Czarna dziura

Czarna dziuraWitajcie!

   Dziś chciałabym podzielić się z Wami radością wywołaną przeczytaniem pewnego niesamowicie INTERESUJĄCEGO opowiadania i pokrótce spróbować jakoś racjonalnie zinterpretować najciekawsze fragmenty (chociaż trochę).  
   Praca mimo iż nie najdłuższa, to bardzo, BARDZO INTRYGUJĄCA, zmuszająca szare komórki do intensywnego joba, a umysł do głębszych przemyśleń i refleksji. Utwór z grubsza opowiada o przygodzie na basenie, kradzieży, demonach i przykrych zapachach. Jeśli czegoś nie zrozumiałam (co jest bardzo prawdopodobne), poproszę o nauki. Ogłaszam, iż wyciągane wnioski są czysto subiektywne.

   Pierwsze zdanie i już łoczom nie wierzę… dziwne to to.

   "Agata ma 16 lat i mieszka w okolicy Wrocławia". O co chodzi? To Wrocław ma tylko jedną okolicę? A może sam jest okolicą? Ale okolicą czego? Wrocławia? A może okolicą okolicy? Tak, chyba tak, czyli: Wrocław – leżąca w okolicy Wrocławia okolica Wrocławia, zgadza się? A zresztą... nieważne! (cicho, przecież nie muszę pisać, że nic nie zrozumiałam, prawda?).

   No i dobra, jedźmy dalej. Pomalutku, po kolei.

   "Idąc na basen dostała dziwny SMS. Według niego za półtorej godziny miał się zacząć jej najgorszy dzień w życiu.” Ale jak to? To co, sms jej to powiedział? DOSŁOWNIE?! O rety!

   "Od razu wskoczyła do niego i przepłynęła kilka basenów kraulem, żabą i innymi stylami pływackimi.” Doprawdy, PŁYWACKIMI? Ale jest pan pewien? NIEWIARYGODNE! Ukłon za wyjaśnienie.

   No i widzicie? Czasem warto napisać Dużymi Literami, dzięki czemu nie muszę teraz siedzieć i dumać, co ona wyprawiała w tym basenie. Można obejrzeć film.

   "Czuła się wolna. Ona sama pływająca nago na basenie.” NA basenie? Ale być może to jakiś nowy styl, którego nie znam? Lewitacja pływacka? Zresztą… co ja tam wiem, nie oglądam sportu.

   "Czuła wodę w każdej szczelinie ciała, od cipki, aż po odbyt.” Ojej, aż tak? Przecież to niemały dystans, zaczynam obawiać się, czy bohaterka aby za bardzo nie przecieknie? Bo w sumie sporo tych szczelin, mają DUŻE POLE do popisu.
Radzę wyjść z wody.

   "Weszła do sali z prysznicami. Odkręciła kran. Założyła przygotowane już wcześniej słuchawki do MP3 i włączyła muzykę.” To jak to? Ze słuchawkami pod prysznic, taki mini elektryczny masochizm? A może myła się tylko połowicznie? W końcu lewitowała, więc prysznic chyba nie jest potrzebny. . Zagubiłam się. ALE CZEKAJCIE! Tam było: "odkręciła kran” zdaje się.  
   Ale dałam dupy.

   "Myła się tak zawsze. W domu, na basenie a nawet w szkole.” Zawsze?! Myciomania?! A na przykład w autobusie? Albo w sklepie, eee? Kurczę, jestem bardzo ciekawa, jak wtedy by sobie poradziła, skoro taka mądra.  

"Kończąc mycie sięgnęła po ręcznik. Jednak go nie znalazła. Zdziwiona, szukała dalej. Z zamkniętymi oczami szukała po omacku ręcznika. (sporo tych ręczników). Nagle spadła do wody.” Spadła? Ale z czego? Ze skarpy, z trampoliny?  
Nie łapię, bardzo zawiła fabuła.
  
