Która pierwsza pójdzie dzisiaj na odstrzał?
Przybliżył do lewej ogromną czeluść bezzębną i zaczął ssać. Powoli, ociężale ruchem posuwistym zwiększając szybkość, podniecał się każdym zachłyśnięciem jego grubego zakończenia.
Rozpędzał się, wydając rozkoszne gardłowe odgłosy, tłoczył do swojej głębi gęstą ciecz. Napajał się naszym wnętrzem. Bezbronne jęczałyśmy, wyrzucając z siebie ten życiodajny płyn. Za każdym razem przyssania do nas, czułyśmy ból i wylewałyśmy lawinę łez.
Cierpiałyśmy, nasza objętość zmniejszała się coraz bardziej. Wymiętoszone niczym worki łapałyśmy oddech pomiędzy jednym a drugim ssaniem. Proceder trwał, aż do ostatniej kropli.
Z utęsknieniem czekałyśmy na wolność, kiedy to będziemy pieszczone przez inny instrument.
4 komentarze
gbgj
Fhgccg
Duygu
Smutne, bardzo smutne... Doskonale opisałaś emocje w tym krótkim tekście.
kaszmir
@Duygu czy smutne, chyba smutek bardziej radosny jeśli tak można pokoloryzować ten stan.
Speker
Matka polka?
kaszmir
@Speker Chyba tylko my kobiety, matki poznajemy ten ból który mija wraz z upływem czasu. Ale warto dla chociażby jednego uśmiechu.
Pozdrawiam
Speker
@kaszmir fakt ojciec nie może tego dziecku dać, ale zawsze potrzebny jest komplet
angie
Och, fuj... Okropne, straszne, bolesne i przez to prawdziwe i dobre. Łapa!
kaszmir
@angie Witam i dziękuję za szybki odzew. Tak bolesna ta zabawa.
Pozdrawiam