Siłownia cz. 15

Karolina miala racje. Jestem w ciazy...
Nie potrafie opisac co czulam. Z jednej strony bylam przeszczesliwa, ze bede miala malego bobasa a z drugiej strony przerazona mysla, ze sobie nie poradze. Przeplakalam kilka godzin i zasnelam.

Nazajutrz znalazlam się w pracy. Bylam wykonczona ta noca. Dzien minal szybko. Michal czesto zerkal na mnie lecz ja udawalam ze tego nie widze. Bolalo mnie to, ze już nigdy gp nie pocaluje. Nie przytule. Bolalo mnie to, ze najprawdopodobniej mnie zdradzil. Zreszta jak on mogl mnie zdradzic? Przeciez nie bylismy razem. Bolalo mnie to tak bardzo, ze nie wytrzymalam i zaraz po pracy poszlam do jego pokoju.
- Mozemy pogadac? - zapytalam.
- A mamy jakies tematy do rozmowy? - powiedzial a ja poczulam nieodpowiedni moment na taka rozmowe i zmienilam temat.
- Sluchaj, bede musiala wziac jeden dzien wolnego. Musze pojsc do lekarza - rzucil
- Cos się stalo? Do jakiego lekarza? Jestes chora? - zapytal.
- Niee, wszystko okej. To jak moge jutro zrobic sobie wolne? Chyba ze to jakos problem
- dokonczylam
- Nie. Mozesz, mozesz - odpowiedzial a ja wyszlam dziekujac mu.

Ruszylam w strone mieszkania. Niedlugo potem zadzwonil dzwonek do drzwi a ja zobaczylam w nich dziewczyne. Ta sama dziewczyne, ktora twierzdzila, ze ma romans z Michalem.
- Czego ode mnie chcesz ? - zapytalam odrazu.
- Posluchaj, musimy powaznie pogadac. - powiedziala patrzac mi w oczy.
Wpuscilam ja i zamknelam drzwi a ona usiadla na krzesle i zaczela mi tlumaczyc:  
- To co wtedy Ci mowilam to nie prawda. To czysta bajka. To wszystko jest zmyslone - zaczela
- Mozesz jasniej - ponaglalam ja.
- Sluchaj. Dostalam zadanie od Igora. Zaplacil mi za sklocenie Ciebie z tym chlopakiem ze zdjecia. On to wszystko sobie ukartowal. Wtedy tego Michala nie bylo w pracy, tak mi mowil Igor. Akurat pech chcial ze robil sobie w ten dzien tatuaz. Szef studia tatuazu to dobry kolega Igora. Wkrecil mu, ze zawsze na koniec robia pamiatkowe zdjecia swoim klientom. Michal się na to zgodzil. A reszta to poprostu bardzo dobry fotomontaz... - wyjasnila a ja siedzialam i patrzylam na nia z otwarta buzia.
- Dlaczego mi o tym powiedzialas - zapytalam.
- Nie wiem sama. To chyba wyrzuty sumienia. Mam nadzieje ze wszystko miedzy wami bedzie okej. - powiedziala a ja zaczelam plakac.  
- Zostaw mnie sama. - powiedzialam i schowalam twarz w rece. Dziewczyna wyszla i zostalam sama ze swymi myslami. Przeciez gdyby nie Igor, pewnie lezalabym teraz blisko Michala. Dlaczego mu uwierzylam? On naprawde byl psychopata.

Nazajutrz wstalam o 10. Bylam umowiona do ginekologa na 13 wiec mialam jeszcze troche czasu. Poszlam na chwile do klubu poniewaz dzien wczesniej zapomnialam portfela.
- Hej mala. A co Ty dziś nie w pracy? - zapytala Karo.
- No tak wyszlo. Ide do lekarza. - wyjasnila.m
- Lekarza ? Jakiego lekarza? - zapytala znowu
- Do ginekologa - odpowiedzialam
- Co? No nie mow, ze na serio jestes w ciazy! - powiedziala Karo.
- Wykrakalas. Jestem w ciazy... - powiedzialam spuszczajac glowe w dol a Karolina zrobila zdziwiona mine. - dobra, ja lece. trzymaj sie.  
Pozegnalam się i wyszlam do lekarza.

Wyszlam od ginekologa? ktory potwierdzil, ze jestem w ciazy. Zrobil mi USG. Gdy zobaczylam malutkiego czlowieka na ekranie serce zaczelo mi bic szybciej i mocniej. Dopiero teraz zdalam sobie sprawe ze nosze w sobie nowe zycie. To bylo piekne uczucie
Wrocilam do domu. Ogladal film gdy do drzwi zadzwonil dzwonek. To byl Michal.
- Jestes w ciazy?! - zapytal
- S..skad wiesz? - zapytalam krztuszac się jablkiem.
- Slyszalem Twoja rozmowe z Karolina. Chyba zaczynam wszystko rozumiec. Poprostu ta
cala sytuacja z moja zdrada byla ustawiona by nie wydalo się ze poprostu podczas naszego ukladu poszlas do lozka z Igorem tak? - zapytal krzyczac a ja spoliczkowalam go. Jak mogl tak mowic? Dobrze wiedzial co do niego czuje.
-Wyjdz stad - powiedzialam. Michal patrzyl na mnie jeszcze przez jakis czas i wyszedl. Bylam cala roztrzesiona