   "Zdziwiona otworzyła oczy. Była z powrotem w basenie.” O ja, tak szybko? To na pewno jakiś tunel czasoprzestrzenny, wehikuł czasu lub teleport (co wyjaśniałoby zniknięcie ręcznika... ręczników).  
Czego to ludzie nie wymyślą.

   "Ze zdziwieniem zauważyła że nie ma ani jej ręcznika (kolejny ręcznik, niczym w JYSK) ani kostiumu kąpielowego.”; "Jej krótkiej spódniczki, koszuli, stanika i majtek w których przyszła nie było!” A nie znalazła takich, w których NIE PRZYSZŁA?  

   "Przebiegła cały obiekt i nic nie znalazła. Wszystkie ręcznik (następny, do tego z litrówką), ścierki, zasłony, firanki (tak, to jednak JYSK), gazety, kartki i inne rzeczy, którymi mogła by zasłonić swoją goliznę, zniknęły.” Ojojoj, to już nie teleport, nie wehikuł, to jakaś wielka, czarna dziura. Dzięki Bogu, że nie zassała bohaterki i całej fabuły.  
   A może szkoda?

   "W końcu wdrapała się parapet. Otwarła okno do wewnątrz. Sięgnęła po spódnicę. Nagle okno zamknęło się za nią, wypychając ją na zewnątrz.” Hej, hej, chwila! Najpierw się zamknęło, a potem ją wypchnęło? I okno? . Okno ją wypchnęło?! Dziwny klimat wprowadza ta czarna dziura… I zjada słowa (jakby ręczników, majtek i szmatek było jej za mało).
  
   "Wpadła do kosza na śmieci. Leżała tak krótką chwilę. Naga, obolała i brudna wyglądała jakby prosiła się o gwałt.” To tak się trzeba teraz ustylizować, żeby ktoś cię puknął? Dziwne, bardzo dziwne, ja myślałam, że tak to się wygląda już po fakcie .

"W lewej ręce trzymała swoją "spódniczkę"- starą, podartą reklamówkę. Nie dałaby rady się nią zakryć - reklamówka miała w sobie zbyt wiele dziur, a na dodatek tego była bardzo prześwitująca.” Nie kumam, w czym problem, skoro sama dziurawa. Wiadomo, dziurą dziur nie zakryjesz, ale w tym momencie myślę, że powinna przestać marudzić! .

   "W koszu było tylko trochę ogryzków, skórek od bananów i wiele innych rzeczy, którymi w żaden sposób nie mogła by zasłonić swoje miejsca intymne.” A to to już jest zupełny egoizm! Kupa owoców, a listka figowego ani jednego. Dlaczego, przecież i to i to pochodzi z natury, więc zrobiłoby komuś różnicę, jak roślina? CZYSTE CHAMSTWO!  

   No i czas, abyśmy odpoczęli, bo przez chwilę nic się nie dzieje, aż do:

   "Wstała i rozejrzawszy się wyskoczyła z kosza.” Ot, wysportowana bestyja, no. HOP, wzięła i wyskoczyła. Tylko pozazdrościć.

   "…Agata postanowiła obejść miasto na około i przejść lasem. Na jej szczęście, las zaczynał się tuż obok basenu. Weszła do lasu szybko. W stopy przez całą drogę lasem kłuły ją igiełki z sosen, a co ostrzejsze kamienie i gałęzie drzew drapały jej nogi.” No dobra, ja rozumiem zamiłowanie do flory, ale tego lasu jest chyba nieco za dużo.  

   "Przez pół godziny drogi zrobiła sobie trzy zadrapania na nogach, jedno na ramieniu, jedno na lewym pośladku i jedno na prawej stopie. Szła przez najcięższe krzaki, więc wiedziała na co się pisze.” Policzyła? Godne podziwu. I nawet na pośladku się ciachnęła, to co? Szła do tyłu? Oj, te krzaki musiały być chyba naprawdę bardzo CIĘŻKIE.

