"Wstrząsająca przepowiednia zakonnicy. Mówi o Chinach i Polsce.
Siostra Łucja dos Santos z Portugalii należy do trojga ludzi, którzy mieli być świadkami objawień Matki Bożej. Jedno z nich dotyczyło m.in. zamachu na papieża Jana Pawła II. Kobieta zmarła w 2005 roku, do końca życia przebywała w klasztorze. Swoimi wizjami dzieliła się z zakonnikiem Augustynem Fuentesem.
Siostra Łucja wraz z Hiacyntą i Franciszkiem miała być świadkiem tzw. objawień fatimskich, które później zostały uznane przez Kościół. Zakonnica odeszła w 2005 roku, jednak pozostawiła po sobie wiele spisanych wizji. Kobieta dzieliła się z nimi z zakonnikiem - jedną z niewielu osób, z którymi mogła mieć kontakt.
Jedna z przepowiedni siostry Łucji dotyczy wybuchu wojny. Według niej będzie to mieć związek z użyciem broni jądrowej, a wśród najbardziej poszkodowanych państw znajdą się m.in. Niemcy, które zostaną zalane wodą. Podobny los czeka Danię i Holandię. Zgodnie z wizją zakonnicy ucierpi także Francja, gdzie spłonie Paryż.
Nadchodzące wypadki zmienią oblicze ziemi, a wszystkie narody świata zmuszą do działania. Jedne pod presją wojny, inne na skutek klęsk żywiołowych lub zniszczenia i rozpadu, które niesie broń jądrowa - miała napisać.
Amerykanie nie zechcą się mieszać bezpośrednio do wojny, ale widząc, co robią Chińczycy, będą życzyć Rosji zwycięstwa. Niemcy wciągną USA do wojny jako sojusznika atlantyckiego. Pomoc dla Niemców ze strony Ameryki skupi swoją uwagę na Azji i tam będą lądowały wojska USA i Anglii (Irak, Turcja, Iran i Bałkany) w obronie przed Chińczykami. To, co zrobią Niemcy, będzie krokiem samobójczym. Będą liczyć na zajęcie Polski. W swej nienawiści nie zorientują się, że sympatia Zachodu i reszty świata będzie po stronie Rosji - przepowiedziała podobno zakonnica.
W przepowiedni siostry Łucji Polskę czeka znacznie lepszy scenariusz: kraj nie tylko przetrwa kataklizm, lecz przede wszystkim będzie odpowiadać za to, jak będzie wyglądać Europa.
Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy. W niej rozpocznie się odrodzenie świata przez ustrój, który stworzy, przez nowe prawa, zgodne z prawem Bożym. Polska w swoich granicach będzie realizować prawo Boże, gdyż dość zaznała krzywd, niesprawiedliwości, zbrodni i bezprawia. Zbuduje nowy dom braterstwa wszystkich narodów świata, a dla swoich dzieci będzie matką. Nikogo nie odrzuci, nie potępi, lecz przygarnie - miała napisać Łucja dos Santos.
Polskie miasta - zgodnie z wizją zakonnicy - bynajmniej nie zostaną zniszczone podczas bombardowania, dlatego Polacy będą mogli do nich wrócić. "Poznań nie będzie zniszczony. W czasie wojny bomby i pociski zagrożą Szczecinowi, portom i Śląskowi. Miast na Ziemiach Zachodnich Niemcy nie będą niszczyć, licząc na ich zagarnięcie" - miała przepowiedzieć siostra Łucja.
Przepowiednie, które mają być autorstwa Łucji dos Santos, przytoczył Stephen Lassare w książce "Odkryte sekrety przyszłości, proroctwa, przepowiednie, wizje jasnowidzów. "
Wśród ludzi krąży bardzo dużo różnych przepowiedni. Od starożytności czyli królowej Saby czy Sybilli, przez Nostradamusa aż po czasy współczesne. Większość wybitnych przywódców też korzystało z usług wróżbitów czy jasnowidzów. Napoleon korzystał z usług Marii Lenormand. Stalin konsultował się z Wolfem Messingiem pochodzącym z Polski Żydem.. Hitler miał na usługach też różnych wróżbitów . Słynną wróżbitka była Bułgarką Wanga. Przed wojną w Polsce słynny był jasnowidz inżynier Stefan Ossowiecki. Dzięki telewizji wielką sławę zdobył Kaszpirowski . Mnie interesuje fakt , że bardzo często ludzie deklarujący się jako ateiści, korzystają z porad wróżbitów.
Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Rayonvertedit
PS katolicy boja sie ezoteryki, à nie widza tragicznego stopnia infiltracji kościoła przez okultyzm, satanizm i masonerie..
Co musi sie stać aby zrozumieli że: i
ch statek tonie ?
W nowym roku czeka też ludzkość najprawdopodobniej wiecej katastrof naturalnych: Ziemia jest żywa istota i broni sie przed taka "ludzkościa".
Odpowiedzia nie jest ani prawie średniowieczny narodowy katolicyzm, ani - z drugiej strony - liberalizm i ateizm.
AnonimS
@Rayonvert dzięki za komentarz
MEM
"Mnie interesuje fakt , że bardzo często ludzie deklarujący się jako ateiści, korzystają z porad wróżbitów."
Ludzie są różni. Nie zawsze ateizm świadczy o tym, że nie wierzą w różne inne rzeczy. Nie zawsze też świadczy o tym, że są odporni na to, co ich od dziecka otacza. A otaczają ich m. in. i wszelkiej maści "wróżki" oraz horoskopy. Ateiści też ludzie, i jakiś procent z nich także ulega wpływom otaczającego ich świata oraz stara się też czasem tłumaczyć sobie rzeczy póki co niewytłumaczone przez naukę. Nie ma czegoś takiego jak wzorzec ateisty/wierzącego. Ludzie są różni i co za tym idzie, sposoby ich rozumowania oraz pojmowania świata też się różnią.
