Uwikłany w romans cz. 14

- Muszę iść. - mówi Ania, wstając z łóżka zupełnie naga.  
- Zostań jeszcze trochę. - wzdycha Piotr, podpierając głowę na swej dłoni. Patrzy na dziewczynę, która właśnie nakłada spodnie. - Przecież jest sobota, jutro nie idziesz do szkoły.
- Tak, ale mieszkam z rodzicami, którzy pewnie czekają, aż wrócę do domu.
- Przecież wczoraj dzwoniłaś do mamy.
- Wiesz jacy są rodzice. - przewraca oczami.
- Wiem, może nawet nim niedługo zostanę. - śmieje się.
Anna natychmiast staje się poważna na myśl tego co zrobili dziś rano. Czuje się strasznie nieodpowiedzialna. Jak można kochać się bez zabezpieczenia?
- Nawet tak nie żartuj.  
- Odwiozę Cię. - wstaje i nakłada spodnie.  
- Piotr. Poradzę sobie. Nie fatyguj się.
Mężczyzna spogląda na dziewczynę i przygląda się jej. Rzuca na łóżko koszulkę, którą miał właśnie nakładać i obchodzi łóżko, stając blisko Lipińskiej.
- Czy Pani mi się próbuje postawić?  
Ania uśmiecha się, oblewając rumieńcem. Spogląda na umięśnioną klatkę piersiową a potem w oczy Lewińskiego.  
- A jeśli tak to co?
Mężczyzna uśmiecha się, spoglądając na nią ukradkiem. Wygląda obłędnie, gdy jest taki tajemniczy.
- Może już lepiej chodźmy. Nie byłem w Tobie od kilku godzin, to dość niebezpieczne. - uśmiecha się a Anna śmieje się w głos. Ubierają się i splatając dłonie wychodzą.