   "Próbując powoli wstać zapadła się i wpadła po szyję w błoto. Ledwo wygramoliła się z jeziora.” No pewnie, wpadła w błoto, a wygramoliła się z jeziora, można i tak. Czarna dziura nie daje za wygraną.

   "Od palców stóp aż po piersi była w błocie. Miała je wszędzie: cipce, odbycie, pępku, na sutkach aż po szyję. "Fajny kamuflaż, nie ma co..." pomyślała sfrustrowana.” Kurczę, ludzie, cofam, co napisałam i stwierdzam, że dziura działa jeszcze lepiej, niż powinna! Błoto w odbycie (a może to nie błoto?), sutki po szyję?! Kurde, ale jej fajnie, niejeden chłop byłby zadowolony! Brawo ona!
I dodam złośliwie (a może nie), że w tym momencie przecinek przed "aż” zrobiłby swoje.

   I takim to interpunkcyjnym akcentem doszliśmy do końca. Szkoda, a tak się dobrze bawiłam. I w sekrecie powiem Wam, iż mam nadzieję, że autor napisze kontynuację, bardzo jestem ciekawa dalszych przygód bohaterki. No i chciałabym też przedstawić Wam kolejną, subiektywną interpretację, gdyż zawsze warto dzielić się wnioskami i wrażeniami, prawda?

   Tylko ciii… nikomu nie mówcie.

   Pozdrawiam. A.

StowarzyszenieAWN

opublikowała opowiadanie w kategorii komedia i inne, użyła 1387 słów i 7601 znaków, zaktualizowała 10 kwi 2023.

13 komentarze

 
  • DziecieChaosu

    Kiedy opublikowałam na LOL-u swoje pierwsze prace, były śmieszne (w sensie żałosne) i przepełnione błędami jak łąki makami na wiosnę. Gdybym je (opowiadania, nie maki) znalazła w takim stanie jak pracę tego kolegi, moja przygoda z pisaniem by się zakończyła. Tak po prostu uznałabym że się do tego nie nadaję. Nadal nie piszę rewelacyjnie i nadal robię błędy (chociaż może już mniej straszne - bez "przyjaciułek" i "cókru" ), ale za to mam świetną frajdę i przyjemność z pisania i tego się trzymam ;) A do tego patrzę optymistycznie w przyszłość - a nóż kiedyś na mojej pracy zarobi jakiś korektor :P Mnie na szczęście czytelnicy na czas łagodnie uświadomili, że prace są kiepskie i wskazali mi błędy. Usunęłam i zaczęłam od nowa ;) Jak powiedział Hłasko: "Pisanie jest bardziej intymne od łóżka". Dla mnie jest, zresztą nie tylko dla mnie - z jakiegoś powodu wszyscy tu mamy nicki, a nie imiona i nazwiska. Chamsko z waszej strony że nie zapytałyście autora o zgodę na publikację wyśmiania jego pracy, a teraz po fakcie się tłumaczycie, że dostał wiadomość z linkiem do tego szamba i jak ON WAS!!! poprosi, to usuniecie  :smh:

    4 maj 2018

  • agnes1709

    @DziecieChaosu Na to nie potrzebujemy zgody, bo nie jest plagiat. I rozumiem Twoje stanowisko, ale czy to było do końca wyśmianie? Tak, nie przeczę, zionie tu ironią, ale może da mu to do myślenia, co pisze, zwłaszcza, że ma lat, ile ma. No wybacza, ale jesli czytam 22-latka piszącego o ogryzkach, to nie wierzę już w nic. A nie pomyślałaś, że mi może kiedyś podziękuje, bo gdy to przeczyta, zastanowi nad wywaleniem kolejnego cyrku i zaoszczędzi sobie zjeby, (nie tak "grzecznej" jak to powyżej), która być może kiedyś się w końcu w komentarzu pojawi. Sarkazm był, jest i będzie, i jakby nie było, też sporo uczy. Pozdrawiam.

