Zaawansowany stopień miłości. (cz.2)

Zaawansowany stopień miłości.  (cz.2)- Marcela, dlaczego to zrobiłaś?! Zniszczyłaś wszystko, to co udało mi się odbudować. Powiesz mi dlaczego? Przecież jestem przy Tobie cały czas, mam dobry kontakt z Zuzką, to miała być nasza tajemnica, nasz sekret. A teraz? Straciłem i ją, i syna. Jesteś z siebie zadowolona?  
Od razu, gdy Tosia wyrzuciła go z domu, Kuba pojechał do przyjaciółki wyjaśnić całą tą sytuację.
- Przepraszam, ale.. mnie obwiniasz o to, że mamy razem córkę? Mam ci przypomnieć, skąd się biorą dzieci? Zniszczyłam? Jakoś, gdy się kochaliśmy mówiłeś co innego. Jak długo jeszcze chciałeś ją okłamywać. To już 3 lata.. Ja na jej miejscu, chciałabym wiedzieć. Nie uważasz, że zasługuje na to by wiedzieć, to co zrobiłeś?  
- Marcela, to wtedy.. to był błąd. To nie powinno się wydarzyć. To.. była chwila słabości, moja i twoja..
- Zaraz, zaraz. Stop. Czyli uważasz, że NASZA córka to błąd? Powiedz tak jeszcze raz, a stracisz również mnie i córkę. Zuzka to jest jedyne co mi po Tobie zostało. Chociaż ona będzie mnie bezgranicznie kochać..  
Chłopak podszedł do niej i spojrzał jej głęboko w oczy.
- Marcelka, przecież ja Cię kocham i zawsze jestem przy Tobie.  
- Oj Kuba, nie o taką miłość mi chodzi. - zawiesiła głos na chwilkę, wzięła głęboki wdech i kontynuowała. - Kuba, kocham Cię, ale nie tak jak ty mnie. Szlag jasny mnie trafił, gdy powiedziałeś że się jej oświadczyłeś..
I w tym momencie Kuba zrozumiał, że to był podstęp. Pozbierał wszystkie fakty w całość.
- Zrobiłaś to specjalnie? Ta koperta? Zuzia nie jest moją córką, prawda? Podrobiłaś te wyniki, by mnie rozdzielić z Tośką? No tak. Wszystko by się zgadzało. Wtedy, w tę noc, pamiętam pokłóciłem się z Tośką o tego debila Ksawerego i chciałem się z kimś napić, przyjechałem do Ciebie z butelką wódki, ale powiedziałaś że nie możesz pić bo źle się czujesz i że wzięłaś leki. Wiedziałaś wtedy, że jesteś w ciąży prawda?  
Marcelina nic nie powiedziała, było jej głupio że zrobiła takie świństwo najlepszemu przyjacielowi. Dziewczyna stała naprzeciwko chłopaka, lecz jej wzrok był skierowany w ziemię, unikała kontaktu wzrokowego z Kubą.  
Kuba potrząsnął ją za ramiona i kolejny raz spytał, tym razem nieco podniesionym głosem:  
- Wiedziałaś, że jesteś w ciąży?
Po policzkach Marceli spłynęły łzy lecz nie podniosła wzroku ani też nie odezwała się.
- Nie spodziewałem się, że Ty... jedyna osoba której mogłem powiedzieć wszystko, że moja najlepsza przyjaciółka.. zrobi mi coś tak obrzydliwego. Jak mogłaś? Zawiodłem się na Tobie...
Odszedł od niej załamany i wyszedł z jej domu trzaskając drzwiami. Wyszedł na zewnątrz i odszedł kawałek, po chwili usiadł na krawężniku, wyjął paczkę papierosów i zapalił jednego. Wyciągnął z kieszeni telefon i spojrzał na ekran, na którym wyświetliło się zdjęcie Tośki i Kajtka, poczuł jak po jego policzkach spłynęły łzy...  
- Jeden błąd. A straciłem wszystko i... wszystkich. - powiedział sam do siebie.

koniuu

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 569 słów i 3104 znaków, zaktualizowała 30 kwi 2016.

3 komentarze

 
  • Vinyl3

    Ale zakrecilas  :rotfl:

    1 maj 2016

  • Kasia94

    Też mi się spodobało :-) czekam z niecierpliwością co będzie dalej :-*

    1 maj 2016

  • chaaandelier

    Spodobało mi się. Nawet bardzo. Będą następne części?

    1 maj 2016

  • koniuu

    @chaaandelier Będą,będą. Jestem w trakcie pisania :D

    1 maj 2016