- Zobaczymy się jutro? - pyta Piotr, zatrzymując samochód pod domem swojej dziewczyny. Spogląda na nią i przybliża do niej, dotykając policzka.  
- Muszę odrabiać lekcje. - mówi szeptem a Piotr śmieje się.  
- Zadzwonię.  
- Dziękuje za wszystko. - Ania staje się poważna. Przybliża się do Piotr i całuje go delikatnie i powoli w kącik ust. Piotr przymyka lekko powieki, zupełnie jakby poczuł smak jej ust po raz pierwszy. Nie chce się z nią rozstawać nawet na minutę i wie, że stanie na głowie by zobaczyć ją jutro. - Do zobaczenia.  
- Pa. - tylko tyle zdoła z siebie wykrzesać. Patrzy jak Ania powoli znika mu z pola widzenia. Wzdycha i rusza przez siebie.  
Do domu wraca koło dwudziestej pierwszej. Był jeszcze popracować troche w biurze. Musiał czymś sie zająć inaczej zwariowałby w domu. Po gorącym prysznicu siada w fotelu i spogląda przez oszklone szyby swojego mieszkania na miasto tętniące życiem. Sięga po telefon leżący na stoliku i wybiera numer Ani. Patrzy na zdjęcie kontaktowe na którym jest uśmiechnięta i przykłada go do ucha.  
- Czekałam. - odzywa się niskim, seksownym głosem dziewczyna. Tęskniła.
- Przepraszam, byłem w biurze.
- Rozumiem. - szepcze. Rozmowa wydaje sie być bardzo intymna.  
- Co robisz? - Usmiecha się do siebie.
- Leże w łóżku.  
- Naga? - wypala.
Po drugiej stronie słyszy głośne westchnięcie i uśmiecha się po raz kolejny.
- Zupełnie naga. - kłamie.
- Chciałbym tam być.  
- Mam na Ciebie straszną ochotę. - mruczy dziewczyna.
- Dlaczego nie zostałaś?  
- Zawsze marzyłam by kochać się w ciemna noc na tylnym siedzeniu w samochodzie. - wypala, nie odpowiadając na pytanie.
- Będę za 10 minut.
- Czekam. - uśmiecha się i rozłącza.
Piotr ubiera się, wkłada do portfela prezerwatywy i przygląda w lustrze.  
- Co ta małolata z Tobą zrobiła. - śmieje się do siebie i kręci głową.  
Ania wychodzi z domu tak by nie obudzić rodziców i widzi podjeżdżającego dużego Range Rovera. Postanawia usiąść z tyłu. Otwiera drzwi i pakuje się do samochodu.  
- Skąd wiedziałaś, że to ja? - pyta, odwracając się Piotr.
- Nie wiedziałam. - wzrusza ramionami.
- Musisz być ostrożniejsza, jasne?
- Jasne, jasne Prezesiku. - rozsiada się wygodnie, rozchylając nogi. Piotr patrzy na nią z przedniego siedzenia.
- Dokąd jedziemy?
- Gdzieś gdzie nikt nas nie znajdzie. - mówi szeptem.
- Tak jest. - usmiecha się i rusza, za cel obierając pewien las za miastem.  
- Szybki jesteś, Prezesiku. - mówi Ania, zdejmując kurtkę. Piotr tylko uśmiecha się. - Swoją drogą wziąłeś chyba swój największy samochód.  
- Potrzebuje dużo miejsca by pokazać wszystkie moje sztuczki. - mówi poważnie a dziewczyna śmieje sie głośno. Lewiński też dołącza się po chwili.  
- Daleko jeszcze?  
- Jakieś pięć minut. - mówi i widzi w lusterku, że Ania zdejmuje bluzkę.  
- Chcesz bym spowodował wypadek?
- Po prostu mi strasznie gorąco. - mówi i zdejmuje kolejną cześć garderoby, czyli spodnie. Rzuca wszystko na przednie siedzenie. Piotr wzdycha głośno i czuje, że naprawdę go to podnieca.  
- Jeśli nie przestaniesz to zatrzymam się i wezmę Cię tu na drodze.  
- Kusząca propozycja.
- Pozwól mi chociaż zerwać z Ciebie majtki. - mówi  niskim, chrypiącym głosem.
Dziewczyna przybliża sie do jego ucha i szepcze:
- Ale ja nie mam majtek.  
Piotr zjeżdża w jakiś mały, przydrożny lasek i gasi auto.  
- Ale jak to, już?
- Nie, ale nie pozostawiłaś mi wyboru. - mówi i po chwili zatrzaskuje za sobą tylne drzwi. Rzuca sie na dziewczynę jak wygłodniałe zwierzę, całując zachłannie w usta. Lewą ręką dotyka intymnego miejsca Anny, które jest strasznie wilgotne. Dziewczyna siada na mężczyźnie i zdejmuje z niego całą górę.
- Jestem napalona.  
- Jesteś też strasznie wyuzdana.
- Specjalnie dla Ciebie. - szepcze i po chwili znajduje sie pod Piotrem. Mężczyzna jeździ palcem po jej wilgotnej kobiecości. Dziewczyna wygina się w łuk, czując jego palec w sobie. Dotyka jego nagiego torsu, oddychając głośno. Po chwili słyszy dźwięk rozpinanego rozporka. Czuje na swoim brzuchu jego męskość. Jest ciepły i twardy.
- Usiądź. - prosi Go.
- Słucham?  
- Proszę, usiądź na brzegu. - powtarza. Piotr robi to p co prosi go Ania. Dziewczyna klęczy przed nim. Praktycznie nic nie widać. Jest ciemno więc tylko czują się i słyszą. Ania powoli wędruje swą prawą ręką w kierunku jego członka.  
- Aniu. - łapie ją za rękę. - Co Ty chcesz zrobić?
- Pozwól mi.  
- Nie. Musisz być na to gotowa. Zresztą ja nie chce. - mówi.  
- Ci. - łapie go za szyje i całuje w usta po czym schyla się, dokonując - według Piotra - swoim językiem cudów.
- O cholera. Anka. Przestań bo zaraz... O fuck. Muszę w Ciebie wejść. Natychmiast. - mówi i rozrywa prezerwatywę, nakładając ją. Teraz ona siada na brzegu siedzenia. Piotr rękoma rozchyla jej nogi i masuje kciukiem kobiecość dziewczyny, po czym zwilża językiem. Czuje, że jest na maksa gotowa by go przyjąć. Wchodzi w nią zwinnym ruchem i oboje odpływają w nieznane. Dyszą głośno, pojękując jakieś niezrozumiałe słowa.
- Chce poczuć Cię całego. - mówi Ania bo wie, że ta pozycja tego nie umożliwia. Zmieniają ją i Ania siada okrakiem na Piotrze, twarzą do niego. Wpuszcza go do środka, powoli i coraz intensywniej czując jak wypełnia ją po raz kolejny. Piotr zajmuje się teraz jej piersiami.  
- Piotruś. Nie wytrzymam dłużej. - mówi i doznaje tego cudownego uczucia zwanego orgazmem.  