    4 maj 2018

  • nefer

    Po prawdzie, to podobnych opowiadań można znaleźć na Lol setki. Niemożliwy do pomylenia styl daje się rozpoznać już od pierwszego akapitu, czyli opisu walorów fizycznych bohatera/bohaterki jako najprzystojniejszego/najpiękniejszej chłopaka/dziewczyny w klasie/szkole. Zazwyczaj już taki początek skłania mnie do rezygnacji z dalszej lektury. Następnie Autor raczy nas zwykle szczątkową fabułą, wspominającą o przybyciu na taką czy inną prywatkę, by jak najszybciej przejść do opisu igraszek z tymże przedstawionym  powyżej obiektem westchnień całej szkoły. Tutaj przynajmniej zaproponowano coś bardziej oryginalnego, zakładam, że tajemniczy wielbiciel zaplanował jakąś wyrafinowaną intrygę, mającą na celu uwiedzenie tej porzuconej przez rodziców na trzy tygodnie nastolatki (za coś takiego to można obecnie przed oblicze prokuratora trafić - tzn. za pozostawienie dziecka bez opieki!). Nad słabościami opowiadania nie ma co się rozwodzić: infantylna, nielogiczna fabuła, błędy językowe - często komiczne, powtórzenia itp. itd. Zastanawia tylko podany w profilu wiek autora, 22 lata. Nigdy bym nie przypuszczał. To tekst godny szesnastolatka właśnie (równolatka bohaterki). Wasza recenzja, AWN, jest przezabawna, przyznaję. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Ale, wybaczcie szczerość, lektura pozostawia jakiś niesmak. To pastwienie się nad debiutantem. Każdy kiedyś zaczynał, lepiej lub gorzej. Wystarczyłby merytoryczny komentarz pod samym opowiadaniem. Takich komentarzy brakuje, a tutaj wystawiacie Autora na pośmiewisko. Zasłużył, prawda. Ale nie jest żadnym wyjątkiem.

    30 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @nefer mój drogi, nie robimy wyjątków. Zaczelysmy przygodę że stowarzyszeniem całkiem niedawno. Co oznacza, że jeszcze wiele przed nami. Chyba. Taką przynajmniej żywię nadzieję. Jak sam wspomniałeś jest masa tego typu prac na lolu. Do wszystkich jeszcze nie dotarlysmy. Ale, jak to mówią, jeszcze wszystko przed nami. Osobiście nie boję się pastwiska nad moim pierwszym dziełem, bo wiem, że jest słabe. Korekta trwa, ale idzie opornie. Dlatego, naprawdę, nie rozumiem obrony autora-debiutanta. Pisałam o tym wcześniej-tacy autorzy najczęściej nie czytają niepochlebnych komentarzy. A szkoda. Niestety, jeśli będziemy autorow-debiutantow wychwalać, bądź nie pisać nic, bo to ich debiut, jakim cudem mają się doskonalić?

    30 kwi 2018

  • ja1709ni

    @StowarzyszenieAWN Ja1709niezalogowana.
    Lasko, podpisujcie się, bo nie wiadomo, która odpowiada:D

    30 kwi 2018

  • AwnNiezalogowane

    @nefer Zdaję sobie sprawę, że może zostawiać niesmak, ale ta akurat kwestia zależna jest od odbioru czytelników, ich nastawienia, poczucia humoru, bla,bla, bla:D Jak już wspomniałam (ojej, 100 razy) autor otrzymał cynk i jeśli każe (poprosi) aby wywalić, wywalę (choć będzie szkoda, nie przeczę). Pozdrawiam. A. p.s. Często komentarze były, i starałam się grzecznie,powoli,  lecz, niestety, albo odpowiedzi nie było, albo atakowano mnie furiacko, napisałam więc od dupy strony, jeśli tamto nie skutkuje i jest pokopane.:sad:

