Wspólna pasja 18

Wspólna pasja 18Chciałam was poinformować, że zaliczam się do końca tego opowiadania.  
Teraz natomiast życzę miłej lektury.  
______
Postanowiłam udać się do ogrodu, który jest naprawdę piękny. Oczywiście wzięłam ze sobą aparat...
______

Pogoda jest idealna, a zdjęcia wychodzą bardzo świetnie. Moim marzeniem jest zrobienie kiedyś wystawy, ale to tylko mogę o tym pomarzyć. Moje przemyślenia przetrwały krople deszczu, tak mi się tylko wydawało, bo tak naprawdę to był Rafał z wężem ogrodowym w ręce i z tym swoim uśmiechem. Trochę się powygłupialiśmy, a resztę dnia spędziliśmy oglądając filmy i oczywiście robiąc zdjęcia. Tak minął nam cały weekend. Jak to mówią to co piękne zawsze szybko się kończy. W drodze powrotnej powiedziałam mu o moim marzeniu. Czułam, że muszę mu o tym powiedzieć. Powiedział, że z czasem uda się nam to osiągnąć. Kocham go za to, że mnie wspiera i według niego wszytko jest możliwe tylko trzeba chcieć.  
Po powrocie opowiedziałam mamie o naszym wyjeździe. Następnie poszłam do łazienki i zaraz leżałam w łóżku. Zobaczyłam jeszcze, że mam SMS-a od Rafała:
''Śpij dobrze moja księżniczko :-*. Do zobaczenia jutro''
Ja mu tylko odpisałam:
''Śnij o mnie mój rycerzu :-*. Jeszcze raz dziękuję ci za ten weekend. Do jutra :-*. ''  
Potem już tylko zasnęłam.  

***

Nadszedł czas rozpoczęcia studiów, z czego bardzo się cieszę. Założyłam czarną rozkloszowaną spódnicę i białą koszulę, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Poszłam do kuchni i wypiłam tylko kawę i przyjechał Rafał, gdyż ma mnie zawieść na uczelnię.  
-Witaj mój rycerzu-dałam mu buziaka i usiadłam na miejscu pasażera, a on zamknął drzwi i usiadł za kierownicą.  
-Jak ty dzisiaj pięknie wyglądasz-uśmiechnął się do mnie.  
-Tylko dzisiaj?-pokazałam lekkiego focha.  
-Ty zawsze jesteś i będziesz najpiękniejszą dziewczyną na świecie-pocałował mnie w policzek. Poprawił mi tym humor. Po niespełna pół godzinie byliśmy na miejscu. Umówiłam się, że przyjdzie po mnie wstępnie za godzinę. Kiedy on odjechał ja udałam się do brązowego budynku.  
Na szczęście uroczystości nie trwały zbyt długo i będę się mogła jeszcze cieszyć wolnym dniem. Poznałam kilka dziewczyn z mojego kierunku i zaraz zadzwoniłam do Rafała. Długo nie musiałam na niego czekać.  
-I jak moja studentko?-przywitaliśmy się buziakiem.  
-Czuję, że będzie mi się fajnie studiowało-uśmiechnęłam się.
-To jakie masz teraz plany?-spytał mnie mój chłopak.  
-W sumie to nie wiem. Może kino? Albo jakiś bar? Ty co byś chciał robić?-zastanawiałam się nad tym jak wykorzystać tak piękny dzień.
-Kino to świetny pomysł-odpalił auto i po chwili byliśmy pod kinem. Okazało się, że nie grają nic ciekawego, więc pojechaliśmy do Rafała z czego jego mama bardzo się ucieszyła. Wcześnej zadzwoniłam do mojej i powiedziałam, że jutro mam na później zajęcia, więc będę spała u Rafała. Tak też było. Oglądaliśmy razem nasze wspólne zdjęcia. Nie obyło się przy niektórych bez opanowania śmiechu. Chwilę po północy poszliśmy spać w swoich objęciach.  
Następnego dnia wstaliśmy dość wcześnie. Po zjedzonym śniadaniu Rafał odpalił motocykl i odwiózł mnie do domu. Ja udałam się do łazienki, a on został z moją mamą w kuchni.  

***Rafał***

Teraz będę mógł porozmawiać z jej mamą. Chcę prosić ją o pomoc w zorganizowaniu wystawy.  
-Widzę, że świetnie się dogadujecie-mówiła Zuza robiąc kawę.  
-Bardzo kocham Ingę i zależy mi na jej szczęściu-potwierdziłem jej słowa.  
-Proszę nie zrób jej krzywdy, bo ona nie zniesie tego więcej-teraz już do tego niedopuszczę.  
-Nie mógłbym jej tego zrobić, Inga jest całym moim życiem. Dzięki niej czuję się przeszczęśliwy-mówiłem to z szerokim uśmiechem na twarzy i z głębi serca.  
-Cieszę się z tego bardzo, że oboje jesteście szczęśliwi-muszę jej teraz powiedzieć o moich planach.  
-Chciałbym właśnie prosić cię o pomoc w jednej sprawie?-podrapałem się po głowie.  
-Śmiało mów o co chodzi. Dla mojej córki wszystko-cieszę się, że jest pozytywnie nastawiona.  
-Powiedziała mi ostatnio o swoim marzeniu, a chodzi tu o wystawę jej fotografii. Jako jej nauczyciel sądzę, że jej zdjęcia są bardzo świetnej jakości. Rozmawiałem nawet na ten temat ze znajomym fotografem, który ocenia takie wystawy i kiedy pokazałem jemu zdjęcia Ingi był pod wielkim wrażeniem. Obiecał mi pomoc przy wystawie, ale potrzebny jest lokal-tyle chciałem powiedzieć.  
-To bardzo duże przedsięwzięcie i jestem pod wrażeniem twojego zaangażowania. A miejsce znajdziemy, więc się nie martw-teraz, żeby tylko wszystko się udało. Mam w planach jeszcze jedną rzecz, ale to już moja niespodzianka. W tym momencie przyszła Inga, jak zwykle pięknie wygląda.  