- Uwielbiam Cie taką. Taką zupełnie moją. - szepcze.
- Zawsze jestem Twoja.
- Zimno Ci? - pyta, czując, że się trzęsie.
- Nie.  
Piotr sięga po kurtkę leżącą obok i okrywa nią Annę.  
- Piotruś. Nie jest mi zimno.
- Nie chce byś się przeziębiła. - próbuje oddychać coraz spokojniej ale przy tej kobiecie to dosyć trudne.
- Zawsze będziemy razem? - pyta Ania, zmieniając atmosferę w dość patetyczną.
- Skarbie, skąd te pytanie? Oczywiście, że tak.
- Mam złe przeczucia. - przymyka oczy ale Piotr nie widzi tego. W zasadzie nie widzi nic, oprócz samochodów, które przejeżdżają co jakiś czas.
- Nie ufasz mi?
- Oczywiście, że Ci ufam. Poprostu się boje.
- To się nie bój tylko rozkoszuj sie tą chwilą. - szepcze jej do ucha i czuje jego ciepły oddech, który dociera też to jej szyji. Dziewczyna śmieje się głośno.
- Musimy jechać. - wtula się w mężczyznę, dotykając Jego pleców. Słyszy jęk zawodu.
- Pojedźmy do mnie, proszę.
- Wiesz, że nie mogę.  
- Wiem, wiem. - Wzdycha. - Nie łatwo jest mieć dziewczynę nastolatkę.  
- Nikt Ci nie karze. - Mówi cicho i czuje się nieco troche urażona.
- Aniu, żartowałem. Nie widzę żadnych minusów w tym, że jesteś tak młoda. - gładzi ją po policzku. - Wręcz przeciwnie. - wbija się w jej szyje i gładzi po pośladku a dziewczyna uśmiecha się.
- Jedźmy. - szepcze a Piotr niechętnie ubiera się.

