Zacznijmy od nowa III

Zacznijmy od nowa III***Daniel***
Co mi strzeliło do głowy, żeby podrywać inną laskę? Jak mogłem do tego dopuścić? Teraz wiem jedno. Wiem, że kocham Majke i będę o nią walczył. Ta sytuacja mi pokazała ile ona dla mnie znaczy. Sam tego nie rozumiem. Dlaczego musiało się to stać, żeby to do mnie dotarło. Doskonale rozumiem, że ciężko będzie mi odzyskać jej zaufanie. Mimo wszystko i wbrew wszystkim będę starał się odzyskać to co straciłem tamtego dnia. A straciłem kobietę, którą kocham. Będę próbował wszystkiego, żeby do mnie wróciła. Obawiam się jedynego, że nie będzie chciała mnie widzieć, ze mną rozmawiać, a co najgorsze nie będzie chciała mnie znać. Będę chciał jej udowodnić, że to był błąd, którego żałuję. To z nią chcę dzielić ten świat. To Maja jest dla mnie najważniejsza. Na początku będę starał się odbudować naszą przyjaźń, bo to w sumie od tego się zaczęło.
   Po przypadkowym spotkaniu jej w parku, próbowałem odzyskać jej przyjaźń, ale nic z tego. Jednak nie poddam się. Ośmieliłem się do niej napisać, lecz ona wciąż nie pozwala mi się do siebie zbliżyć. Nie mogę się poddać to nie w moim stylu, ale w tym wszystkim chcę jej szczęścia. Może ja nie mogę już jej tego zaoferować? Czyżby ta jedna akcja wszytko zniszczyła? Muszę się z nią jeszcze zobaczyć zanim będzie za późno.  

