Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.67

Hej! Uznałam, że brata nazwiemy Patryk, fajne imię. Od dzisiaj Patryk to nowe imię brata Majki. Dziękuje wam za propozycję, myślę że wykorzystam także inne zaproponowane imiona w kolejnych częściach :)  

****-************-****

Gdy wracaliśmy zaczął dzwonić mój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imię, , Nikodem", postanowiłam odebrać  


-Hej, masz jutro czas? - zapytał. Mecz jest o 16, o 15 mam być

-Mam czas do 15:00- powiedziałam.  
-To może się spotkamy, może o 11?  
-Jasne, w parku?  
-Pasuje mi, do zobaczenia  
-Paa


Doszliśmy do hotelu. Z dziewczynami szykowałam się do snu, miałyśmy już iść, ale ktoś zapukał do drzwi.  

-Proszee!! - krzyknęłam i w drzwiach pojawił się Karol

-O kochanie co chcesz? - zapytała Wera
-Dzisiaj śpię z tobą - powiedział  
-To ja pójdę tam do pokoju, a wy przy łączcie moje łóżko, ktory masz numer pokoju?  
-106, dzięki -powiedział i mnie przytulił, a ja poszłam  

-Hejkaa to ja- powiedziałam  
-OOo co ty tutaj robisz? - zapytal Kamil
-Zwolniłam im jedno łóżko  
-Oo będzie ostro - zaśmiał się  
-Julka tam jest- powiedziałam  
-To nie problem  
-Walnij się w czoło - powiedziałam, a Kamil zaczął mnie gilgotac.  
-przestań!! - krzyczałam przez śmiech.  
-A, a, a mam się w czoło walnąć? - spytał zadowolony
-Niee- zaśmiałam się  
-Dobra idę spać - powiedziedziałam zadowolona  


      **czwartek**
Wstalam o 10;00, poszłam do swojego pokoju, ogarnęłam się i zeszło mi tak do 10:50.  

-Ja idę, bede na 15;00 na boisku - powiedziałam i wyszłam  

-Aaa- wróciłam się - JULKA weźmiesz moje rzeczy z torbą?  
-Jasne- powiedziała i wtedy poszłam. Wczoraj się obawiałam spotkania, a dziś? Dzisiaj to się nawet nie stresuje.  

-Hej wkońcu się widzimy - powiedział Nikodem i cmoknął mnie w polika  
-Hej
-Co tam u ciebie słychać?, opowiadaj- powiedział  
-Ale, że tak wszystko?  
-Tak  
-Po rozstaniu z tobą, poznałam Mateusza, z ktorym także związek się nie udał  
-Dlaczego?  
-Po prostu zobaczyłam jak całuje się z jakaś laską, na początku nie wiedział o co mi chodzi, a później nawet nie przeprosił  
-No to słabo, a dalej?  
-Dalej, przeprowadziłam się do babci, ale zostałam napadnięta, więc za nim mama urodziła dla mnie przeprowadziliśmy się do Warszawy. Mama urodziła, ja poznałam wspaniałych ludzi i jak na razie to tyle. - powiedziałam  
-Teraz twoja kolej- powiedziałam  
-Po naszym zerwaniu, ktorego bardzo żałuję zacząłem cos kręcić z Samantą, ale nie układało się, ciągle ty siedziałaś mi w głowie, zdecydowałem zerwać, przyjaźnie się teraz z nią, miałem dużo lasek, sądziłem, że o tobie zapomnę, ale takiej dziewczyny nie da się zapomnieć - powiedział.  
-Ja, ja nie wiem co mam powiedzieć - zatkało mnie, zaskoczył mnie i nie mam pojęcia co robić  

-Przepraszam za to, że zachowałem się jak dupek, przepraszam, że to ci zrobiłem, nie wiedziałem co tracę. Wybaczysz mi? - zapytał  
-Wybaczyć zawsze mogę, ale nie obiecuje, że zapomnę - powiedziałam  
-To jestesmy razem? - zapytał niepewnie  
-Niee, chyba źle mnie zrozumiałeś, wybaczam ci, ale nie bedziemy razem, nie bede w stanie znowu ci zaufać, a poza tym zakochalam się chyba- powiedziałam  
-Ahh no dobra, a kto jest tym szczęściarzem? Ten który cię wczoraj na rękach nosił?  
-Nieee, niee ten taki wysoki brunet brązowymi oczami - powiedziałam  
-To szczęścia - powiedział  
-Idziemy na lody? - zaproponowałam  
-Jasne


-Dwa lody po dwie gałki truskawka i limonka- powiedział  
-Skad wiesz, że lubię te samki? - zapytałam  
-Kiedys mi mówiłaś - uśmiechnął się  
-Pamietasz to jeszcze?  
-Nigdy nie zapomnę - uśmiechnął się i zajadaliśmy się lodami  


-Dochodzi 15;00 musze już iść- powiedziałam  
-No ja też, mecza gram  
-AA to będziemy rywalizować - zaśmiałam się i razem poszliśmy na boisko.  

-Zawołaj na chwilę tego chłopaka, który ci się podoba- powiedział
-Niee, o niee, po co ci on?
-Nic nie powiem, chce z nim pogadać  



          **Kuba**

-Kuba, Nikodem cię na chwilkę woła - powiedziała do mnie Maja. Co ten typ chce? Jestem chyba zazdrosny, bo zobaczyłem Maję z nim. Nie wiem co ze mną się dzieje. Nigdy nie bylem zakochany. Dziewczyny zazwyczaj tylko na dwa dni, zrywalem, znajdowałem nowe, a teraz? Widzę tą dziewczynę z innym, i jestem cholernie wkurzony. Myśl, że ktoś mógłby ją zranić jest niedozniesienia. Nie chodzi już o to, że nie byłaby ze mną, tylko o to, że ktoś ją moze zranić. A ona będzie cierpieć. Nie pozwole na to.  


-No co? -zapytałem
-Posłuchaj, zależy mi nadal na Mai, ale ona nie jest już zainteresowana. Powiedziała, że się w tobie zakochała - jak to powiedział chciałem skakać z radości.  
-I dlatego nie rań jej. To jest zajebista dziewczyna. Ja zmarnowałem swoją szansę, ty tego nie zrób. Pamiętaj ona jest najwspanialsza i najlepsza. Nie zmarnuj tego- powiedział  
-Dzięki, że mi to mówisz. Teraz wiem, że ona tez coś do mnie czuję. Dobra ja spadam jeszcze raz dzięki - powiedziałem i poszedłem.  

       **Maja**

-Jak myślicie co on mu powiedział? - zapytałam dziewczyny
-Nie mam pojęcia - powiedziała Wera i ktoś zapukał  

-Maja możemy pogadać? - zapytał Kuba. A moje serce zaczęło bic jak oszalałe, nie wiem co mam zrobić  
-Jasne- powiedziałam i wyszłam z szatni.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 959 słów i 5297 znaków.

4 komentarze

 
  • Gosia????????????

    Kiedy nastepna część już nie moge się doczekać ????????

    26 lut 2017

  • Wikusia1223

    Świetne jak zawsze aż brak słów :) Trzymaj tak dalej pozdrawiam  
    ~Wiktoria.K

    25 lut 2017

  • Malawasaczka03

    Extra!!

    21 lut 2017

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko :* :) :* :* :*

    21 lut 2017