Szybkie zakupy przerodziły się w całe popołudnie chodzenia po sklepach. Dobrze, że chociaż udało nam się kupić strój kąpielowy bo dlatego w ogóle wybrałyśmy się na zakupy. Już ja to znam. Czasem jest tak, że idziemy na zakupy po coś a kupujemy wszystko inne oprócz tego czegoś.
- Jestem padnięta- powiedziała do mnie Laura gdy wychodziłyśmy z galerii.
- No to twoja wina. Przez Ciebie tyle chodzenia. - powiedziałam również zmęczona.
- No to o której jutro na basen lecimy?
- Jakoś tak żebym zdąrzyła się wyspać.- powiedziałam bo niecierpie wstawać wcześnie w weekendy.
- Proponuję po południu.- odpowiedziała uśmiechając się do mnie.
- No i gitara. To jeszcze się spiszemy.
- No okej, to pa
- Pa- powiedziała i przytuliłyśmy się na pożegnanie. Ruszyłyśmy każda w swoją stronę i już po chwili byłam w domu. Zdjęłam buty i kurtkę i już miałam iść do pokoju gdy nagle drogę uniemożliwił mi tata z kamiennym wyrazem twarzy.
- Możesz mi powiedzieć gdzie byłaś tyle czasu?- no to się wpakowałam.
- Przepraszam, zapomniałam powiedzieć, że idę na zakupy z koleżanką. Wyleciało mi z głowy.
- Wiesz jak się martwiliśmy z mamą? Tak trudno napisać sms?
- No ale o co to całe zamieszanie, przecież jest dopiero 18:00 ledwo co się ciemno zrobiło.- powiedziałam nie za bardzo rozumiejąc zachowanie taty. Przecież nie wracam po nocy.
- Mogłaś chociaż napisać.
- Dobrze już dobrze następną razą napisze, obiecuje. Mogę już iść? Jestem trochę zmęczona. - spytałam biorąc torbę.
- Idź- powiedział tylko i mnie przepuścił. Postanowiłam wziąć szybki prysznic i się przebrać bo naprawdę jestem zmęczona.
Potem udałam się do kuchni żeby coś zjeść. Odgrzałam sobie zupę co była na obiedzie i zjadłam ze smakiem. Taki typowy rosół ale w wykonaniu mojej mamy, naprawdę dobry.
Gdy już zjadłam ze smakiem wróciłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Postanowiłam napisać do Piotrka ale nie odpisywał więc zadzwoniłam.
- Czemu nie odpisywałeś?- spytałam gdy odebrał.
- Przepraszam ale nie słyszałem telefonu.
- Nie no rozumiem. Jak ci minął dzień kochanie? Teskniłam.- powiedziałam wpatrując się w sufit.
- W sumie to dobrze. Jakie masz plany na jutro?- spytał
- A idę sobie na basen z koleżanką.
- Na pewno z koleżanką?- spytał zadziornie
- No a z kim innym?
- A ja tam wiem. Może z jakimś facetem. Ty mi powiedz.- powiedział w żarcie na co się roześmiałam.
- Jedyny facet z jakim bym chciała iść na basen, jest po drugiej stronie słuchawki.- powiedziałam uśmiechając się sama do siebie.
- Taaak?
- No pewnie, że tak.- powiedziałam.
- Bardzo mnie to cieszy. Idziemy spać?- spytał po chwili
- Bardzo chętnie. Koleżanka wymęczyła mnie na zakupach.
- No to tym bardziej powinnaś się położyć bo nie będziesz miała siły jutro pływać. Ile ja bym dał żeby zobaczyć Cię w stroju kąpielowym.- powiedział na co aż się zarumieniłam.
- Na to sobie jeszcze poczekasz misiu.- powiedziałam
- Jesteś nie dobra- powiedział ze smutkiem.
- Ja nie dobra? Jak tak można.- powiedziałam i po chwili obydwoje się roześmialiśmy.
- No dobrze, idziemy spać kochanie- powiedział
- No to dobranoc.
- Dobranoc- powiedział i się rozłączył. Odłożyłam telefon i zamknęłam oczy.
***
Piotrek
***
Odłożyłem telefon i się położyłem. Umówiłem się z rodzicami Roksany na jutro. Dobrze się składa bo ona akurat idzie jutro na basen. Źle mi z tym, że ona o niczym nie wie ale to warunki jej starych. Jestem tak cholernie ciekawy co mają mi do powiedzenia, że aż mnie brzuch boli. Najlepiej zrobię jak położe się spać.