***Maja***

Obudziły mnie hałasy dochodzące z dołu mieszkania. Podniosłam się z łóżka i wzięłam swój telefon. Była godzina siódma, a o ósmej trzydzieści odjeżdża mój pociąg. W trybie natychmiastowym znalazłam się w łazience i brałam prysznic. Założyłam granatowe szorty z wysokim stanem oraz beżowy top na ramiączkach. Pozwoliłam sobie na taki strój, gdyż pogoda dopisuje. Wykonałam lekki makijaż a włosy upiełam w koka. Gotowa weszłam do kuchni.  
-O jest nasz śpioch. Jedz śniadanie, bo mamy mało czasu-odezwała się moja mama.  
-Tak jest pani sierżant-uśmiechnęłam się, a ona pocałowała mnie w czubek głowy.  
-Idę po twoją siostrę, żeby się z tobą pożegnała.  
   Kiedy skończyłam jeść śniadanie w kuchni pojawiła się Iga. Podarowała mi kartę z napisem ''Dla kochanej Mai''. W środku było przyklejone nasze zdjęcie. Wyruszyło mnie to. Przytuliłam siostrę i obiecałam, że nigdy o niej nie zapomnę.
-Wrócis do mnie jesce?-kiedy to powiedziała miała zaszklone oczka.  
-Pewnie, że tak. Jesteście dla mnie najważniejsi-spojrzałam na rodziców i moją siostrę.  
-Kocham Cie-jeszcze raz się do mnie przytuliła.  
-Ja Ciebie też. Uważaj na siebie. Będę dzwoniła i jak tylko będę mogła to was odwiedzę.  
-Dobrze chodźmy już, bo się spóźnimy-odezwała się moja rodzicielka. W tym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć z myślą o dziewczynach. Jednak tym razem się pomyliłam. W drzwiach mieszkania pojawił się Daniel. Jestem bardzo ciekawa jaki jest cel jego wizyty.  
-Co ty tu robisz?-musiałam zadać to jakże banalne pytanie.  
-Musiałem Ciebie zobaczyć.  
-Ja nie mam ochoty i czasu żeby na ciebie patrzeć, więc lepiej żebyś już stąd poszedł.  
-Proszę daj mi szansę. Nie przekreślaj mnie po jednej akcji. Strasznie mi na tobie zależy-może powinnam mu to wybaczyć? Sama już nie wiem.  
-Wiesz co daruję ci to co wtedy widziałam. Ale już naprawdę nie mam czasu, gdyż spieszę się na pociąg.  
-Majka nie zostawiaj mnie samego tutaj-nie miałam więcej czasu na tą rozmowę.  
-Bo się zaraz spóźnimy!-usłyszałam głos mamy.  
-Mam nadzieję, że ułożysz sobie życie. Mimo tego co mi zrobiłeś życzę ci jak najlepiej-po tych słowach nie czekałam na jego odpowiedź tylko wsiadłam do samochodu i odjechałyśmy.  
   Po dziesięciu minutach drogi byłyśmy już na stacji kolejowej. Nie lubię pożegnań, one są takie smutne.  
-Mamo nie martw się, poradzę sobie-chciałam ją jakoś uspokoić.  
-Wiesz, że...
-Tak wiem, zawsze mogę na was liczyć.  
-Jesteś już dorosła, więc podejmuj rozważnie każdą decyzję-chyba domyślam się o co może jej chodzić.  
-O to się nie martw.  
-Maja jeszcze jesteś!?-usłyszałam głos Natki.  
-Już myślałam, że nie przyjdziecie się pożegnać-powiedziałam do swoich przyjaciółek.  
-Jakby mogło nas tu zabraknąć?-odezwała się Ada. Przytuliłyśmy się do siebie. Cieszę się, że je poznałam i że są moimi przyjaciółkami. Obiecałam, że będę dzwoniła, pisała i wpadała od czasu do czasu. Nasze pożegnanie nie trwało zbyt długo, gdyż mama uświadomiła mnie, iż zaraz odjedzie mój pociąg. Ucałowały mnie i już mogłam wsiąść. Pociąg ruszył, a wraz z nim moje marzenia o byciu zawodową tancerką.
   Podróż nie była dość długa, gdyż już o jedenastej byłam na stacji we Wrocławiu. Czekałam na swoją cioteczną siostrę Amande. Nie mogłam w tym tłumie pasażerów dostrzec jej sylwetki. Próbowałam się do niej dodzwonić, lecz nie odbierała telefonu. W pewnej chwili dostrzegłam przystojnego mężczyznę. Z wyglądu dałabym mu...hmm...dwadzieścia...nie dwadzieścia trzy lata. Ubrany był w koszulę z krótkim rękawem oraz dżinsowe spodenki. Włosy miał ciemne w lekkim naładzie. Czemu ja na niego tak patrzę? Taki koleś jak on nie zwróci uwagi na kogoś takiego jak ja. Ale zaraz, zaraz?! Teraz dostrzegłam, że w rękach trzyma tabliczkę z moim imieniem i nazwiskiem. Kogo Amanda po mnie wysłała? Dlaczego nie przyjechała po mnie sama? Co tu jest grane? W mojej głowie były teraz setki pytań, na które nie znam odpowiedzi, ale muszę je poznać. Podeszłam do niego i chciałam się upewnić czy to na pewno chodzi o mnie. Muszę wziąć pod uwagę zbieżność nazwisk.  
-Witaj-dotknęłam jego ramienia i się uśmiechnęłam. Spojrzał mi w twarz. Z bliska wygląda jeszcze lepiej. Jest jeszcze bardziej przystojny. A te jego piwne oczy, coś pięknego.  
-To ty? Ty jesteś siostrą Amandy? To ty nazywasz się Majka?-był mega zdziwiony kiedy mnie zobaczył. Mam wrażenie, że bardziej niż ja.  
-Tak to ja. Twoje przypuszczenia są słuszne.  
-Jestem Marcin, znajomy twojej siostry. Ona nie mogła teraz tu być, więc przysłała mnie
-Będzie musiała mi to wytłumaczyć-dlaczego mnie nie uprzedziła? Jak mogła mi to zrobić?.
-W takim razie jedziemy do niej-udaliśmy się na parking.  
   W drodze do domu Amandy ciągle o czymś mówiliśmy, jakbyśmy się znali od dziecka. Jego pasją jest muzyka. Mamy takie same zdanie o niej. Oboje uważamy, że daje nam wolność, że dzięki niej możemy się odprężyć. Okazało się, że mamy nawet wspólnych ulubionych wykonawców. W czasie naszej rozmowy wcale nie odczułam, że jest mi obcy. Znaleźliśmy wspólny język. Trochę mnie to dziwi. Widzę go pierwszy raz na oczy, a umiem się przed nim otworzyć. Nie krępuje mnie jego obecność, a wręcz przeciwnie czuję się przy nim dobrze. Jednak nie mam zamiaru tworzyć z tego czegoś więcej. Po ostatnim związku wolę mieć dystans do mężczyzn. Teraz żebym mogła komuś zaufać muszę go doskonale znać i wiedzieć, że nie rzuca słów na wiatr.  
   Po dłuższej chwili jazdy...nawet nie wiem ile my jechaliśmy...byliśmy pod blokiem, w którym mieszka Amanda. Byłam u niej tylko raz, kiedy obchodziła swoje osiemnaste urodziny. Dzisiaj ma już 23-lata. Czuję, że zapowiada się między nami długa rozmowa.  
-To jesteśmy na miejscu-uświadomił mnie Marcin.  
-Dziękuję ci-dałam mu całusa w policzek. Sama nie wiem czemu to zrobiłam. Wydaje mi się, że to był impuls.  
-A to za co?-był lekko zmieszany tym co się stało.  
-Za podwózkę i przede wszystkim za rozmowę.  
-Cała przyjemność po mojej stronie-wziął moją walizkę i szliśmy do mieszkania siostry.  
   Drzwi otworzyła nam oczywiście ona. W progu zaczęła mnie przytulać i całować jakby zaraz miał nastąpić koniec świata. Kiedy już wypuściła mnie ze swoich objęć, mogłam swobodnie oddychać.  
-To ja już was zostawiam-odezwał się Marcin.  
-Dzięki ci, że Maja dotarła cała i zdrowa. Może zostaniesz na kawie.?
-Wiesz od tego ma się przyjaciół. Innym razem. Długo ze sobą nie rozmawiałyście, więc już nie będę wam przeszkadzał.  
-Masz rację. Za ten czas dużo się zmieniło-po chwili zostałyśmy same. Ami poszła zrobić nam kawę, a ja w tym czasie zadzwoniłam do rodziców. Poinformowałam, że jestem już na miejscu, cała i zdrowa.  Zaraz potem dołączam do mojej siostry, która siedziała w kuchni.  
-Cieszę się, że przyjechałaś-odezwała się.  
-To naprawdę nie będzie dla ciebie kłopot? Jak najszybciej postaram się znaleźć jakąś pracę.  
-Jestem ci wdzięczna, że będziesz ze mną mieszkała. A kasą się nie przejmuj. Myśl tylko o tańcu i na tym właśnie się skup.  
-Nie mówmy już o tym. Powiedz mi dlaczego po mnie wysłałaś jego?-musiałam o to spytać.  
-Przepraszam Cię za to. Wczoraj strasznie późno wróciłam z pracy i już nie miałam jak ciebie o tym poinformować. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe?
-Nie mogę być na ciebie zła. Przyjęłaś mnie pod swój dach.  
-Rodzinie trzeba pomagać-uśmiechnęła się do mnie.  
-Kochana jesteś. Opowiadaj co u ciebie się dzieje.  
-Pracuje w jednym z klubów tanecznych. Wciąż jestem singielką. Jakoś sobie radzę z dnia na dzień.  
-A Marcin?
-On jest moim najlepszym przyjacielem. Traktuję go jak brata. Bardzo wiele mu zawdzięczam. Jest naprawdę świetnym facetem-i na takiego wygląda.  
-Ja też jestem singielką, w zasadzie od niedawna, ale nią jestem.  
-Ale jak to? Przecież byłaś z Danielem?-opowiedziałam jej wszytko, a Ami określiła go jednym słowem palant. Obie nie znalazłyśmy szczęścia w miłości, ale za to obie kochamy taniec. Nasza rozmowa nie mogła znaleźć końca. Dużo się działo przez te lata, ale nasze relacje wciąż są takie same.
   Ten dzień był pełen wrażeń i emocji, dlatego szybko padłam z sił tak samo jak siostra. Wzięłam tylko prysznic i położyłam się spać w moim tymczasowym pokoju.  
______
Przepraszam, że długo nie było kolejnej części, ale powrót na uczelnię rządzi się swoimi prawami. Będę starała się dodawać część raz w tygodniu, a jeśli to tylko będzie możliwe to dwa razy w tygodniu. Co myślicie o nowo poznamym chłopaku? Czy nasza bohaterka coś do niego poczuje?
Odpowiedzi pojawią się wkrótce.

