– Czy Ewa zdradzała Adama?
– Nie wiadomo. Ale podobno człowiek od małpy pochodzi...
– Nie wiadomo. Ale podobno człowiek od małpy pochodzi...
Dzwonek do drzwi.
– Dzień dobry. Jesteśmy Świadkami Jehowy...
– Przykro mi, nie widziałem wypadku. Nie mogę wam pomóc.
Pies myśli: "Mój człowiek karmi mnie, opiekuje się mną, kocha mnie, więc musi być Bogiem.".
Kot myśli: "Mój człowiek karmi mnie, opiekuje się mną, kocha mnie, więc jestem Bogiem.".
– Proszę księdza, uprawiałem seks analny.
– Uuuuu… Będzie piekło, synu.
– Już piecze…
Białe i czarne dziecko poszły do nieba.
Bóg patrzy na białe dziecko i mówi:
– O, jakie śliczne białe rączki, nóżki, i biała buzia... Masz tu skrzydełka, będziesz aniołkiem.
Potem z zachwytem patrzy na czarne dziecko i mówi:
–Jakie śliczne czarne nóżki i rączki... I do tego śliczna czarna buzia... Masz tu skrzydełka. Będziesz muchą.
I spowiada się:
- Pożądałem żony bliźniego swego...
Księdza na chwilę zatkało z wrażenia, a gdy jakoś to przetrawił, zapytał dzieciaka:
- W tym wieku?
A na to chłopiec:
- Tak. Bo ona robi lepsze naleśniki niż moja mama.
Na lekcji religii ksiądz nakrył Jasia na oglądaniu katalogu turystycznego.
- Co cię tak bardzo zainteresowało?
- Szukam, gdzie tu wyjechać, żeby żyło mi się lepiej.
- Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma , zażartował ksiądz.
- Toteż właśnie szukam, gdzie was nie ma.
Ktoś mi ukradł rower – skarży się pastorowi ksiądz. – Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do ‚nie kradnij’ jeden z parafian na pewno się zaczerwieni. Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał: – Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem? – Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do ‚nie cudzołóż’, przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
W czasie mszy, facet szeptem pyta osoby obok:
- Jakie jest tu hasło do wi-fi?
- Jezu Chryste, człowieku!
- Ze spacjami, czy podkreślnikiem?
Katechetka do dzieci:
- Co robimy kiedy jest post?
- Komentujemy i dajemy lajka!
Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.
Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki.
Siostra pyta Jasia:
- Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
- Nie.
- To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
- Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
- Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zad*piu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!
Przychodzi biskup na wizytację do kościoła.
Przegląda księgi wieczyste.
Nagle, patrzy ochrzczono psa.
Zdziwił się i mówi do księdza:
- Księże Piotrze, psa? Tak nie wolno!
Na to ksiądz:
- Biskupie ja wiem, ale dali 100 tysięcy złotych, a dach przecieka i ogrzewanie szwankuje.
- Aaaa, no to trzeba pieska przygotować do bierzmowania.