 aż taka ciekawa co dalej?
cukiereczek1
@KtosInny no i to jak dodaj coś szybko
KtosInny
@cukiereczek1 raczej dopiero jutro
cukiereczek1
@KtosInny ok to czekam do jutra dobranoc
KtosInny
@cukiereczek1 dobranoc :P