Kobiecina na 18 piętrze wieżowca trzepie dywan.

Nagle moment nieuwagi i wyrzuciło ją z balkonu. Lecąc w dół, myśli sobie, jaka to głupia była i że szkoda przez taką głupotę umierać. Nagle złapał ją facet z 14 piętra:  
– Ciągniesz? – pyta facet.
– Nie! – krzyczy oburzona.  
No to facet ją puścił wolno. Leci więc w dół i znowu myśli o swojej głupocie. Nagle ląduje na 10 piętrze w ramionach kolejnego faceta.  
–  Pieprzysz się? – pyta facet.  
–  Nie! – wrzeszczy oburzona.  
I facet też puścił ją wolno. Lecąc, zaczęła się głośno modlić i prosić o kolejną szansę. I bum! Wylądowała w rękach faceta z 8 piętra. Nauczona wcześniejszymi przypadkami wrzasnęła natychmiast:  
–  Pieprzę się i ciągnę!  
–  Kurwa! – odwrzasnął facet z oburzeniem, i puścił ją wolno...

MEM

dodała dowcip do kategorii inne.

Dodaj komentarz