Gość o niezwykłej porze.

Był wieczór, Paulina leżała w swoim łóżku. Paląca obok lampka nocna rzucała światło na książkę którą ściskała. Jej szare oczy powoli wertowały stronę książki. Uwielbiała kryminały, pożerała wzrokiem każde słowo, byle szybciej. Chciała jak najszybciej dowiedzieć się co będzie dalej. Znajomy dźwięk wybił ją z czytania, był to dzwonek do drzwi. Zaskoczona spojrzała na godzinę, było już po 23. Nie spodziewała się nikogo i nie koniecznie była chętna aby z kimś rozmawiać. Poprawiła top na ramiączkach i swoje figi. Podeszła do drzwi i spojrzała przez wizjer. "Co on tu robi o tej porze?"-spytała sama siebie. Był to syn sąsiadów, niedawno poszedł do 3 klasy liceum. Znała go dość dobrze, wiele razy prosiła go o drobne przysługi. Zawsze był cichy, znała go od dziecka, pamiętała gdy się urodził, miała wtedy 8 lat. Uwielbiała się nim zajmować, ogólnie uwielbiała dzieci. Właśnie wtedy zdała sobie sprawę że Paweł już nie jest chłopcem a młodym mężczyzną. Była w domu sama, rodzice jak zawsze za granicą.
Kiedy ocknęła się z zamyśleń, przekręciła klucz w drzwiach i otworzyła je. Uśmiechnęła się do speszonego chłopaka. Widziała jak jego wzrok uciekł w dół, jak zawsze był delikatny i nieśmiały.  
-Cześć Paweł...-powiedziała jak gdyby nic się nie działo, cały czas próbowała odgadnąć co się stało.
-Cześć-opowiedział łagodnie i spojrzał w jej oczy ukradkiem.-Przepraszam, pewnie Cię obudziłem...  
-Nie, spokojnie.-łagodny uśmiech wciąż gościł na jej ustach.-Coś się stało?-spytała po czym zauważyła że Paweł ma rozciętą wargę i brew.-Ty się z kimś biłeś?
-Nie, nie...-powiedział nie patrząc w jej oczy. Paula znała już te jego minki i spojrzenia, wiedziała kiedy kłamie.-Uderzyłem się o, mogę się u Ciebie doprowadzić do porządku?
-Jasne wchodź. Przyznaj się, biłeś się z kimś co? Pewnie o dziewczynę...hmmm?-spytała z uśmiechem po czym otworzyła szerzej drzwi.
-Nie biłem się...-odrzekł zawstydzony, mimo to oko jego rozmówczyni wychwyciło kłamstwo. Wszedł jak cień do środka.
-Przecież znam Cię głuptasie...-powiedziała wesoło, zamknęła drzwi. Bawiła ją zawsze jego nieśmiałość.-Oboje wiemy że nie umiesz kłamać. A teraz przyznaj się o co poszło?  
-O nic, naprawdę.-powiedział zmieszany i uciekł szybkim krokiem do łazienki. Znał jej dom już na tyle że wiedział gdzie co jest.
Paulina poszła do kuchni, zrobiła herbatę i wyłożyła ciasto na talerzu. Uśmiech jej nie schodził z twarzy. Uwielbiała znać tajemnice Pawła, sama nie wiedziała czemu. "Gra głupiego, swoją drogą to urocze..."-pomyślała stawiając kubki z herbatą na stole w kuchni. Powoli skierowała krok w stronę łazienki, weszła do środka. Paweł spojrzał na nią lekko zdezorientowany wycierając twarz z wody.  
-Zrobiłam herbatę, chodź i nie ma żadnego ale bo już jest gotowa.-powiedziała stanowczo i uśmiechnęła się.-Czekam w kuchni.  
-Dobrze.-odpowiedział lekko uśmiechając się, mimo wszystko lubił kiedy Paulina mu rozkazywała. Zawsze to było miłe kiedy czegoś sobie życzyła.-Zaraz przyjdę.
Paulina wyszła i usiadła sobie na krześle. Po chwili wszedł Paweł, uśmiechnęła się do niego kiedy usiadł na przeciwko niej.
-Proszę, nałóż sobie ciasta i mów jak na spowiedzi. O co się biłeś? -spojrzała w jego oczy które uciekły na talerz. Wziął w milczeniu kawałek i położył na swoim talerzyku.
-Dobre, Ty piekłaś...-powiedział wymijająco chwilę po pierwszym kęsie. Powoli jadł ciasto nie mówiąc już nic.
-Skąd wiesz że piekłam? Może mama piekła?-spojrzała na to jak Paweł pochłania ciasto jej roboty.
-Twoja mama daje za dużo cynamonu.-odrzekł łagodnie i uśmiechnął się.
-Musisz kombinować i odwracać kota ogonem? -spytała rozbawiona i spojrzała w jego oczy.-Mów bo powiem Twoim rodzicom o bójce...-dodała ze złośliwym uśmiechem. Dobrze wiedziała że ma go jak w garści.
-No biłem się..-powiedział zrezygnowany.-Dlaczego jesteś taka uparta?-powiedział patrząc na rozweseloną Paulinę.  
-Bo zawsze byłeś takim grzecznym chłopcem, a teraz? Pobiłeś się z kimś...-powiedziała łagodnie, po czym napiła się herbaty.-Noo teraz powiedz mi o co? Warto było chociaż?
-Powiedział coś o pewnej dziewczynie co mi się nie spodobało i nie wytrzymałem...-rzekł zawstydzony i opuścił wzrok.-Możemy już o tym nie rozmawiać?
-No dobrze, bo jeszcze mi przyłożysz...-powiedziała z uśmiechem, delikatnie wytarła palcem jego usta z okruszków ciasta.
Paweł spojrzał w jej oczy lekko zmieszany, jej uśmiech go onieśmielał jeszcze bardziej.  
-Na mnie chyba już czas...-powiedział łagodnie i ruszył w stronę drzwi. -Dziękuję za pomoc.
-Ej, czekaj.-zerwała się z krzesła i podeszła do niego.-Co to za dziewczyna?-spytała łagodnie i uśmiechnęła się sztucznie. To było dla niej dziwne uczucie, ale była o niego zazdrosna.
-Dlaczego pytasz?-spytał zaskoczony jej reakcją. Patrzył w jej oczy, widział że uśmiech jest nieszczery.
-Ciekawość...i z kim się biłeś?-spytała go spokojnie po czym dodała.-Pamiętaj, wiem kiedy kłamiesz...i jeśli nie powiesz wszystkiego to rodzice się dowiedzą.
-Z Twoim byłym chłopakiem...-odrzekł zawstydzony i opuścił wzrok po czym spytał szybko.-Mogę iść już?
-O kim on mówił rzeczy które Cię rozdrażniły?-spytała dociekliwie, jej celem było dowiedzieć się wszystkiego. Położyła dłonie na klatce Pawła i powoli popchnęła go na ścianę i spojrzała w jego oczy. Skrępowany sytuacją zaczął uciekać wzrokiem.-Noo słucham?
-O Tobie....-wyszeptał łagodnym i cichym tonem patrząc w oczy Pauli, która wręcz zamarła na chwilę przestając się ruszać. Patrzyła w jego oczy i pogładziła go po policzku.
-Pobiłeś się z nim o mnie?-spytała uśmiechając się wesoło, wciąż jej dłonie spoczywały na jego klatce.-Nie kłamiesz?-spytała jakby chcąc się upewnić po czym przysunęła się do niego bardziej.
-Mówię prawdę...-szepnął łagodnie nie wiedząc jak się zachować. Nie znał jeszcze Pauliny od tej strony, nigdy się tak nie zachowywała.  
Bez chwili namysłu pocałowała go delikatnie w usta, niespiesznie i bardzo czule całowała go. Nie panowała nad sobą, poczuła że pragnie tego jak niczego innego na świecie. Przyparła go do ściany, powoli wsunęła dłonie na jego kark i całowała namiętniej. Paweł kompletnie jej się poddał, ufał jej jak nikomu innemu. Odwzajemniał jej pocałunki, objął ją delikatnie i położył dłonie na jej biodrach.  
Delikatnie oderwała się od niego i chwyciła jego dłoń, szła tyłem uśmiechnięta. Patrzyła w jego oczy cały czas prowadząc go do swojego pokoju, położyła się na łóżku ciągnąc go za sobą. Jej dłonie znów były na jego karku. Całowali się chwilę namiętnie, odpłynęli wręcz w tym co robili. Paulina spragniona ściągnęła jego koszulkę i bluzę. Rzuciła je na bok i uśmiechnęła się do niego po czym ściągnęła swój top. Paweł przywarł ustami do jej piersi, całował je spragniony gładził dłońmi jej ciało. Paula rozpięła rozporek i ściągnęła spodnie razem z bokserkami, jego penis stał już twardy. Delikatnie pogładziła go po jego członku i pociągnęła go za niego do siebie. Jego dłonie zjechały na jej majteczki, zsunął je powoli i spokojnie. Patrzył w jej oczy, całowali się bardzo namiętnie. Wsunął swoją męskość miedzy jej rozpalone i mokre wargi sromowe. Powoli zaczął ruszać biodrami, oddech jego partnerki przyspieszył. Cichutko pojękiwała czując jak jego członek powoli wdziera się w jej szparkę, objęła go nogami zaciskając w ten sposób jego członka na swojej szparce. Jej jęki stały się głośniejsze. Przyjemność narastała, Paulina chciała go bardziej w sobie. Rozłożyła szeroko uda pozwalając Pawłowi na więcej. On także czuł ogromny głód wrażeń, zaczął j posuwać najmocniej jak mógł. Oddychał ciężko wciąż chcąc nabić ją jak najmocniej. Jej jęki stały się głośne, przez jej głowę przelatywały setki myśli. Wyła z podniecenia i rozkoszy poczuła że nie wytrzyma już i doszła. Nie mogła się powstrzymać i krzyknęła z rozkoszy. Poczuła jak Paweł wyciąga swojego twardziela i tryska na jej ciało. Oboje dyszeli ciężko, Paweł położył się obok padnięty i patrzył w sufit. Spojrzeli sobie w oczy i pocałowali się namiętnie. Leżeli długi czas nic nie mówiąc, aż w końcu zasnęli.  



Wiem że to nie jest opowiadanie w moim stylu ale mam nadzieję że wam się podobało. Proszę napiszcie w komentarzach co sądzicie na jego temat. :) Zapraszam także do wiadomości prywatnych. :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1643 słów i 8829 znaków.

12 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • mona

    Fajne

    27 wrz 2013

  • Magdu

    mi tam się bardzo podoba ... ;* Jak każde !

    20 wrz 2013

  • on22

    zapraszam chetne i niegrzeczne dziewczyny do pisania. Kuba22xx@interia**** czekam na wiadomości o was.

    18 wrz 2013

  • Tomek

    Bardzo zgrabnie napisane!!!

    16 wrz 2013

  • goracakicia

    No tak jak zawsze grzeczny i potulny Pawełek a potem co? Seks ze starsza sąsiadka:) nie jestem wybrednym czytelnikiem i jak zawsze z chęcią przeczytam Twoje świetne opowiadanie:)

    16 wrz 2013

  • grafoman

    Bardzo dobrze budujesz napiecie. Chcialmym poznac reakcje rodzicow kiedy dowiedza sie ze cos miedzy sasiadami iskrzy np przylapac ich rano po stosunku :)

    15 wrz 2013

  • kondzio1233211

    To jedno z lepszych z twoich opowiadań. Bardzo ciekawe.

    15 wrz 2013

  • ...

    Troche krotkie ale jak zawsze fajne

    15 wrz 2013

  • ^^

    Oj tam nie w Twoim stylu.. ;P I tak jest super, jaj zwykle zreszta. Liczę na kontynuację :D

    15 wrz 2013

  • bell

    extra ;)

    15 wrz 2013

  • slodka

    oo super:>> czekam na ciag dalszy :D

    15 wrz 2013

  • volvo960t6r

    bardzo ciekawe opowiadanie :)

    15 wrz 2013