Odnowiona znajomość (W Berlinie z Anną) ! ... #1

Odnowiona znajomość (W Berlinie z Anną) ! ... #1Jestem w Berlinie. Wchodzę do "Kleiner Schwarzer" na Rose Straße. Zajmuję miejsce przy stoliku w pobliżu kominka. Poznałem tu Annę. Zaciekawiło mnie, czy jest lub nie nadal w Berlinie.
Halo? Witaj Aniu. - dzwonię do Anny.
Słucham. Kto mówi? - pyta Anna.
Cześć Aniu. Z tej strony Rafał. - mówię do Anny.
Cześć Rafciu. Co słychać? - mówi Ania.
Super. Jestem w Berlinie. - pytam Annę.
Świetnie. W jakiej sprawie dzwonisz? - pyta Anna.
Spotkajmy się. Będzie miło i przyjemnie. - mówię do Anny.
Momencik. - chwilę z kimś rozmawia - Jestem. To miło z Twojej strony. Przykro mi. W tej chwili jestem zajęta. Po prostu pracuję. Teraz wyjść nie mogę.
O której kończysz? - pytam Annę.
Punkt 18ta. - odpowiada Anna.
Świetnie. Jest 17ta. Czekam na Ciebie w "Kleiner Schwarzer" na Rose Straße. Pamiętasz to miejsce? - mówię do Anny.
Tak. Będę o 19tej. - odpowiada Anna.
Dobrze. Wszystko u Ciebie w porządku? - pytam Annę.
Tak, jasne. Czuję się dobrze. Jestem tylko zmęczona. Jak się Rafciu miewasz? - pyta Anna.
Dziękuję. U mnie w porządku. W tym samym miejscu pracujesz? - pytam ciekaw Annę.
Tak. Czemu pytasz? - pyta Anna.
Znasz mnie. Jestem ciekawski. - odpowiadam Annie.
To prawda. Przepraszam. Muszę kończyć. Zobaczymy się w kawiarni. - mówi Anna - Do 19tej w "Kleiner Schwarzer" na Rose Straße.
Do zobaczenia wkrótce. - mówię do Anny - Miłej pracy Aniu.
Dziękuję Rafciu. - odpowiada Anna.
Czekam w kawiarnii "Kleiner Schwarzer" na Rose Straße w Berlinie. Zamówiłem herbatę po turecku. Ciemną, mocną i bardzo słodką.  
Zjawiła się punktualnie. W piękny dzień słonecznego maja dokładnie o 19tej na własnym Harley'u - Davidson'ie wjechała na parking kawiarni "Kleiner Schwarzer" na Rose Strase w Berlinie. Wyglądała olśniewająco. Jej opis jest zbędny. Spójrzcie na foto. Oto ona w całej okazałości. Dla takiej kobiety warto Berlin zwiedzić. Pięć minut później z gracją zmysłowo przekroczyła drzwi kawiarni "Kleiner Schwarzer" na Rose Straße w Berlinie. Odszukała mnie. Rozpoznała moją osobę. Podeszła do mnie uśmiechnięta.
Cześć Aniu. Miło znów Cię widzieć. - przywitałem Anię - Jak się dziś miewasz?
Cześć Rafciu. Miewam się bardzo dobrze. Dziękuję. - odpowiedziała Ania - Świetnie wyglądasz.
Dziękuję Aniu. Jak zawsze: miła, piękna i zadbana. - powiedziałem do Anii.
Po wstępnych uprzejmościach z wymianą grzecznościowych pocałunków w policzki, zaprosiłem Anię do stolika przy mnie. Zamówiła specjalność kawiarni - kleiner schwarzer. Rozmawialiśmy krótko. Uregulowałem rachunek. Wyszliśmy na parking. Ona wsiadła na swojego Harley'a - Davidsona, a ja na własnego Kawasaki Ninja. Jechała pierwsza. Ja blisko za nią. Tak dotarliśmy do jej garażu. W nim zostawiliśmy bezpiecznie zamknięte Nasze motory. Z garażu przeszliśmy do parku zieleńca tuż przy jej bloku. O tej porze roku cały w kwiatach kwitł. Otworzyła drzwi do klatki schodowej czystego, zadbanego budynku. Poszłem za nią na górę wprost do jej mieszkania.
Co się tam wydarzyło, przeczytacie w części drugiej.

RG1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 580 słów i 3199 znaków.

3 komentarze

 
  • ...

    Poszedlem geniuszu. I nie potrzebna za kazdym razem nazwa reustaracji.

    11 lis 2013

  • ds

    po co piszesz w dialogach "mówi Anna" "powiedzialem do Anny" co chwile? To burzy cały tekst..

    4 wrz 2013

  • mada

    Juz sie nie moge doczekac :D zaciekawilo mnie ogromnie :D

    1 wrz 2013