@MEM Mogłoby tak być, bo ludzie często dają się łatwo omamić słodkimi słówkami i dobrodusznym wyglądem, nie odczytując właściwych intencji. Czyli ujmując to najprościej - pełno wokół wilków w owczej skórze.
@TakiJeden "Mogłoby tak być, bo ludzie często dają się łatwo omamić słodkimi słówkami i dobrodusznym wyglądem, nie odczytując właściwych intencji. Czyli ujmując to najprościej - pełno wokół wilków w owczej skórze."
Tak. Ale nie tylko dlatego. Także dlatego, że ludzie po prostu łatwo mogą się nabrać na różne "dip fejki" (stosowane już zresztą przecież w czasach stalinowskich, gdy wymazywano z fotografii w kolejnych edycjach encyklopedii tych towarzyszy, którzy "wypadli z łask" ). No nikt nie jest alfą i omegą, a tym bardziej w kwestiach kraju, oraz jego historii, leżącego, z jego perspektywy, na drugim końcu świata. Zobaczy dwa podobne zdjęcia różnych ludzi, których nigdy nie widział, o których może nawet i nie słyszał, i niech zgadnie, które jest prawdziwe... – jak w banku mętlik w głowie zupełnie jak w przypadku ChatGPT, który potrafi wypracowania pisać o np. wielkim dziele Słowackiego "Przygody ze smalcem", czy o czymś podobnym, bo tworzy je właśnie na podstawie tego, co znajdzie w internecie. Reszta to już tylko kwestia ilości źródeł. Im więcej źródeł zawierać będzie to fejkowe zdjęcie, tym większe szanse na to, że ktoś to kupi jako prawdę.
1 komentarz
MEMedit
W sumie gdyby kaczorowi dorobić wąsy, z których kojarzony jest Wałęsa, to świat by to pewnie kupił.
TakiJeden
@MEM
Mogłoby tak być, bo ludzie często dają się łatwo omamić słodkimi słówkami i dobrodusznym wyglądem, nie odczytując właściwych intencji.
Czyli ujmując to najprościej - pełno wokół wilków w owczej skórze.
MEM
@TakiJeden "Mogłoby tak być, bo ludzie często dają się łatwo omamić słodkimi słówkami i dobrodusznym wyglądem, nie odczytując właściwych intencji.
Czyli ujmując to najprościej - pełno wokół wilków w owczej skórze."
Tak. Ale nie tylko dlatego. Także dlatego, że ludzie po prostu łatwo mogą się nabrać na różne "dip fejki" (stosowane już zresztą przecież w czasach stalinowskich, gdy wymazywano z fotografii w kolejnych edycjach encyklopedii tych towarzyszy, którzy "wypadli z łask" ). No nikt nie jest alfą i omegą, a tym bardziej w kwestiach kraju, oraz jego historii, leżącego, z jego perspektywy, na drugim końcu świata. Zobaczy dwa podobne zdjęcia różnych ludzi, których nigdy nie widział, o których może nawet i nie słyszał, i niech zgadnie, które jest prawdziwe... – jak w banku mętlik w głowie zupełnie jak w przypadku ChatGPT, który potrafi wypracowania pisać o np. wielkim dziele Słowackiego "Przygody ze smalcem", czy o czymś podobnym, bo tworzy je właśnie na podstawie tego, co znajdzie w internecie. Reszta to już tylko kwestia ilości źródeł. Im więcej źródeł zawierać będzie to fejkowe zdjęcie, tym większe szanse na to, że ktoś to kupi jako prawdę.