Poza tym nie odbiega to w sumie w żaden sposób od np. wierzących masowo korzystających z wróżb, wróżek i horoskopów, czego im w dodatku religia kategorycznie zabrania. Bo ateiście przynajmniej wolno...
PS. A sama przepowiednia siostry Łucji się kupy nie trzyma. Popularność zdobywa w różnych kręgach głównie dzięki temu, że te kręgi się lubują w "mocarstwowej pozycji Polski na arenie międzynarodowej", więc każda taka bajka, w której jest podane np. tak jak w tej powyższej przepowiedni, że "kraj (...) będzie odpowiadać za to, jak będzie wyglądać Europa", znajduje wdzięczne grono odbiorców.
Dodatkowo zamatowując sprawę – to, co w akapicie powyżej, wcale jednak całkowicie nie wyklucza tego, że komuś, gdzieś tam kiedyś, zdarzyło się zobaczyć przyszłość. Kwestia jest jednak w takich przypadkach taka, czy w ogóle dobrze zinterpretował to, co widział.
AnonimS
@MEM sam jestem dość sceptyczny choć kiedyś u tej znajomej bawiliśmy się kręcącym talerzykiem. Byliśmy tylko dwoje, dotykaliśmy ten talerzyk tylko dwoma palcami i talerzyk wirował zatrzymując się na literach i cyfrach. Próbowałem sam kiedyś to powtórzyć ale zero ruchu. Przepowiednie Nilostrodamusa też mówią o roli Polski po III wojnie światowej. " Wizję przyszłości Nostradamus zawarł w postaci utworów wierszowanych. Interpretacje tych tekstów nie pozostawiają złudzeń: świat ma czekać katastrofa. Koniec świata poprzedzą liczne kataklizmy, wojny i inwazja islamu. Wiele osób zainteresowanych dzisiejszą sytuacją na świecie uważa, że przepowiednie Nostradamusa zaczynają się realizować.
Interpretatorzy zwracają uwagę, iż Nostradamus miał też przewidzieć dotychczasowe wydarzenia, które w minionych wiekach dziesiątkowały ludzkość. Francuski astrolog żydowskiego pochodzenia był również przekonany, że czeka nas III wojna światowa, która potrwa 27 lat i spowoduje ogromne zniszczenia i straty. Podczas walk - przebiegających w dużej mierze na tle religijnym - życie miałyby stracić miliardy ludzi. Z przepowiedni Nostradamusa ma także wyłaniać się szczególna pozycja Polski. Nasz naród miałby bowiem odegrać istotną rolę w późniejszym zjednoczeniu Europy. ". To taka ciekawostka. Natomiast jednak sporo ludzi zarówno wierzących jak i.nie wierzących wierzy w istnienie świata duchowego i stąd te próby wydobycia wiedzy co się zdarzy.
MEM
@AnonimS "Wiele osób zainteresowanych dzisiejszą sytuacją na świecie uważa, że przepowiednie Nostradamusa zaczynają się realizować."
Tak. wiele osób tak uważa. Myk jednak w tym, że na ogół dobierają fakty, po tym jak one zaistniały, do treści tych przepowiedni, i na tej podstawie uważają, że się sprawdziła część z nich, więc inne też będą się sprawdzać. A przecież podstawą wróżbiarskiego fachu jest to, żeby tak mówić, by osoba której się wróży, dopowiedziała sobie to wszystko, czego potrzebuje, i dzięki temu uwierzyła wróżącemu. Daleko nie szukając, widziałam kiedyś gdzieś w internecie fragmenty takiego programu wróżbiarskiego (wiesz, ludzie dzwonią, gość miesza kartami i przepowiada im przyszłość za 10 zł plus VAT za minutę ). I co wróżący w trakcie tego robił? Nie licząc tego, że powypytywał, ile mu się udało, o np. członków rodziny, to co parę zdań dorzucał tekst "pani wie, co mam na myśli/pani wie, o co/o kogo chodzi" itp. No i właśnie ewidentnie miało to na celu to, żeby osoba korzystająca z wróżby sama sobie dopowiedziała resztę. Czyli wróżący jej nie powiedział czegoś w stylu: "pani mąż się za tydzień pochoruje na wrzody", tylko coś w stylu "widzę zagrożenie, pani wie, co to może być", a klientka już sobie sama całą resztę kombinowała na bazie własnego życia, w tym m. in. i tego, czy jej mąż/dzieci/jej samej czasem ostatnio nie bolał brzuch.
"Francuski astrolog żydowskiego pochodzenia był również przekonany, że czeka nas III wojna światowa, która potrwa 27 lat i spowoduje ogromne zniszczenia i straty."
Ale tak – mniej lub nawet bardziej trafnie – to wróżyć może każdy z nas. Prędzej czy później się trafi...
Jest taki analityk giełdowy/ekonomiczny z bożej łaski, Kuczyński. Na lata przed kryzysem z 2008 roku łaził po mediach i bredził o rychłym kryzysie. I tak bredził w kółko. No to go, m. in. dla kolorytu, zapraszali do mediów, bo mieli sensację pt. "analityk wieszczy krach". No i w końcu kryzys – który jak gospodarka jest cykliczny – nadszedł i z "Kuczyna" niektórzy guru zaczęli robić.
Tak to działa.
I BTW, Kuczyn mógłby wreszcie użyć swoich zdolności do "jasnowidzenia" i wreszcie może powiedzieć coś na temat przekrętu, jaki zrobiło swego czasu WGI, w którym był głównym analitykiem. A przekręcik był na minimum 350 baniek i to po ich wartości na ówczesne czasy.