    30 kwi 2018

  • nefer

    @AwnNiezalogowane Nie bronię tego nieszczęsnego opowiadania, bo godne obrony nie jest. Chociaż, jak zanaczyłem, w jakiś tam sposób wyróżnia się trochę na plus od wielu podobnych. Może i warto więc poddać je krytycznej ocenie. Po prostu, tak po ludzku, żal mi gościa, którego tekst stał się obiektem satyry o wiele bardziej udanej, niż pierwowzór. Co do komentarzy pod opowiadaniami, raz czy drugi takowe zamieszczałem, raz czy drugi pisałem na priv (gdy skala zarzutów była większa). Reakcje trafiały się różne, często milczenie właśnie, ale i odpowiedzi z podziękowaniami również. Fakt, zalew tego rodzaju tekstów jest tak duży, że nie sposób zajmować się wszystkimi. A i wrażliwość estetyczna może ucierpieć (przed czym ostrzegam  :blackeye:). Nie wierzę jednak w to, że ktoś, kto wrzucił opowiadanie na portal literacki (przez małe lub duże L) nie zajrzy do komentarzy. Każdego ciekawość zżera, jak też czytelnicy to przyjmą. Czy odważy się kontynuować dyskusję, to już inna sprawa. Zadania podejmujecie się tytanicznego, niczym Herakles w stajni Augiasza. Życzę wielu sił i ostrego pióra.  
    PS.1 Tutaj po raz pierwszy czytam, że przewidujecie możliwość miłosiernego usunięcia recenzji na prośbę zainteresowanego delikwenta. Jeżeli wspominałyście o tym wcześniej i nie doczytałem, to moje niedopatrzenie. To zmienia postać rzeczy, chodziło mi o to, by nie urządzać publicznej zabawy w pastwienie się nad tekstem i autorem. Jeżeli tenże się na to godzi, z takiego czy innego powodu, to ma przynajmniej najlepszą możliwą reklamę. Przykładowo, gdyby nie Wasza recenzja nigdy bym do tego opowiadania nie sięgnął.
    PS.2 Odpowiadam zbiorowo, bo zakładam, że nie cierpicie na rozdwojenie jaźni i przemawiacie mniej więcej jednym glosem.  ;)  
    Pozdrawiam serdecznie.

    30 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @nefer Ma Pan rację - nie ukrywając, także czuję się trochę winna, ale pałam nadzieją, że chłopak podejdzie do tego z przymrużeniem oka (wiadomość nadal nie odczytana:sad:). Nie pomyślałam, przecież dostałam pozwolenie od Camy, mogłam ją wziąć na pierwszy strzał. Trzeba by się nad tym zastanowić, ale ciężko napisać fanpica na wesoło do czegoś, co już samo w sobie jest cyrkiem. Ale dumam (czacha dymi) i postaram się wydumać. Zalew tekstu jest, fakt, i chętnie bym z tego skorzystała (bo aż pali w paluchy) ale nie chcę kolejny raz walczyć z niezadowoleniem (mimo miłych życzeń, za które dziękuję w imieniu swoim i dziewczyn). Bardzo trafne, potrzeba będzie dużo, dużo sił, czasem niczym Syzyf musimy ostro stawić czoła, a i tak coś na łeb spadnie :D Pozdrawiam. A.

    1 maj 2018

  • nefer

    @StowarzyszenieAWN Hej. Starzy Panowie wyginęli na wojnie, a ci, którzy na ich miejsce nastali, miana tego tylko wyzwiskom prędzej użyczyć mogą.  :devil:  Moich obiekcji co do sposobu recenzowania "na wesoło" nie nazwałbym niezadwoleniem, postawiłem się jedynie na miejscu nieszczęsnego autora. Może kilka cieplejszych słów, choćby zachęta do dalszej pracy, podbudowałaby jego wychłostaną biczem krytyki samoocenę? Bo przecież chodzi, mam nadzieję, o pewne naprostowanie ścieżek twórczych ambicji. Tego tu brakuje od dawna. Proszę więc nie brać sobie moich uwag do serca i robić swoje.

