Namaluj mnie na nowo

Nie wyszłam z domu od wczoraj. Przemierzam świat od ściany do ściany, bojąc się wyglądać za okno, chodzę prawie naga po domu i napawam się wolnością.
Ostatnie dwa tygodnie to był prawdziwy maraton pracy po 14 godzin dziennie, aż miałam wrażenie, że komputer stał się integralną częścią mojego ciała.

Dziś wyjęłam z szafy pudło z rzeczami, których jeszcze nie zdążyłam rozpakować, znalazłam stare pędzle i farby. Połowa już do niczego się nie nadawała, ale niektóre jeszcze były dobre. Zamalowałam białą farbą jakieś pomazane płótno, bo czystego oczywiście nie miałam i czekałam, aż wyschnie.  

Jak mawiał mój nauczyciel rysunku — Nie maluj, tego, co wiesz, tylko to, co widzisz.- A jeżeli nie widzę nic? Mam nie malować, czy pochlapać płótno całe na czarno?

Zadzwonił dzwonek, ale nie miałam zamiaru otwierać. Chwilę później z fotela zaczął krzyczeć telefon, to Sebastian.

-Jesteś w domu? Stoję pod drzwiami.
-Wiem. Zaraz otworzę.

Szybko założyłam na siebie pierwszą lepszą koszulkę i przekręciłam klucz. Ucieszył się na mój widok, uśmiechnął się, ale nic nie powiedział, wpuściłam go do środka. Zdjął buty i poszedł prosto do salonu, zupełnie jakby był u siebie.

-Wracasz do starych zajęć?
-Nie. Znalazłam w szafie farby i postanowiłam wymazać te, które jeszcze się nie zeschły. A Ty co tu robisz?
-A nic. Przyszedłem.

Reszta niebawem, całość dla ciekawskich na blogu :)

JuliaEinsteinx

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 262 słów i 1480 znaków.

Dodaj komentarz