***
Roksi
***
Usiadłam z Kubą na ławce a on delikatnie się do mnie uśmiechnął. Czuje się zmieszana, nie wiem czego mam się spodziewać.
- Proszę, to dla ciebie- powiedział wręczając mi podarek. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Kuba nie musiałeś.- powiedziałam ale przyjęłam prezent.
- Właśnie, że musiałem. Bardzo cię przepraszam za tą bójkę i za to co się stało. Przepraszam też za moje zachowanie.- powiedział spokojnie.
- Nie wiem co mam powiedzieć. Słabo się między nami zrobiło.- odpowiedziałam patrząc w podłogę.
- Właśnie dlatego chce przeprosić. To moja wina. Zachowywałem się jak dupek, napraszałem się, narzucałem, chodziłem za tobą jak cień. Bardzo cię przepraszam. Dużo myślałem. Zrozumiałem to, że masz chłopaka i nie zmusze cię byś ze mną była chodź bardzo bym chciał żebyś była moją dziewczyną. Chcę to naprawić żeby było tak jak wcześniej.
- Nie wiem co powiedzieć, ja też chcę żeby było tak jak wcześniej.- powiedziałam spoglądając na Kubę.
- Wybaczysz mi moje głupoty?- powiedział z nadzieją w oczach.
- Tak wybaczę o ile obiecasz, że więcej nie będziesz...
- Obiecuje- powiedział na co się uśmiechnęłam. Cieszę się, że Kuba zrozumiał swoje zachowanie, że przeprosił. Może w końcu wszystko się ułoży. Zapomnimy o tym co się wydarzyło. Odeślemy w niepamięć wydarzenia ostatnich dni i będzie dobrze.
- No i fajnie to teraz powiedz mi co mam zrobić z kwiatkami żeby nie zwiędły- powiedziałam uśmiechając się.
- No o tym nie pomyślałem- odpowiedział i również się uśmiechnął
- Może zostawię je w kantorku u woźnych co ty na to? Powiem żeby wstawiła do wody.
- Dobry pomysł. Pójść z tobą?- spytał wstając.
- No skoro chcesz.- odpowiedziałam k ruszyliśmy do pań woźnych. Zostawiłam kwiatki i skierowaliśmy się w stronę sali. Kuba poszedł do chłopaków a ja podeszłam do Laury.
- No hej mała. Teraz opowiadaj co chciał Kuba.- powiedziała i weszliśmy do sali bo przyszła nauczycielka.
- Przeprosił, postanowił poprawę i takie tam a teraz musisz mi pomóc z tym- powiedziałam i uśmiechając się położyłam czekoladę na stół.
- oj długo namawiać mnie nie będziesz musiała. Z wielką chęcią.- odpowiedziała i dosłownie rzuciła się na słodycz. Zaczęłam się z niej śmiać na co ona spojrzała zdziwiona.
- No co?- spytała zajadając.
- Nie, nic. Ale nam w boczki pójdzie.- powiedziałam i również zaczęłam się zajadać.
- oj tam, oj tam. No to co? Na basen w sobote?
- Czemu nie.- powiedziałam i się roześmiałam.
- No i fajnie ale wypadałoby najpierw pójść na zakupy.
- Po co?- spytałam zdziwiona. Nie zbyt widzi mi się latanie całymi godzinami po sklepach. Nie przepadam za tym.
- Jak po co? A skąd ja wezmę strój kąpielowy?- powiedziała
- Z szafy a skąd?- powiedziałam.
- Dziewczyny z przedostatniej ławki, co to za rozmowy?- spytała nauczycielka a my zamilkłyśmy.
- Przepraszamy.
- Jeszcze raz to się powtórzy będziecie miały karną pracę domową na weekend.
- Już będziemy cicho.- powiedziała Laura.
- Chciałabym ci wierzyć, że będziesz cicho ale jakoś nie potrafię.- szepnęłam na co się roześmiałyśmy tylko tak żeby nauczycielka nie widziała.
Do końca lekcji siedziałyśmy cicho. Zjadłyśmy czekoladę i starałyśmy się słuchać na lekcji ale jakoś nam to nie wychodziło, szczególnie mi. Dużo pisałam z Piotrkiem. Wszystko jest na dobrej drodze do tego żeby wszystko było dobrze.
- Kciuki ci zaraz odpadną od tych sms.- powiedziała do mnie przyjaciółka gdy na przerwie nie mogłam oderwać się od telefonu.
- Oj daj spokój o co ci chodzi?- powiedziałam ciągle pisząc z Piotrkiem.
- Może o to że siedzisz już tak od dwóch lekcji i przerw.
Byłam tak pochłonięta rozmową, że nawet nie zdawałam sobie sprawy z upływu czasu.
- Przesadzasz.
- To już jest uzależnienie. Ja też tak chcę... Muszę sobie znaleść faceta.- powiedziała.
-Może na basenie jakiegoś wyrwiesz.- powiedziałam uśmiechając się znacząco
- Masz rację. Tym bardziej musimy iść na zakupy.- powiedziała na co wywróciłam oczami.
- Oj no weź, będzie fajnie- dodała po chwili na co westchnęłam.
- No dobra ale idziemy tylko po kostium.- powiedziałam
- Niech ci będzie.- powiedziała i poszłyśmy na kolejną lekcję.
Ja: Porozmawiamy po szkole?- napisałam do Piotrka
Piotrek: Już nie mogę się doczekać
Ja: Idę bo przyjaciółka stwierdziła,że się uzależniłam od ciebie
Piotrek: Mam nadzieję, że nie będziesz chciała iść na odwyk
Ja: Nigdy
To mój ostatni sms i poszłyśmy na następną lekcję. Do końca zajęć uważałam na lekcjach a telefon miałam wyłączony. Trzeba zająć się nauką. Kogo ja oszukuje. Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie. Cała ja.
Zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji, przynajmniej mojej klasy. Nareszcie mogę iść do domu.
Wzięłam kurtkę z szatni i wyszłam z budynku.
- A ty dokąd?- spytała Laura
- No a dokąd mam iść? Do domu.- odpowiedziałam uśmiechając się.
- A zakupy?- spytała ze smutną minką.
- Dzisiaj?!
- No przecież jutro na basen... No i faceci i... Proszę chodźmy- powiedziała zdesperowana
- Niech będzie. Ale to są szybkie zakupy i tylko strój kąpielowy.
- Jesteś najlepsza!- krzyknęła i mnie przytuliła.
- Dobra już dobra, lizus- powiedziałam śmiejąc się.
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxx
Hej Jak obiecałam oto nowa część Mam nadzieję, ze się spodobała dziękuję za wszystkie cudowne komentarze pod ostatnią częścią jesteście niesamowici.
4 komentarze
nasiaaa
Przepraszam ale nie wiem kiedy będzie następna część :( jestem chora i bardzo źle się czuje :( przepraszam i pozdrawiam wszystkich czytelników
nastolaka
Normalnie cudownie kocham czekam z niecierpliwością na kolejną część
nasiaaa
@nastolaka dziękuję pięknie cieszę się że Ci się podoba
nastolaka
@nasiaaa
nasiaaa
@nastolaka
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością
nasiaaa
@cukiereczek1 dziękuję kochana
Caryca
OJ ale ty lubisz mieszać w uczuciach bohaterów pozdrawiam
nasiaaa
@Caryca haha
Caryca
@nasiaaa ja tylko piszę jak to widzę hihi
nasiaaa
@Caryca dobrze bardzo mnie to cieszy