W Warszawie spotyka się dwóch Niemców.
– Wyobraź sobie – mówi jeden – co to za złodziejskie miasto ta Warszawa... Gdy tylko przyjechałem, ukradli mi na dworcu walizkę. Nawet nie spostrzegłem kiedy.
– Eee..., to jeszcze nic – odpowiada mu drugi. – Gdy przyjechałem do Hamburga, zostawiłem bagaż i poszedłem szukać taksówki. I kiedy wróciłem, nie zastałem ani dworca, ani walizki.
Dodaj komentarz