    1 maj 2018

  • AWNniezalogowane

    @nefer Cieplejszych, powiadasz? Wiedz, że myślę, kombinuję, lecz w tym przypadku bardzo ciężko o takowe. Ale nie odpuszczam i mam nadzieję, że jednak coś zaskoczy. Napisałam mu na priv na spore tak z jednego tylko względu, może skorzystać z tego? No... zobaczymy, jak to ugryźć. PZDR. A.

    1 maj 2018

  • AnonimS

    Pewnie się narażę " opiniotfurcom" ale mi moim zdaniem, komentarz powinien zawierać elementy krytyki jak i pozytywne. A tekst negatywnie ocenia sposób pisania nie dając nic na zachętę. Jeśli to napisała młoda osoba początkująca  to taka "szydera" może ją zniechęcić do pisania ale także do pracy nad warsztatem językowym. Jedyna nadzieja w tym że autor zjechanego tekstu tu nie zajrzy. Z ciekawości przeczytałem opisane dziełko,  zajrzałem na profil autora i wynika z tych oględzin że to jego pierwszy tekst. Niech każdy sobie przypomnieć swoje początki........

    27 kwi 2018

  • violet

    @AnonimS też tak uważam. Więcej pokory, a może i szacunku... Autorzy ;)  
    A teraz możecie mnie zjechać :)

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Zajrzy, bo wysłałam mu link i wiadomość, nie jestem chamką walącą za plecami. Jeśli każę usunąć, usunę (choć nie muszę, nie ma tu plagiatu), ale mam nadzieję, że podejdzie do tego przymrużeniem oka.

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Każe*

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS p.s.Możesz mi zacytować z tego coś pozytywnego? Chyba tylko, że szła na basen... bo nie wiem. Następny uważający mnie za hejta? Spoko. Pozdrawiam. TWÓJ HEJT!

    28 kwi 2018

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN  od razu hejt?????  . zobacz jak emocjonalnie reagujesz na to że mam inne zdanie niż ty I  postaw się na miejscu autora którego zjechałaś . Dla mnie pozytywne jest to że on chce pisać, że czuje taką potrzebę. Bo coraz mniej ludzi piszę a jeszcze mniej czyta. Że kiepsko jest to napisane tego nie da się ukryć. Ale można krytykować konstruktywnie, dać nadzieję, zachęcić do korzystania ze słownika itp.  Zajrzałem na jego profil i z to jest jego pierwsza publikacja przynajmniej na lol24.  Wyjaśniam, mi chodzi o ostrość krytyki a nie o to że utwór skrytykowałaś . Poza tym można było to napisać w komentarzu a niekoniecznie poświęcać cały utwór. pozdrawiam adwersarz

    28 kwi 2018

  • AnonimS

    @KontoUsunięte to jest porozumienie ponad podziałami he,he.

    28 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @KontoUsunięte z Twojego komentarza, sorry, ale nie zrozumiałam nic. Choć dla Ciebie żadna nowość, bo, jak sam stwierdziłeś w pw - nie będziesz mi tłumaczył, bo i tak nie zrozumiem.

    28 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS zgadzam się, co do ukazanych w Twym komentarzu pozytywów. Koleżanka może rzeczywiście zareagowała zbyt emocjonalnie. Odnosiłam się do krytyki w komentarzach pod poprzednim felietonem - z moich obserwacji wynika, że komentarze pod takimi opowiadaniami dzielą się na dwie grupy: 1. "Fajne, kiedy kolejna" 2. "Zrób coś dla ludzkości i nie pisz". Autor najczęściej już tego nie czyta. Tutaj może rzeczywiście zabrakło połechtania ego autora, pokazania, co jest okay. Jednak z tego, co wiem, nie ma takowych rzeczy w tym tekście, poza chęciami. Przyznaję, nie czytam wszystkich recenzowanych tekstów, których recenzji nie piszę osobiście, że względu na ogrom obowiązków wszelakich związanych, skądinąd, z pisarstwem różnorakim. Za emocjonalną reakcję koleżanki przepraszam. Polecam jednak inne nasze teksty, jeśli masz ochotę do nich zajrzeć. Również recenzje pisane przeze mnie. Pozdrawiam i ściskam, K.