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1914 słów i 10368 znaków.

3 komentarze

 
  • czarnyrafal

    Ona ma się zająć profesjonalną nauką tańca a chłopak będzie w tym zawalidrogą choć czemu nie jeśli podoła to łączyć. :kiss:  <3

    5 paź 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal los pokaże

    6 paź 2016

  • czarnyrafal

    @Justys20 Wiem że czas jest lekaezem, a los czasami płata figle, więc i tu tak może być. :kiss:  <3

    6 paź 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal się okaże

    6 paź 2016

  • czarnyrafal

    @Justys20 i Właśnie o to chodzi, a Ty  Justys umiesz tak " zamieszać " ze czasami nic nie wiadomo. :kiss:  <3

    6 paź 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal sam wiesz że z czasem wszystko staje się jasne

    7 paź 2016

  • czarnyrafal

    @Justys20 tak, tak - z czasem. :kiss:  <3

    7 paź 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal  <3

    7 paź 2016

  • czarnyrafal

    @Justys20  :kiss:  <3  :kiss:  <3  :kiss:  <3  :kiss:

    7 paź 2016

  • MichaelPL

    Nie pozostało mi nic innego jak czekać na kontynuację ;)

    5 paź 2016

  • Justys20

    @MichaelPL dziękuję

    5 paź 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część nie mogę doczekać się kolejnej już. :* :)

    5 paź 2016

  • Justys20

    @cukiereczek1 miło słyszeć <3

    5 paź 2016