Śpiączka 13

Śpiączka 13Poszłam do lekarza i okazało się, że jestem w trzecim tygodniu ciąży. Powiedziałam o tym tylko mamie oraz przyjaciółce z Gdańska. Kolejny miesiąc udało mi się to ukryć. Kilka razy podejmowałam jeszcze temat dzieci, przy Danielu, ale mówił że nie chce. Że to nie potrzebny kłopot, woli się bawić. Mieliśmy z tego powodu kilka potężnych spięć. Mama bardzo nalega, żebym mu powiedziała, lecz nie mam odwagi. Boję się go stracić. Ale to już drugi miesiąc... Za niedługo nie uda mi się ukryć brzuszka. Na siłowni też muszę się wymigiwać, od ciężkich ćwiczeń. Często jest tak, że muszę odmawiać wyjść, czy to na siłownię, czy na imprezę. Odłożyłam też papierosy, Daniel jest z tego dumny. Szkoda, że nie wie dla kogo to robię.  
Dziś jest ten dzień!  
Powiem mu, bo ile mogę to ukrywać, to już drugi miesiąc zaraz będzie widać, że "tyje". Wstałam o jedenastej, poranna toaleta i te sprawy i wyszłam. Miałam już wszystko zaplanowane. Pojechałam do centrum po potrzebne mi rzeczy i udałam się, z tym nad jezioro. Stolik, krzesełka, biały obrus. Koszyk piknikowy, wezmę z domu jak już tu przyjedziemy. Pojechałam do mieszkania, wzięłam prysznic, zrobiłam makijaż, ubrałam się w błękitną sukienkę. Idealnie. Boję się jego reakcji, ale wiem że jest odpowiedzialny i ucieszy się. Musimy się zmierzyć z odpowiedzialnością, tak wyszło i będzie cudownie. Byłam optymistycznie nastawiona. Wzięłam koszyk i wyszłam. Zapukałam do jego drzwi. Otworzył.
-Hej kochanie, zbieraj się idziemy na piknik- chciałam go pocałować i przytulić, ale się odsuną- Co jest?- Zapytałam i weszłam do środka.  
-Obudziła się, rozumiesz?- Patrzył na mnie i uśmiechał się.  
-Ale kto? O co chodzi?- Weszliśmy do jego pokoju, usiadłam w fotelu. Daniel oparł się o biurko i powiedział:
-Daria, moja dziewczyna. -osłupiałam  
-A ja, w takim razie kim jestem?- Co on bredzi? Chyba się czegoś naćpał.
-Ty? Nikim. Słuchaj, nie jesteśmy już razem.-Powiedział to tak, jakby to było oczywista rzecz na świecie. Odruchowo złapałam się za brzuch. Wstałam, łzy stanęły mi w oczach. Odetchnęłam głęboko. Łzy popłynęły po moich policzkach.
-To taki żart, tak?
-Nie. Nie wiem czemu tak się zaangażowałem. Jesteś świetna w łóżku, chyba dlatego.- Uśmiechną się.Poczułam się jak śmieć. "Jesteś nikim" obijało się w mojej głowie. Chciałam coś powiedzieć, ale nie dałam rady. Spuściłam głowę w duł i po prostu wyszłam. Rzuciłam się na łóżko i pogrążyłam w myślach:
Co teraz będzie? Jak dam sobie radę? Mogłam mu powiedzieć wcześniej. Nie, nie chce być z nim z litości. Co powie na to tata? Muszę wyjechać. Dlaczego nikt mi nie wspomniał, o jego dziewczynie, która była w śpiączce? Baśka, czemu ona mi nie powiedziała? Uważałam ją za przyjaciółkę. "Jesteś nikim, jesteś nikim, jesteś nikim, jesteś nikim, jesteś nikim". Zasnęłam. Kiedy wstałam, wcale nie czułam się lepiej. Ten dzień miał być wyjątkowy, miałam się cieszyć wspólnym szczęściem, z osobą którą kocham. Po co mi mówił, że mnie kocha? Chciał mieć tylko dobry seks? Znów się rozryczałam. Do pokoju weszła mama.  
-Boże, dziecko co się stało?- Wybuchłam jeszcze większym szlochem.
-Powiedziałaś mu?- Usiadła obok mnie i przytuliła. Nie mogłam powstrzymać łez.-Kochanie będzie dobrze, przyzwyczai się z tą myślą. Będzie najlepszym tatą, zobaczysz.- Pocałowała mnie we włosy, tak jak on to robił.  
-Mamo, nic nie będzie dobrze. Ja.. ja mu nie powiedziałam...- Wyszlochałam w jej ramie. Odsunęła mnie od siebie, żeby spojrzeć na mnie. - Nie zdarzyłam mu powiedzieć...-Ściskało mnie w środku.
-Co powiedzieć? Czemu płaczesz? Ktoś Ci coś zrobił?- Do pokoju wpadł tata. Pięknie! Tego tylko brakowało.  
-Zuza jest w ciąży.-Powiedziała mama. Trzymałam się za brzuch i płakałam nadal.  
-Oj córcia, nie ma co płakać.-Uśmiechał się. Był zadowolony, od zawsze mówił mi, że chce już mieć wnuka, albo wnuczkę.
-Daniel się cieszy?-Wybuchłam płaczem, musiałam iść do łazienki, bo chciało mi się wymiotować. Tam się trochę ogarnęłam i poszłam do rodziców, do kuchni. Mama podała mi kolację. Nie mogłam patrzeć na jedzenie, nic nie chciałam. Byłam jak jedna wielka kupka złomu.  
-Daniel mnie zostawił.- Szepnęłam. Ojciec uderzył pięścią w stół i wstał.  
-Ja już temu gówniarzowi nagadam. -Nie tato!- wstałam- Zostaw to. Nie chce być z nikim z litości. On nie wie, że jestem w ciąży. Niech tak zostanie, proszę.- Powiedziałam błagalnym głosem, w oczach znów miałam łzy. Tata podszedł do mnie i mnie przytulił.  
-Będzie dobrze, pomożemy ci z mamą. Chcesz się przeprowadzić?- Mówił  
-Nie, nie chce. Tutaj macie pracę. Pojadę na miesiąc do Gdańska. Do Weroniki. Dobrze?  
-Dobrze córcia. Zjedz coś, musisz dbać o maluszka.- Uśmiechnęłam się przez łzy. Zjadłam, dla dziecka będę silna. Wzięłam ciepły prysznic i niemalże od razu zasnęłam.  

