Pierwszy krok 5

Przyszłam do domu i jak głupia zaczęłam płakać, oparłam się o drzwi i ryczałam... Ryczałam jak dziecko...Co ja sobie głupia myślałam? Że będzie cudowny?... Takie rzeczy dzieją się tylko w bajkach a ja jestem po prostu naiwna...głupia idiotka, która zawsze zakochuje się w kretynach..  

Położyłam się i zasnęłam, nagle obudził mnie dźwięk wiadomości na Facebooku, to Kasia  
- Hej, wpadasz na trening?  
- Cześć. Nie dziś nie. Jestem wykończona
- Ej słuchaj, co jest?  

Co mam jej powiedzieć, że jestem jebaną kretynką i zakochałam się w idiocie? A chuj!  

- Nic. Narazie
-Pogadamy jutro, pa ????
- Cześć  

I znów zaczęłam płakać, nagle słyszę, że ktoś wchodzi do domu.  
Uff to rodzice. Trzeba się ogarnąć, żeby nic nie zobaczyli  
  
- Hej kochanie, już jesteśmy  
- Dobrze mamo. Jak czuje się babcia?  
- Jak zawsze, dobrze ale coś tam u nich nie gra.. Coś mi tam śmierdzi..  
- To znaczy?  
- Coś jest na rzeczy, dziadek za dużo kombinuje.. Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć.. Boję się..  
- Mamo, przestań. Wszystko będzie dobrze  
- Nie kochanie, nic nie jest dobrze  
- Przestań! Już dosyć mam tych waszych sekretów!  
- Nie krzycz, głowa mnie boli  
- Dobra, przepraszam.
- Nic nie szkodzi, idę się położyć
- Dobrze.  

Poszłam do pokoju i stwierdziłam, że po prostu muszę odreagować. Muszę iść gdzieś, potańczyć! Tak! To będzie dobry pomysł!  
Może napiszę do Kaśki?  
Nie, sama pójdę, przecież nic mi się nie stanie.  

Jest 21;12 już umalowana, ubrana w krótką spódnice mini i w nadkolanówkach wchodzę do klubu. Widzę tam wielu ludzi tańczą, piją, całują się i.. No macają.
Usiadłam na skórzanej kanapie, która dziwnym trafem była wolna, podszedł do mnie kelner i pyta o zamówienie, wzięłam drinka z cola.  
- Cześć! Dawno Cię nie widziałam!  

To Sandra, koleżanka z podstawówki, owszem dawno jej nie widziałam, bo wyjechała za granicę.  

- O mój Boże, Sandra to Ty?  
- We własnej osobie i na żywo haha
- Jejku kupa czasu hehe  

Siedzialysmy tak dłuższy czas, rozmawiając. Wypiłam trzy drinki i czułam, że już mi się robi ciepło.  
" putum! "
- Sorki mała, źle wyszło  

Ehh napisał i książę...  
- Spoko, przyzwyczaiłam się  
- Ale uwierz mi nie chciałem, ale nie mogłem się powstrzymać jesteś taka seksowna i bardzo mnie odrywasz od tego świata  
- Nie pierdol głupot haha
- Czemu się tak zachowujesz?  
-Jegdjsh i o masz
- Ej co jest?  
-Halo  

Przestałam mu odpisywać, już czułam że odlatuje nawet Sandra mi gdzieś zniknęła. Wszytko zaczęło mi się kręcić. Patrzę na telefon 10 nie odebrany polaczen od jakiegoś numeru, kto to kurwa jest. Oddzwonić? Nie wiem, o dzwoni znów  
-Haa-alo?  
- Kamila? Gdzie jesteś? Piłas?  
- A ksieciunio nie śpi?  
- Kamila. Gdzie jesteś?  
- Jak najdalej od was  

Zaczęłam wymiotowac, było mi tak strasznie nie dobrze, że już nawet nie mogłam rozmawiać przez telefon... Nagle ktoś zaczął mnie dotykać, był to jakiś obcy facet nie znałam go, próbowałam krzyczeć ale to nic nie dało, byłam bezsilna...  
Nagle! Nagle pojawił się on we własnej osobie, dał w twarz temu zboczencowi i wziął mnie na ręce... Wtedy urwał mi się film.  
----------
Ciąg dalszy nastąpi.

KtosInny

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 611 słów i 3245 znaków, zaktualizowała 15 lut 2017.

2 komentarze

 
  • :):)

    Dopiero dzisiaj trafiłam na to opowiadanie :) Bardzo mi się podoba, pisz dalej bo dobrze Ci to wychodzi. Niecierpliwie czekam na kolejną część :)

    16 lut 2017

  • KtosInny

    @:):) dziękuję ślicznie!  Postaram się jeszcze dziś po południu coś wrzucić ;) Pozdrowiam ;)

    16 lut 2017

  • cukiereczek1

    Tak czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko nawet jak możesz dzisiaj :) :* :) :*

    15 lut 2017

  • KtosInny

    @cukiereczek1 aż taka ciekawa co dalej? ;)

    15 lut 2017

  • cukiereczek1

    @KtosInny no i to jak dodaj coś szybko :* :)

    15 lut 2017

  • KtosInny

    @cukiereczek1 raczej dopiero jutro ;)

    15 lut 2017

  • cukiereczek1

    @KtosInny ok to czekam do jutra dobranoc :)

    15 lut 2017

  • KtosInny

    @cukiereczek1 dobranoc :P

    15 lut 2017