Zimowe słońce wkrada się do pokoju Ani, oślepiając ją. Przeciąga się i wzdryga, czując dreszcze na wspomnienie minionej nocy. Patrzy na zegarek, który wskazuje 8:38. Ciekawe czy jeszcze śpi? Myśli i ma ochotę sie tego dowiedzieć lecz postanawia dać im obojgu trochę potęsknić. Słyszy kroki, świadczące o tym, że ktoś do niej zmierza.  
- Proszę. - mówi jeszcze zaspanym głosem po wcześniejszym usłyszeniu cichego pukania.  
- Mogę? - pyta mama.
- Tak. - podnosi się powoli i zakrywa kołdrą.
- Możemy pogadać?  
Dziewczyna przygląda się swojej rodzicielce dokładnie, próbując wyciągnąć coś więcej.
- O czym?  
- Gdzie wczoraj wychodziłaś?
Słyszała? O cholera.  
- Do Magdy.
- Możesz oszukiwać ojca ale nie mnie. - uśmiechnęła się. - Jak ma na imię?
- Piotr. - nie patrzy jej w oczy.
- Piotr? To dość poważnie brzmi. - śmieje się.
- No... Bo jest dość poważnym facetem...
- To znaczy? - mama zaczyna się niepokoić. - Ile ma lat?
- Dwadzieścia osiem. - mówi szeptem, patrząc na jej reakcje.  
- Kochanie. On jest od Ciebie starszy o dziesięć lat. Wiesz co robisz?
- Wiem. Jest naprawdę odpowiedzialny.
- Jesteś zakochana. - mówi.
- Jestem. Bardzo.  
- A czym on się zajmuje?  
- Jest szefem dużej firmy. - przygryza wargę.
- Wow, nieźle.  
- I to wszystko? - Ania patrzy na nią z niedowierzaniem. - Nic więcej nie powiesz?
Mama dziewczyny usmiecha sie ciepło i łapie dziewczyne za rękę.  
- Dobrze wiemy, że zrobisz co zechcesz. Nie jestem w stanie Ci tego zabronić. Szczególnie, gdy widzę jak biegasz cała w skowronkach. Myślisz, że nigdy nie byłam młoda?
- Jesteś najlepsza mama na świecie. - przytula ją dziewczyna.
- Przystojny?
- Bardzo... - rumieni się a mama kiwa głową na boki.
- Jak coś to nic nie wiem. Jasne? Najlepiej gdyby nikt bo dowiedział się o was.
- Wiem mamo, wiem. - mówi i patrzy jak mama wychodzi z pokoju. Opada na łóżko i przymyka powieki. Nie wierzy, że tak łatwo jej poszło. No ale w sumie jest już pełnoletnia i może robić co chce. Zerka na telefon i postanawia nie pisać dziś do Lewińskiego. Ma ochotę się z nim troszkę podroczyć.  




Troche mnie nie było, wiem! Bardzo przepraszam i obiecuje poprawe. myślę, że tą oto częścią tego opowiadania wynagrodziłam Wam moja nieobecność:) A teraz!  
SPOUFALNIE SIĘ Z CZYTELNIKAMI CZ. 2 :)
To nie jest tak, że jak pisze dla Was opowiadania to uważam sie za Bóg wie kogo. Jestem jedną z Was przecież więc miło mi będzie, jeśli ktoś z Was napisze do mnie na wiadomość prywatna i wymienimy kilka wiadomości a może nawet więcej (może nawet się zakumplujemy!) Chce poznać bliżej osoby, które poświęcają swój czas na to by poczytać moje nędzne opowiadania :p Pozdrawiam kochani i czekam! ???? Wielkie serducho dla Was. ❤

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2116 słów i 11179 znaków.

21 komentarze

 
  • Farmaceutka

    Wspanialy. Kiedy pojawi sie nastepny?

    22 paź 2016

  • Wywi

    Kiedy dodasz następną część

    17 paź 2016

  • Aka

    Kiedy next ?

    15 paź 2016

  • dilerrka

    Zaczynam właśnie pisać. Na dniach coś dodam :)

    9 paź 2016

  • Monika1

    Kiedy next  ;)

    7 paź 2016

  • Idusia

    Kiedy bedzie nowa część?  ;)

    25 wrz 2016

  • Natusik

    Świetne.. tylko niestety nierealne.

    24 wrz 2016

  • dilerrka

    @Natusik  
    Why?

    24 wrz 2016

  • Natusik

    @dilerrka Głupie pytanie. Nie istnieją tacy faceci, miłość i rodzice.

    24 wrz 2016

  • kachaaa

    @Natusik oj istnieją. Sama mam taka mamę i tak kochanego narzeczonego i cudowna miłość ????

    24 wrz 2016

  • Natusik

    @kachaaa Osobiście w cos takiego nie wierze, sorry. ;)

    24 wrz 2016

  • dilerrka

    @Natusik  
    A mogę wiedzieć ile masz lat?

    24 wrz 2016

  • Natusik

    @dilerrka Szesnaście. ;) Wydaje się, że zbyt mało by coś takiego pisać aczkolwiek sama czuje boleśnie skutki życia i jego zajebistych nie istniejących happy endów.

