Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.4

-Chłopaki teraz zamykacie mordki, chcę coś powiedzieć waszym koleżanką -powiedział trener i zaczął - a więc dzisiaj mogę zaryzykować Maja nie postawię Cię na obronę tylko pójdziesz na pomoc za to Samanta no niestety po ostatnim meczu pogorszyłaś się i to bardzo i to ty pójdziesz na obronę. Gosia środkowy napastnik, Wiktoria i Nina skrzydłowe na pomoc idzie Maja i Amelka, reszta zna ustawienie prawda?


-Tak-powiedziały wszystkie naraz.
-A oczywiście bramkarz Kinga - oznajmił i zrobił rozgrzewkę.  
Duże boisko kazał chłopakom podzielić na pół, aby dziewczyny mogły się podzielić na dwa składy. Po rozgrzewce trener wybrał kto z kim ma być w drużynie.
Brakowało jednej dziewczyny i za nią  miał wejść Nikodem. Zabrakło Zuzi, która zachorowała dwa dni temu i pojawi się dopiero na kolejnym treningu.  

Maja była w drużynie z Gosią Amelką Natalką i Nikodemem.  


Ustawili się i zaczęli grać. Gosia zaufała Mai i podała jej piłkę, ta od razu zamierzała zaatakować i okiwała Stellę. Majka była kawałek za Stellą ta upadła i zaczęła jęczeć. Jak się okazało zaczęła udawać, że Mają ją sfaulowała. Oczywiście nie było to zgodne z prawdą.

-Nie przejmuj się nią, ona zawsze udaje jak ktoś jej się nie spodoba. Pamiętaj nie dawaj jej się. Nie pozwól aby w taki sposób Cię traktowała- powiedziała Gosia do Mai z uśmiechem, a Maja od razu ją polubiła i odwzajemniła szczery uśmiech. Gosia jest od dawna kapitanem zespołu. Raz trener chciał ją dać do drużyny męskiej, ale ona się nie zgodziła.

-lepiej ją przeproś, bo ona nigdy nie odpuści -powiedziała Amela do Mai i zaraz dokończyła- nie znasz jej jeszcze. I dlatego przeproś. wiem, że ona kłamie ale ma już taki charakter.

-Wiesz co, chyba tak zrobię. Jestem nowa więc nie chcę problemów - odpowiedziała Maja Amelii i poszła do Stelli.
Trener z Nikodemem i Karoliną stali nad nią, a ona żaliła im się.

-Hej, przepraszam- powiedziała Maja  
-Jak mogłaś? Co ty sobie wyobrażasz?! To, że jesteś nowa nie oznacza, że wszystko możesz! - krzyknęła na Maję Stella

Zapowiada się ciekawie- pomyślała  



*************************************************************
OCZAMI MAI


Po rozmowie z Wiką zaczął się trening. Dziewczyny wydawały się mega fajne. Właśnie wydawały. Jedna z nich jest taką   ,,lalunią" sama nie wiem jak ona może grać w piłkę nożną.  
Cała jest w tapecie, na dodatek symuluje. Gdy podeszła do mnie Gosia z radą od razu ją polubiłam.  
Przyjemna, można z nią normalnie porozmawiać.  
Myślę, że możemy się zaprzyjaźnić. Amelka też się wydaję fajna.
Pomyślałam, że gdy pójdę i przeproszę Stellę, (sama nie wiem za co) to wrócimy do gry, ale ona zaczęła histeryzować.
Nie wiem dlaczego skoro sama się wywróciła trener powiedział żebyśmy się z dziewczynami przebrały i na chwilę przyszły.  

-Posłuchajcie, nie widziałem tego faulu i dlatego powiem otwarcie nie możecie takiego czegoś robić, a ty Stella nie krzycz na nikogo, bo nie jesteś tu od tego- Gosia z Wiką protestowały, że nic nie zrobiłam, a Stella skuliła się i przytuliła do Nikodema, ten niechętnie, ale objął ją.  
Zdziwiłam się, ale nie obchodzi mnie to za bardzo co oni robią.  
Po tym każda z nas miała iść do domu. Wracałam z Wiktorią i Gosią.

-Może przyjdziecie dzisiaj do mnie?-zaproponowałam im, a one się zgodziły.  
Po wejściu do domu oznajmiłam wszystkim, że dziś o 20 mam gości i idę do sklepu po jakieś słodycze.
Weszłam do supermarketu i poszłam do działu ze słodyczami.  
Spotkałam tam Pawła. troszeczkę się zdziwiłam, że się do mnie uśmiechną, bo po ostatnim zdarzeniu myślałam, ze wszyscy z bandy Nikodema będą dla mnie nieprzyjemni.

-Hej-powiedział i podszedł do mnie.  
-Cześć
-Powiem Ci, że dzisiaj Stella za bardzo udawała. Nie sfaulowałaś jej nawet
-Tak wiem, ale odpuściłam jestem nowa i nie chciałam od razu kłótni
-No niby tak, ale nie powinnaś jej się tak dawać. Nie spodobałaś jej się, ale wiadomo dla czego
-Dlaczego? - spytałam z ciekawością
-Wiesz z Gosią było tak samo. Gdy się przeprowdziła, ale ona jej się nie dała. Ze Stellą jest tak, że jeśli jest ładniejsza dziewczyna od niej to chce ją ''wykończyć''.
-Czyli, że Gosia od niej jest ładniejsza i też to przechodziła co ja teraz?
-Tak tylko, że nie długo, bo Gosia się jej nie dała
-A, mi też to dzisiaj radziła-powiedziałam z uśmiechem  
-Gosia?  
-Tak
-A no wiesz, Gosia jest mega miła i lubi pomagać. Może jeśli Ci doradziła, to Cię polubiła.
-A znasz ją dobrze?
-Nie wiem sam. Podoba mi się, ale myślę, że nie mam u niej szans
-Zawsze warto spróbować
-Może i tak. Dobra ja spadam do chłopaków. Do zobaczenia - uśmiechnął się i odszedł, a ja kupiłam wszystko i wyszłam.  
Uszykowałam wszystko, wyszłam jeszcze z Felkiem na spacer.
Po przyjściu przebrałam się i usłyszałam dzwonek do drzwi.
Pobiegłam otworzyć.
Wcześniej mama mnie poinformowała, że będę sama w domu z Patrykiem.
Ona z tatą pojechali do znajomych.

-O hej wejdźcie - zaprosiłam je do domu. Skierowałyśmy się do mojego pokoju. Zaczęłyśmy się wygłupiać i plotkować. Czułam jakbyśmy znały się już od dawna.  

-Gosia pewnie wie, ale ty Maja nie. Muszę ci powiedzieć, ze Nikodem jest ze Stellą już od 3 miesięcy
-OOo to współczuję Tobie gdy jest u Ciebie. Jeden dzień wystarczył i jej nie polubiłam
-Ja miałam tak samo - powiedziała Gosia
-Właśnie miałam wam mówić. W sklepie dzisiaj spotkałam Pawła opowiedział mi o tym. Bardzo cię wychwalał  
-Mnie? - spytała zdziwiona Gosia  
-Tak, mówił że podobasz mu się, ale myśli, że nie ma u  szans
******************************************************************  
W następnej części zrobię opis dziewczyn [edytowany]

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1084 słów i 5891 znaków, zaktualizowała 23 gru 2017.

1 komentarz

 
  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną już. :* :)

    27 lip 2016