***Inga***

Wzięłam szybki prysznic założyłam granatowe rurki oraz szarą koszulę i do tego czarną marynarkę. Gdy szłam do kuchni usłyszałam kawałek rozmowy Rafała z moją mamą. Znowu coś kombinują za moimi plecami, tylko znów nie wiem co to takiego.  

-O czym tak rozmawiacie?-spytałam i usiadłam mojemu chłopakowi na kolana. Trochę się zdziwił i po tym poznałam, że coś będzie chciał przede mną ukryć.  
-Tylko tak sobie-uśmiechnęła się do mnie mama.  
-No niech wam będzie, ale będę miała was na oku-pokiwałam palcem. Wzięłam torebkę i udałam się do wyjścia.  
-Powodzenia-usłyszałam jeszcze głos rodzicielki. Zaraz Rafał pojawił się obok mnie. Wsiedliśmy na motocykl i ruszyliśmy na uczelnię. Pogoda jest naprawdę piękna jak na październik. Trzeba z niej korzystać puki jeszcze można.  
Dzień na zajęciach zleciał bardzo szybko. Nie chciałam dzwonić po Rafała i wróciłam do domu autobusem.  
I tak czas mijał, aż w końcu przyszła zima oraz święta. Muszę wybrać się na zakupy. Zadzwoniłam do Natalki i umówiłyśmy się, że przyjedzie po mnie za pół godziny. Ubrałam się cieplej i zaraz przyjechała moja przyjaciółka.  
-Witaj kochana. Co u Ciebie?-spytałam wsiadając do auta.  
-Jestem bardzo szczęśliwa, bo będę...będę mamą-ucieszyła mnie ta wiadomość.  
-To wspaniale. Przemek już wie?-muszę się dowiedzieć jak to przyjął. Na pewno się ucieszył. Odkąd go znam to wiem, że bardzo lubi dzieci i sam kiedyś chciał je mieć to teraz się doczekał.  
-Jeszcze nie wie. Chcę mu powiedzieć o tym w wigilię-jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Tak minęła nam droga do centrum. Muszę kupić prezenty na gwiazdkę. Dla mamy oraz Renaty wzięłam apaszkę. Obie lubią takie rzeczy. Został mi prezent dla Rafała. Przyjaciółka poradziła mi, żebym kupiła zegarek. Stwierdziłam, że to nie jest wcale taki głupi pomysł. Potem pomogłam jej wybrać prezenty. Po dość długich zakupach poszłyśmy do naszej ulubionej kawiarenki. Sobie zamówiłam małe late, a Natalce gorącą czekoladę. Jeszcze trochę porozmawiałyśmy i wróciłam do domu. Na moje szczęście mamy jeszcze nie było, więc nie widziała prezentów i mogłam je bezpiecznie schować.  
Zadzwoniłam do Rafała i spytałam jakie ma plany na wieczór.  
-Cześć księżniczko-chyba już zawsze będzie tak do mnie mówił.  
-Masz jakieś plany na wieczór?-chciałam się dowiedzieć co planuje.  
-Mam coś pilnego dzisiaj do załatwienia, więc spotkamy się jutro. Tylko proszę nie smutaj-coś wymyśle, żeby się nie nudzić.  
-Jakoś wytrzymam ten jeden dzień-wpadł już do głowy pewien pomysł.  
-W takim razie do jutra. Kocham Cię-cmoknął do telefonu.  
-Też kocham i całuje-rozłączyłam się i poszłam do salonu. W trakcie oglądania tv wróciła mama. Zaproponowałam jej robienie pierników jak kiedyś na co z radością się zgodziła. I tak minął świetny wieczór w towarzystwie mojej rodzicielki. Nie obyło się bez żartów i śmiechów oraz standardowych jak dla mnie zdjęć.  
Zmęczona wzięłam tylko prysznic i udałam się spać.  
______
CDN :-*

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1448 słów i 8071 znaków.

4 komentarze

 
  • Jola

    kiedy następneee ??? <3 <3 <3 Świetne !!!  :redface:

    22 lut 2016

  • Justys20

    @Jola dziś wieczorem

    22 lut 2016

  • Misiaa14

    boskie ♡♡♡♡

    21 lut 2016

  • Karolina12

    Piękne jak zawsze ❤❤❤

    21 lut 2016

  • Justys20

    @KontoUsunięteina12 dziękuję  <3

    21 lut 2016

  • czarnyrafal

    Ot zwyczajne niezwyczajne dni lecz jak pięknie opisane przez Autorkę. Proza życia zamienia się pod jej dotykiem w poezję. Cudownie Justys. :kiss:  <3

    20 lut 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal dziękuję  <3

    20 lut 2016