,,Mięso" cz. 41

Cz. 41
Pewna starsza kobieta bardzo odświętnie ubrana stoi przed nagrobkiem Stefana Burskiego. Odmawia pacierz jak zawsze, odkąd tu przychodzi.
Odkąd odszedł on.  
Na pomniku kładzie świeży bukiet mocno czerwonych róż. Zapala dwa znicze i dołącza je do pozostałych, które już dawno się wypaliły.
Kobieta ta jest bardzo dobrze znana otoczeniu. Jest dobrze wychowana i bogata. Na cmentarz podwozi ją szofer, choć tak naprawdę nikt nie wie gdzie mieszka.
Po kilku minutach modlitwy wyciąga z kieszeni małą karteczkę, którą wkłada pod największy ze zniczy. Pod tym zniczem jest mała dziurka w pomniku, gdzie wsuwa tą karteczkę, a która spada na inne, napisane każde innym długopisem. Potem zakrywa dziurkę zniczem i odmawia dalsze modły.
Kobieta bardzo tęskni za Stefanem Burskim. Nikt nie potrafi zrozumieć, dlaczego ten człowiek odszedł tak szybko. I do tego w niespodziewanych okolicznościach. Miał zaledwie pięćdziesiąt dziewięć lat, kiedy potrącił go samochód.
Zmarł na miejscu.
Takie rzeczy nigdy nie powinny się zdarzać. Człowiek ma prawo żyć tak długo, jak wyznaczyło mu to przeznaczenie, zwane Bogiem.
W życiu nie ma nigdy zbiegów okoliczności, ani szczęśliwych trafów. To wszystko, co mamy przeżyć, z góry jest zaplanowane przez Najwyższego i nigdy nie uda nam się tego zmienić. Rzeczy, które mają się wydarzyć i tak się wydarzą.
Człowiek, który ma umrzeć, umrze.
Kwiatek, który ma uschnąć, uschnie.
No chyba…
Że temu człowiekowi, bądź kwiatkowi ktoś dopomoże...  
Po uronieniu samo spadających łez, starsza kobieta podpierając się na lasce, maszeruje do samochodu swojego szofera. On zawozi ją do domu, gdzie czeka na nią jedynie cisza.
Bo jest sama.
Od dobrych kilkudziesięciu już lat…

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii thriller, użyła 304 słów i 1789 znaków.

1 komentarz

 
  • AnonimS

    Ja uważam że przeznaczenie nie istnieje . To wytłumaczenie tego czego nie rozumiemy albo nie chce nam się przeciwstawić i poddajemy się bez próby zmiany realiów. Nieuchronna jest tylko śmierć. Resztę można próbować zmienić.  Jak to przeczytałem , przypomniały mi się moja śpi. Babcia i jej również śp. Siostra. Babcia całe życie ( ponad 50 lat ) czekała na powrót Dziadka z wojny na której zaginął w jej siostra ponad 30lat jeździła na grób wujka. Czy są jeszcze takie kobiety?

    24 lut 2018

  • Ewelina31

    @AnonimS Są...

    24 lut 2018