    24 wrz 2016

  • dilerrka

    @Natusik  
    Poczekaj kilka lat a zmienisz podejscie. Na pocieszenie dodam, że w Twoim wieku myślałam podobnie :)

    24 wrz 2016

  • Natusik

    @dilerrka Czy w moim wieku zapierdalałaś do pracy dzien w dzien biorąc jakieś jeszcze jakieś ulotki czy coś, uczyłaś się do tego średnio przeciętnie i pocieszałaś matkę po ojcu idiocie? ;)

    24 wrz 2016

  • dilerrka

    @Natusik  
    Po pierwsze nie zwierzam się publicznie z rodzinnych spraw wiec nie zamierzam odpowiadać na to pytanie. Po drugie nie życzę sobie byś przeklinała pod moimi opowiadaniami. A po trzecie to trochę śmieszne by przez "ojca idiotę" jak napisałaś twierdzić, że miłości nie ma. Bo rodzicom sie nie ułożyło?

    24 wrz 2016

  • Natusik

    @dilerrka Między innymi. I przepraszam rzecz jasna jeżeli cię uraziłam przeklinając.. :/

    24 wrz 2016

  • DemonicEagle

    Wspaniałe

    23 wrz 2016

  • Ilona15

    Mały Piotruś!!!!!!! *,* napisz tak by im wyszedł!!!!! *,*

    22 wrz 2016

  • Czekoladowytorcik

    Tak jak wcześniej w komentarzu- chce małego Piotrusia ! :D :) :* jesteś niesamowita w tym co piszesz ;p czekam

    22 wrz 2016

  • Julia8960

    Świetne. Czekam na next. Przeczytałam każdy Twój rozdział dzisiaj i jestem zachwycona. Chcę małego Piotrusia! <3

    22 wrz 2016

  • Misiaa14

    Cudowne *-*

    22 wrz 2016

  • Ginger

    Cudowna część. Już nie mogę się doczekać kolejnej :)

    22 wrz 2016

  • Misiaa1012

    Mmm cudowne opowiadanie  :kiss:

    22 wrz 2016

  • Julka000666

    Super!!!

    21 wrz 2016

  • Idusia

    ???? super sie czyta Twoje opowiadania. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy bohaterów. Pozdrawiam ????

    21 wrz 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością  :* :)

    21 wrz 2016

  • Dorotka;3

    Genialne! Wynagrodziłaś i to jak!

    21 wrz 2016

  • dilerrka

    @Dorotka;3  
    ❤❤❤

    21 wrz 2016

  • martuskaa

    Twoje opowiadanie jest wspaniale ,nie nędzne . Czekam na nowe części ! :) kocham głównych bohaterów i mam nadzieję ,ze już wszystko będzie u nich git po tej sprawie z wiekiem :)

    21 wrz 2016

  • dilerrka

    @martuskaa  
    Dziekuje kochana ❤ a co do zawirowań w ich świecie może jeszcze trochę ich będzie. :p

    21 wrz 2016

  • kaay~

    Suuuper♡♡♡ czekam na next♡♡

    21 wrz 2016

  • dilerrka

    @kaay~ ❤

    21 wrz 2016

  • Karolciaa

    Twoje opowiadanie pozwala mi przetrwać rozstanie. Facet zostawił mnie dla byłej. Proszę tylko żeby nie było takiego wątku. Dziękuję że jesteś! Pozdrawiam.

    21 wrz 2016

  • dilerrka

    @KontoUsunięteciaa Dla byłej? O dziżas, skarbie nie był Ciebie wart  Bardzo mi miło, że moje opowiadanie pomaga Ci to przetrwać. Głowa do góry i jesli potrzebujesz popisać i sie wyżalić to pisz na priv! ❤

    21 wrz 2016

  • nixk

    @KontoUsunięteciaa Jest nas dwie, cudowni faceci ! ????

    21 wrz 2016

  • Karolciaa

    @nixk  Aj niby dorosły człowiek a postępuje jak dzieciak... Nie mogę się pozbierać, cały czas myślę ze z nią jest... Dobija mnie ta myśl...

    21 wrz 2016