Siłownia cz. 14

- Wiem jaki mamy uklad, ale martwie się o Ciebie. Nie chce zebys zadawala się z tym świrem. Boje się ze zrobi Ci krzywde - powiedzial Michal wychodzac z lazienki a na jego ciele splywaly jeszcze krople wody.
- Nie chcesz zebym zadawala się z nim czy z kazdym facetem? - zapytalam podchodzac do mojego szefa i calujac go w nagi tors
- Laura, zrobisz jak zechcesz. Nie moge Ci niczego zabronic. Ubieram się i spadam a Ty uwazaj na siebie - odpowiedzial

Michal wyszedl a ja poszlam szykowac się do snu.
Nazajutrz wstalam wczesnie rano i odebralam telefon. Zadzwonila jakas dziewczyna, ktora nalegala zeby się spotkac. Mowila, ze to dla mnie moze byc bardzo wazne i dotyczy Michala. Zgodzilam się na spotkanie po pracy w kawiarni obok klubu.
Caly dzien chodzilam zamyslona, poniewaz nie myslalam o co moze jej chodzic. Dzien minal spokojnie. Michala dziś nie bylo w pracy. Zupelnie nie wiem dlaczego.  
Wybila 16 a ja wyszlam na spotkanie z ta dziewczyna. Weszlam do lokalu i zaczelam szukac tej dziewczyny. Miala miec na sobie zielona bluzke. Miala tez rude wlosy wiec dosclatwo mnie rozpoznala.
- Hej jestem Kinga. Ty jestes Laura tak? - zapytala
- Tak. O co chodzi ? - spytalam dosiadajac sie.
- Okej. Jakby Ci to powiedziec. Wiem, ze spotykasz się z Michalem i zalezy Ci na nim. - zaczela. - Ja tez się z nim spotykam od pol roku.  
- Czekaj, czekaj. Po pierwsze skad wiesz ze się z nim spotykam a po drugie niby na jakiej podstawie mam Ci uwierzyc co? - zapytalam niedowierzajac.
- Widzialam was razem. A jesli mi nie wierzysz to prosze. - polozyla na stol fotografie, gdzie lezy wraz z Michalem w lozku. - Teraz mi wierzysz?  
- a moze jestes jego byla a te zdjecie zostalo zrobione kilka lat temu? - zapytalam
- Widzisz ten tatuaz na jego ramieniu? - wskazala - zrobil go dzisiaj. wlasnie wracam od niego. spedzilismy namietne chwile. zdaje się ze nie byl dziś w pracy, prawda? - zapytala.
Chwycilam za zdjecia i wybieglam z lokalu. Ruszylam w strone Michala. Chcialam mu jak najszybciej powiedziec co o nim mysle. Jak się z tym czuje i jaka krzywde mi zrobil.
Zaczelam walic do drzwi jak opetana.
- OTWIERAJ!!! - Krzyczalam.
- Pali sie? - zapytal smiejac sie. - wejdz do sr... - nie dokonczyl bo już tam bylam.
- Jak mogles? Jak mogles mi to zrobic? Ty swinio. Nienawidze Cię rozumiesz?! Nie potrafisz dotrzymac obietnicy! Dobrze wiedziales co do Ciebie czuje i wykorzystywales to! A ja glupia Cię pokochalam i wierzylam, ze Ty tez mnie pokochasz... Nienawidze Cie. - rzucilam w niego zdjecia zalewajac się lzami bezsilnosci i wyszlam.
Bylam bezsilna. To musiala byc prawda. To co mowila ta dziewczyna poniewaz na prawej rece mial opatrunki. Chcialam zniknac. Zapasc się pod ziemie. Wrocilam do domu, nie zdazylam jeszcze zdjac butow a zadzwonil dzwonek do drzwi. To byl Igor
- Hej. Sorry ale nie mam ochoty na spotkania - powiedzialam zamykajac drzwi przed nosem.
- Poczekaj. - Zatrzymal je. - Chce pogadac.
- O czym?
- O moim zachowaniu. Obiecuje ze już się tak nie zachowam. Dasz mi ostatnia szanse? - zapytal.
- Wejdz - powiedzialam.

Igor wszedl do mojego mieszkania i zaczal się tlumaczyc lecz ja kompletnie nie mialam ochoty go sluchac. Nagle do drzwi zapukal nastepny gosc. Poszlam otworzyc i zobaczylam Michala.  
- Laura, prosze daj mi się wytlumaczyc. Przeciez ja nic nie zrobilem. Ktos probuje mnie w to wrobic. Uwierz mi - tlumaczyl.
Nagle za mna stanal Igor.
- To Ty to wszystko wymysliles co? Niezle to sobie zaplanowales psycholu. - Michal zwrocil się do Igora lecz ten stal i nie odzywal sie. - Tak szybko się nim pocieszylas? Czy Ty nie widzisz jak on gra?! Nie pamietasz jak klocil się ze mna a teraz stoi jakby nigdy nic? - Michal denerowal sie.
- Sluchajcie. Dajcie mi dziś spokoj. - Wyprosilam obydwu, chociaz bylo to bardzo ciezkie.  

Dzis dlugo nie moglam zasnac...

Wstalam rano z bolem glowy a mysl ze musze isc do pracy zniechecala mnie do zycia.
Pojawilam się w pracy. Michal probowal caly dzien wyjasnic mi ze to nieporozumienie ale ja nie chcialam go sluchac. Wkoncu odpuscil.


Minely dwa tygodnie odkad nie odzywalam się z Michalem. Moja znajomosc z Igorem zaczela przeradzac się w przyjazn. Do niczego nie doszlo, lecz zaczynalam lubic go coraz bardziej.  
Pewnego dnia gdy bylam w pracy Karolina postanowila zrobic mi 'niespodzianke'.
- No, moja droga. Pora odpoczac! Zrobilam nam pyszna kawe. - mialam na nia ochote. Powachalam ja a jej zapach mnie odrazil.
- O fu! - krzyknelam i zlapalam się za usta. pobieglam do lazienki i... zwymiotowalam.
Wrocilam a Karolina popatrzyla na mnie. Michal stal kolo niej.
- Moja droga. Moja siostra tez tak miala.. Jak byla w ciazy.. - dokonczyla.
Popatrzylam na nia i pokiwalam przeczaco glowa.
- Skad wiesz? Robilas test? - zapytala.
- Nie.Nie robilam. ale skad Ty masz pewnosc ze ja z kims sypiam co? - usmiechnelam się i automatycznie spojrzalam na Michala a nasze oczy spotkaly sie
- kochanie, ostatnio non stop chodzilas cala w skowronkach. Nawet slepy by to zobaczyl. - odpowiedziala Karo i odeszla. Michal zrobil to samo.  
Mysl, ze naprawde moglam byc w ciazy i nosic w sobie dziecko Michala cieszyla mnie a z drugiej strony przerazala.
Skonczylam prace i poszlam do apteki. Kupilam test. Po kilku minutach weszlam do mieszkania i pobieglam do lazienki. Zrobilam test, moim oczom ukazal się wynik...