Za dwa dni, byłam już u Weroniki. Znów polało się morze łez, kiedy jej o tym mówiłam. Cieszyłam się, że nie muszę oglądać Daniela. Miesiąc, wśród kochających przyjaciół, pomógł mi bez dwóch zdań. Dbali o mnie, jak o bańkę mydlaną. Nie chciałam wracać. Październik, Wercia idzie na studia. Ja też chciałam, przyjęli mnie nawet. Jednak w tej sytuacji, nie ma to sensu. Pójdę za jakieś dwa lata, albo więcej, muszę zająć się szkrabem. Los jest do dupy. Miało być tak kolorowo...
---------------
Upss.....

Ona18

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1054 słów i 5659 znaków, zaktualizowała 15 lut 2016.

8 komentarzy

 
  • Justys20

    Wydusiłaś ze mnie łzy  <3

    15 lut 2016

  • Ksiezniczka25

    Cudne <3  <3  <3

    15 lut 2016

  • Kasia94

    Cudowne <3 czekam z niecierpliwością na kolejną ! :*

    15 lut 2016

  • czarnyrafal

    Spoko, nie ona pierwsza ni ostatnia poznnała smak nie najlepszego, wręcz złego wtboru.Jedyna pociecha w kochających rodzicach. Zasługuje na to by los się do niej uśmiechnął.Byle nie Daniel bo on na to żadną miarą nie zasłużył- egoista. Dziewczyna się  na pewno "podniesie" i bedzie szczęśliwą mamą , choćby "na złość" temu egoiście. :kiss:  <3

    15 lut 2016

  • majli

    Co za dupek z tego Daniela. Chyba, że nie mówił prawdy. :P

    15 lut 2016

  • Pina

    Ale akcja  :) super

    15 lut 2016

  • ???

    Kiedy kolejna?  :)

    15 lut 2016

  • Tosia12283

    Ojej co za zwrot akcji :( ale będzie dobrze :) kiedy kolejna?

    15 lut 2016