***
Roksana
***
Obudziłam się i zerknęłam na godzinę w telefonie. Już 11:00. Faktycznie byłam zmęczona, normalnie śpię do około 9:00. W telefonie masa wiadomości od Laury z pytaniami o której idziemy, gdzie się spotykamy itp.
Ja: 13:00 przy cukiernią?
Napisałam do niej i już po chwili dostałam odpowiedź.
Laura: jezu ile można spać... może być tylko bądź punkualnie.
Ja: dobrze wiedziałaś, że lubię długo spać.
Napisałam i wstałam żeby się ogarnąć. Wybrałam sobie koszulkę w kolorze pudrowego różowego i jasne jeansy z dziurami. Do tego dobrałam sobie czarne trampki i poszłam do łazienki. Zrobiłam delikatny, naprawdę delikatny makijaż i uczesałam włosy w dwa francuzy.
Zeszłam na dół gdzie mama w kuchni robiła śniadanie a tata herbatę.
- Hej wam- powiedziałam i usiadłam do stołu.
- Wybierasz się gdzieś?- spytała mama nakładając naleśniki na talerze
- W sumie to tak. Idę z koleżanką na basen.
- O no to miłej zabawy. Długo Cię nie będzie?
- Tak szczerze to nie mam pojęcia ale poinformuje was jak będę wiedziała.- powiedziałam i zaczęłam jeść. Zjedliśmy razem i z kubkiem herbaty poszłam do salonu obejrzeć coś w telewizji. W sumie to nic ciekawego nie było więc zostawiłam na byle jakim kanale i zaczęłam sprawdzać portale społecznościowe na telefonie.
Siedziałam tak jakiś czas aż nagle dostałam wiadomość.
Laura: Ja już wychodzę z domu będę za 15min
Ja: Ok. Ja też
Napisałam i zaczęłam się zbierać.
***
Piotrek
***
Dostałem wiadomość od mamy Roksany, że już mogę do nich przyjść bo Roksana wyszła na basen. Cały w nerwach ruszyłem w stronę ich domu. Chwilę potem byłem już na miejscu. Zapisałem do drzwi i otworzył mi ojciec mojej ukochanej.
- Cześć Piotrek. Wejdź.- powiedział i tak zrobiłem. Zdjąłem buty, kurtkę i ruszyłem za nim do salonu gdzie czekała jego żona.
- Witaj Piotrek. Napijesz się czegoś?- spytała uprzejmie.
- Nie dziękuję- widać było, że oni też się stresują tą rozmową. Gdy nic nie mówili postanowiłem rozpocząć rozmowę.
- Jeżeli chcą mnie państwo przekonać żebym dał Roksanie spokój to nie zamierzam. Bardzo ją kocham i zależy mi na niej.- zacząłem mówić na co kobiecie oczy zaszły łzami. Nie wiedziałem co powiedziałem nie tak. Czy ona nie powinna się ucieszyć? Przecież to chyba dobrze, że kocham Roksane i zależy mi na niej.
- Piotrek posłuchaj. My wiemy, że się kochacie ale ten związek nie ma przyszłości.- powiedział mężczyzna ze wzrokiem wbitym w podłogę.
- Ale jak to nie ma przyszłości? Przecież my się naprawdę szczerze kochamy- powiedziałem wstając.
- Dlatego, że...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Hej miśki. Tak wiem... Długo mnie nie było ale mam usprawiedliwienie. Jestem chora, złapało mnie straszne przeziębienie i nie miałam siły pisać. Liczę na to, że część Wam się spodobała. Piszcie co sądzicie to dla mnie naprawdę bardzo ważne. Po za tym chce poznać wasze opinie pozdawiam serdecznie
4 komentarze
nastolaka
Cudowne zdrowia i weny czekam na kolejną część z niecierpliwością ????????
nasiaaa
@nastolaka dziękuję ślicznie przyda się
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością
nasiaaa
@cukiereczek1 dziękuję kochana
Caryca
Witam , przede wszystkim zdrowia bo to najważniejsze teraz co do treści coraz bardziej intrygująca tak naprawdę wszystko zależy od Ciebie........ tylko miej litość na bohaterami co nie znaczy żebyś nie namieszała w ich życiu tylko z umiarem
nasiaaa
@Caryca ojej dziękuję ślicznie zdrowie się przyda i zastosuje się do twoich rad dziękuję
Malawasaczka03
I okażę się, że Piotrek to rodzina Roksany xd
nasiaaa
@Malawasaczka03 eh te pomysły czytelników