Co następne? Majorka, pułkownica, komandorzyca i admiralica?
4 komentarze
Istota
Nie znasz się! Wyrazy podporuczniczka i pułkowniczka istnieją już w języku polskim i grając w polską wersję scrabble w rozgrywce organizowanej przez Polską Federację Scrabble byłyby zaakceptowane. Admirałka to kwestia czasu. Majorka i komandorka już istnieją ale w innym znaczeniu. Komandorzycy i admiralicy nikt o zdrowych zmysłach nie będzie używać inaczej niż w celu obrażenia komandorki i admirałki.
@ichtiolog "Tłumacz za wszelką cenę chciał uniknąć posądzenia o seksizm."
Być może faktycznie nie zrobił tego z nieuctwa, ale te ewentualne posądzenia o seksizm były tylko w jego głowie, a skutek, czyli to nieszczęsne tłumaczenie, tak samo żałosny.
"A wystarczyło napisać "podporucznik Wildman"..."
Otóż to.
Swoją drogą, problemy z tłumaczeniem tego typu rzeczy są chyba wieczne. Na początku lat 90-tych, gdy w TVP pierwszy raz puszczono właśnie "Star Treka", tłumacz miał problem m. in. z tłumaczeniem stopni. Otóż wykombinował sobie, że przypisze do angielskich stopni polskie odpowiedniki z naszej Marynarki Wojennej. W myśl tego angielskie "captain" nie tłumaczył jako "kapitan", tylko jako "komandor". Przez co z kolei angielskie "commander" musiał tłumaczyć jako "kapitan", bo nic innego mu nie zostało. I to by było jeszcze pół biedy, gdyby nie to, że przez takie bezmyślne tłumaczenie tłumacz najwyraźniej zgłupiał, gdy w pewnym momencie przyszło przetłumaczyć całą resztę stopni będących poniżej stopnia "commander", i nie wiedział, jak z tego wybrnąć (ale oczywiście z podjętej decyzji co do tłumaczenia słów "captain" i "commander" się nie wycofał, bo gdzieżby tam ruszyć zwojami, przetłumaczyć porządnie i nie komplikować sobie życia), więc w swej "mundrości" wszystkie pozostałe przetłumaczył jako "podporucznik" i uznał, że załatwione, nie patrząc na to, że ludzie choć trochę znający język słyszą w swych telewizorach oryginalną ścieżkę dźwiękową i lektora tłumaczącego od rzeczy. No i minęło te 30+ lat, całe pokolenie, które w dodatku z językiem angielskim, a co ważniejsze w tym przypadku: z całą kulturą anglosaską, praktycznie stykało się przez te lata na co dzień (bo starsze pokolenia to jeszcze od biedy można jakoś zrozumieć), i kompletnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jak tłumacze paprali tłumaczenia w takich przypadkach, tak wesolutko paprzą dalej... A szkoda, bo gdy dane słowo pojawia się z dużą częstotliwością, to psuje to przyjemność z czytania/oglądania, gdy wie się, że tłumaczenie jest błędne i bezmyślne.
4 komentarze
Istota
Nie znasz się! Wyrazy podporuczniczka i pułkowniczka istnieją już w języku polskim i grając w polską wersję scrabble w rozgrywce organizowanej przez Polską Federację Scrabble byłyby zaakceptowane. Admirałka to kwestia czasu. Majorka i komandorka już istnieją ale w innym znaczeniu. Komandorzycy i admiralicy nikt o zdrowych zmysłach nie będzie używać inaczej niż w celu obrażenia komandorki i admirałki.
agnes1709
MEM
@agnes1709
ichtiolog
Tłumacz za wszelką cenę chciał uniknąć posądzenia o seksizm. A wystarczyło napisać "podporucznik Wildman"...
MEMedit
@ichtiolog "Tłumacz za wszelką cenę chciał uniknąć posądzenia o seksizm."
Być może faktycznie nie zrobił tego z nieuctwa, ale te ewentualne posądzenia o seksizm były tylko w jego głowie, a skutek, czyli to nieszczęsne tłumaczenie, tak samo żałosny.
"A wystarczyło napisać "podporucznik Wildman"..."
Otóż to.
Swoją drogą, problemy z tłumaczeniem tego typu rzeczy są chyba wieczne. Na początku lat 90-tych, gdy w TVP pierwszy raz puszczono właśnie "Star Treka", tłumacz miał problem m. in. z tłumaczeniem stopni. Otóż wykombinował sobie, że przypisze do angielskich stopni polskie odpowiedniki z naszej Marynarki Wojennej. W myśl tego angielskie "captain" nie tłumaczył jako "kapitan", tylko jako "komandor". Przez co z kolei angielskie "commander" musiał tłumaczyć jako "kapitan", bo nic innego mu nie zostało. I to by było jeszcze pół biedy, gdyby nie to, że przez takie bezmyślne tłumaczenie tłumacz najwyraźniej zgłupiał, gdy w pewnym momencie przyszło przetłumaczyć całą resztę stopni będących poniżej stopnia "commander", i nie wiedział, jak z tego wybrnąć (ale oczywiście z podjętej decyzji co do tłumaczenia słów "captain" i "commander" się nie wycofał, bo gdzieżby tam ruszyć zwojami, przetłumaczyć porządnie i nie komplikować sobie życia), więc w swej "mundrości" wszystkie pozostałe przetłumaczył jako "podporucznik" i uznał, że załatwione, nie patrząc na to, że ludzie choć trochę znający język słyszą w swych telewizorach oryginalną ścieżkę dźwiękową i lektora tłumaczącego od rzeczy. No i minęło te 30+ lat, całe pokolenie, które w dodatku z językiem angielskim, a co ważniejsze w tym przypadku: z całą kulturą anglosaską, praktycznie stykało się przez te lata na co dzień (bo starsze pokolenia to jeszcze od biedy można jakoś zrozumieć), i kompletnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jak tłumacze paprali tłumaczenia w takich przypadkach, tak wesolutko paprzą dalej... A szkoda, bo gdy dane słowo pojawia się z dużą częstotliwością, to psuje to przyjemność z czytania/oglądania, gdy wie się, że tłumaczenie jest błędne i bezmyślne.
TakiJeden
Wtedy możliwe byłyby takie zwroty - "Posuwałem majorkę na Majorce" lub "Moja znajoma jest matką matki na okręcie".
MEMedit
@TakiJeden "Wtedy możliwe byłyby takie zwroty - "Posuwałem majorkę na Majorce" lub "Moja znajoma jest matką matki na okręcie"."
Istota
@TakiJeden Kosmetyczka ma dwa znaczenia i wiele innych.