    28 kwi 2018

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN do Waszych tekstów zaglądam na bieżąco . Również pozdrawiam wszystkie ile Was tam jest

    28 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS To, że pierwsza to znaczy, że mam pogłaskać, czy jak? Przecież to zupełne głupoty. Nawet nie wiedziałbym, co mu poradzić, poważnie. Chyba tylko, żeby dogłębnie przemyślał FABUŁĘ następnej pracy. I to nie była emocjonalna reakcja, źle mnie odebrałeś, po prostu męczy mnie, że napisałam, co mi na sercu leżało, to już kwaśne miny, a masy innych komentujących i depczących nie widzicie. Czas zawijać stąd, na to wychodzi, bo niedługo dojdzie do tego, że wchodząc na Lol trzeba będzie ubierać się na czarno. Pozdrawiam. A.

    30 kwi 2018

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN czegoś nie rozumiem. Czyżbyś kierowała się mentalnością  Kalego z Pustyni i w puszczy? Ty krytykujesz to jest OK ja ja mam uwagę odnośnie Twojej krytyki i to nie meritum tylko ostrości artykułu to jestem be? Ani Ciebie/Was nie obraziłem, ani skrytykowałem treści tekstu, tylko stwierdziłem że można inaczej. Dla mnie temat był już zamknięty a Ty do tego wracasz. Pozdrawiam

    30 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Sam sobie łapkę dałeś? Bo tak to odebrałam:D Można, ale jak? Już Ci napisałam, jak, ale ok. Od dziś tylko chwalę, nawet, jeśli ostro nieszczerze. I jeśli wszyscy, którzy mnie po powyższym tekście tak nie niezmiernie "nienawidzą" powstanie "Czarna dziura - sprostowanie", ta słodka, że że aż zęby bolą. Przykro mi, że nie każdemu da się dogodzić. A ironia była, jest i będzie wkoło, nawet, jeśli nie każdemu się to podoba. PZDR.

    30 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Sorry za błędy - pośpiech.

    30 kwi 2018

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN łapki sobie nie dałem bo bym dawał sobie wszędzie a to tylko jedna sierotka. Wpadasz z jednej skrajności w drugą. Krytyka jest potrzebna  zwłaszcza początkującym autorom (ale nie tylko) pod warunkiem że jest konstruktywna czyli ucząca, pokazująca błędy i proponująca zamiennik. Zamieszczam cytat z Waszego opracowania ”   "Przez pół godziny drogi zrobiła sobie trzy zadrapania na nogach, jedno na ramieniu, jedno na lewym pośladku i jedno na prawej stopie. Szła przez najcięższe krzaki, więc wiedziała na co się pisze.” Policzyła?" Trzeba było zaproponować coś w zamian np. Idąc przez gęste krzaki, zrobiła sobie sporo skaleczeń. Albo Pół godziny przedzierała się przez krzaki. Ponieważ były bardzo gęste i cierniste, pokaleczyły jej skórę. Szczególnie dokuczały jej trzy zadrapania ....  Pisząc w ten sposób pokazujesz błędy i autor ma materiał do przemyślenia. To jest to czego mi w Twoim artykule zabrakło. Do sposobu jego napisania nie mam uwag poza tą powyżej. Proponuję zakończyć naszą dyskusję, chyba że chcesz coś mi wyjaśnić . Pozdrawiam i zapraszam do komentowania tego co piszę o ile będziesz miała czas i chęć.

