**Maja**
-Zbiórka w dwuszeregu raz- powiedział trener a my wykonałyśmy polecenie.
-Jestem z was zadowolony, z dziewczynami, które wygrywają że wszystkimi miałyście remis. Brawo dla was- zaczął klaskać.
-Dziś chciałbym pochwalić Kingę, bo nie wpuściła ani jednej bramki- powiedział, zaczął coś tam gadać o turniejach i kazał rozejść się do szatni. Przebralysmy się przemyłyśmy twarze i weszłyśmy. Od razu zauważyłam Samantke zawieszoną na szyi Nikodema. Zobaczyłam że Gosia tam podchodzi, podbiegłam tam i usłyszałam jak powiedziała
-Powrót na stare śmieci? Hahah powodzenia ci życzę z tą szmatą- powiedziała wystawiła im środkowego palca i słodki uśmieszek, a ja dodałam
-Właśnie, tapety na mordzie was kręcą? Fajny gust. Nara debile- powiedziałam i dumna poszłam do bałwanów, ale no cóż wolę ich niż tych zajebistych piłkarzy.
-No gratulacje- powiedzieli skejty jednocześnie.
-Hej Dawcio- powiedziałam gdy zadzwonił
-No hejciaa, co robisz?
-Emm. Idę zwiedzać Wrocław drugi raz- zasmiałam się, szłam tyłem, bo nie chciałam żeby oni słyszeli że już zostałam oprowadzona po Wrocławiu, ale drugi raz nikomu nie zaszkodzi.
-Haha powodzenia
-A ty co porabiasz?
-Nudzę się, graliśmy z chłopakami w piłkę, ale zrezygnowałem bo rozbolała mnie głowa
-Ojj zdrowiej kochany
-Dobra ja nie przeszkadzam Majuu zadzwonie później papa
-Heh papa
-Kto to był?- zapytała Wika
-Dawid- powiedziałam z uśmiechem
-A Dawid to kto?- zapytał Mateusz. Hahah co go tak to interesuje.
-Przyjaciel z rodzinnej miejscowości- powiedziałam. Droga do centrum minęła nam na jeździe w autobusie. Gdy dotarliśmy na początek udaliśmy się na wieżę kościoła.
-Nie, nie ja nie wejdę boję się mam lęk wysokości i nie dam rady- powiedziałam
-Nie bój się, ze mną nic cię się nie stanie- powiedział Mateusz i wziął mnie za rękę na górę. Weszliśmy po 268 schodach i wyszliśmy na wieżę widokową kościoła. Wyszłam i myślałam że tam zemdleje.
-Ja idę, bedee czekała na was na dole- powiedziałam, ale Mateusz wziął mnie za rękę i przytulił. Nie wiem po co to było, ale poczułam mile ciepło, którego z Nikodemem nigdy nie czułam. To była dla mnie nowość. Ale odwzajemniłam uścisk.
-Zejdę z tobą - powiedział
-Wiesz że nie musisz
-Byłem tutaj nie raz, a ty jesteś ważniejsza niż jakieś widoki- powiedział, a ja spuściłam głowę i się uśmiechnęłam. Miłe to co on mówi do mnie.
Zeszliśmy informując ich że będziemy czekać na nich na dole. Usiedlismy na ławce przed kościołem i zaczęliśmy rozmawiać na wszystkie tematy. Rozmowa sama się kleiła. Po 15 minutach oni zeszli i wybraliśmy się na pizzę, bo zglodnielismy. Ja z dziewczynami wzięliśmy na chudym cieście z sosem czosnkowym. A oni wzięli dwie. Chcieli zapłacić za nas ale my się nie dałysmy.
Jedzenie i zajęło nam 1 godzinę i 30 minut. I później udaliśmy się na pokaz światełek. Byliśmy tam do 22;10. Było piękne. Usiedlismy na trawie i oglądaliśmy. Zrobiło mi się zimno i Mati dał mi bluzę. Ma piękne perfumy.
*************
Krótkie ale jest
6 komentarzy
Misiaa14
Cudoo*-*
Karolaaa
Super ???? Kiedy następna część ?
Kolezanka
Boskie
natallla7
Cudowne
Olifffka<3
Extra
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością.