— Niezłe ciacho z tego fotografa.
— To prawda, ale szybciej zakładaj to.
Po chwili wyszła w stroju kobiety typu domino.
— Weronika wysuń lekko nogę do przodu — poprosił.
— Czy tak dobrze?
— Doskonale, a teraz unieś rękę z pejczem jakbyś miała nim za chwilę kogoś uderzyć. I się nie ruszaj o tak właśnie świetnie.
Endymion zrobił kilka ujęć, by wybrać najlepsze. W drzwiach studia stanął Damian, ponieważ nie chciał przeszkadzać, więc się nie odzywał.
— Czy możemy zrobić przerwę? — zapytała modelka.
— Zaraz skończymy odwróć się do mnie plecami — poprosił.
Dziewczyna zalotnie spojrzała się przez ramię, a Endymion zrobił zdjęcie.
— Super dziękuję możesz iść się przebrać.
Weronika pobiegła do przebieralni, po chwili wyszła przechodząc koło Dąbka puściła mu oko. Wilson odłożył aparat i podszedł do Damiana.
— I jak szefowi się podobało?
— Z tej Weroniki to jest ładna dziewczyna, a w tym stroju to wygląda tak seksownie.
— Ha, ha — roześmiał się.
Mężczyźni wyszli z Domu Mody wsiedli do limuzyny i pojechali do domu. Po dwudziestu minutach samochód zajechał pod willę Endymion był oszołomiony tym, co zobaczył, bo nie wiedział, że jego szef mieszka w takich luksusach.
Maurycy pośpiesznie wysiadł z auta i podszedł do drzwi od strony pasażera i je otworzył.
Dąbek i Wilson wysiedli, po czym weszli do środka.
— Ma pan bardzo ładny dom.
— Dziękuję rozgość się.
Mężczyzna gościa zaprowadził do jego pokoju.
— Czuj się, jak u siebie.
Kiedy Endymion został sam to usiadł na łóżku, ale po chwili udał się do łazienki i poszedł spać.
Następnego dnia od samego rana pracowali w Dąbka gabinecie. Przeglądając zdjęcia do najnowszego katalogu.
Kiedy skończyli to szofer ich zawiózł do firmy fotograf udał się do swojego studia, a Dąbek do gabinetu. W sekretariacie pani Kindze zostawił materiał do druku prosząc, by jeszcze dziś to zaniosła.
Dodaj komentarz