    30 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @AnonimS Spoko, zamykamy, ale powtórzę - jak tylko obmyślę "drogę" napiszę Dziurę - Reaktywacja czy jakoś tak. Specjalnie dla Pana, co by powyższe nie spędzało Panu snu z powiek:D. I powtarzam - nie zareagowałam emocjonalnie, a przynajmniej nie była to TA emocja. Buźka. A. :przytul:

    1 maj 2018

  • AnonimS

    @StowarzyszenieAWN Brawo Ty. Pozdrawiam

    1 maj 2018

  • Obca

    Łapka !

    27 kwi 2018

  • Ewelina31

    Kurcze, to było bardzo fajne i dowcipne. Nieraz nie widzimy tego, co piszemy, a mozna to tak komicznie odebrać :smiech2:  A ja się nie pogniewam, jeśli mnie, to znaczy moje teksty ktoś by zrecenzował.  :D

    27 kwi 2018

  • violet

    a ja jestem na nie :(

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @violet Wiem:sad:

    27 kwi 2018

  • violet

    @StowarzyszenieAWN i pierwsza łapa w dół była ode mnie.

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @violet Spoko, szanuję.

    27 kwi 2018

  • violet

    @StowarzyszenieAWN Wiem.

    27 kwi 2018

  • AnonimS

    @violet zgadzam się z Tobą. Druga łapa na nie ode mnie.

    28 kwi 2018

  • aKubek

    :smiech2:  Nie ma to jak się wprawić w dobry nastrój  z rana :D Czarna dziura jest "de best" Znakomita interpretacja :bravo:  :lmao:  Padłem i nie mogę się pozbierać  
    Uściski A :przytul:

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @aKubek Powstań, do pracy trzeba iść:kiss: Biorę się za Szare.... mam nadzieję:sciana:

    27 kwi 2018

  • zafascynowana83

    :bravo:

    27 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @zafascynowana83 Jestem wielce rada, że Panią widzę:przytul:

    27 kwi 2018

  • Somebody

    Brzuch mnie boli od śmiechu,  sąsiedzi walą w sufit, a chłopak patrzy z politowaniem... Padłam ofiarą twojego tekstu :smiech2: Wspaniale, cudownie, zajebiście  :bravo:

    26 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @Somebody Miło mi bardzo, że mój plan się powiódł:yahoo::kiss:

    26 kwi 2018

  • KatiaZula

    Bardzo ładnie, koleżanko  :yahoo:

    26 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @KatiaZula Ciszy mnie to, ziomuś:przytul:

    26 kwi 2018

  • Fanka

    Jeśli będę smutna zajrzę tu :) Do Jyska tez musze się udać :D aaa i w końcu wiem jak działa czarna dziura  :lmao:  
    Cudne!  :przytul:

    26 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @Fanka Dzięki, słońce:kiss:

    26 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    Przepraszam za błąkające się kropki, zaraz je wywalę. Miały być "emotki" typu <zła>, <zadowolona> i tak dalej, w takiej właśnie formie, nie wiem, dlaczego zniknęły. Kropki to pozostałośc po nich:sad: Tak, wiem, że tak się nie pisze, ale one dodawały całego uroku opowiadaniu, a tak dupa. Jestem wielce zawiedziona postawą lola:sciana:

    26 kwi 2018

  • Gaba

    @StowarzyszenieAWN przejmujesz się? W końcu to lol dał tyła, nie Ty!

    26 kwi 2018

  • Black

    Leżę i nie wstaję :lmao: A jak już wstanę, to pójdę szukać przygód do JYSKA, to będzie wyprawa życia :rotfl:

    26 kwi 2018

  • StowarzyszenieAWN

    @Black Bardzo mnie to cieszy:D:D:D

    26 kwi 2018

  • Black

    @Gaba Ahoj, przygodo!

    26 kwi 2018

  • KatiaZula

    @Black @Gaba A kto będzie pływał na basenie?

    26 kwi 2018

  • KatiaZula

    @Gaba  :lmao:

    26 kwi 2018