Moja BEE cz.6

Moja BEE cz.6Ruszyliśmy w dalszą drogę i planowałem, że jak tylko wjedziemy do Niemiec to poproszę moje kochanie by się rozebrała. Nic z tego nie wyszło bo Bee zasnęła i nie chciałem jej budzić, obudziłem ją jak byliśmy już w pobliżu hotelu gdzie Bee zarezerwowała nam pokój. Zaparkowałem samochód na hotelowym parkingu i wysiedliśmy.
  -Andrzejku otwórz bagażnik to wezmę jakieś rzeczy na przebranie na jutro.
Spakowaliśmy kilka ubrań w mały plecak i poszliśmy do recepcji po klucz od pokoju. Okazało się że możemy jeszcze coś zjeść ale od razu bo za 30 min kuchnia będzie zamknięta. Poszliśmy więc najpierw do restauracji zamówić coś ciepłego. Po jedzeniu poszliśmy do windy i wjechaliśmy na 10 piętro. Dopiero w windzie zauważyłem że moje kochanie cały czas jest boso. Pokój był duży miał mały salonik z telewizorem i czajnikiem elektrycznym, oraz osłoniętym balkonem, łazienka z prysznicem i sypialnia z dużym łóżkiem. Bee poszła pod prysznic a ja wyszedłem na balkon popatrzeć na miasteczko. Blisko hotelu był diabelski młyn kawałek dalej na wzgórzu ruiny zamku więc pomyślałem że jutro po śniadaniu pójdziemy się trochę przejść przed dalszą drogą. Moje rozmyślania przerwała mi Bee kładąc dłoń na moim ramieniu.
   -Nad czym tak dumasz?
   -Podziwiam okolicę i tak sobie myślę, że jutro po śniadaniu warto by było się trochę przejść zanim pojedziemy dalej.
   -Możemy miasteczko wygląda ładnie i fajne te ruiny na wzgórzu. W sumie nie musimy się spieszyć bo rodzicom nie mówiłam kiedy przyjedziemy.
   -Tym bardziej że jutro zapowiada się ciepły dzień.
   -To fakt nawet teraz jest ciepło. Dopiero co brałam prysznic a już jest mi gorąco.
   -To co jakiś napój na balkonie.
   -Może być pepsi tam jest hotelowa lodóweczka i może papierosek do tego.
   -To zaraz przyniosę.
Poszedłem do lodówki i po papierosy a gdy wróciłem na balkon Bee siedziała nago na krzesełku balkonowym. Wypiliśmy po szklance pepsi i spaliliśmy po papierosie i Bee podeszła do barierki popatrzeć jeszcze na ruiny. Stanąłem więc za nią i paluszkiem zacząłem delikatnie pieścić jej ogoloną cipkę. Po chwili moje kochanie zrobiło się wilgotne i wtedy pozbyłem się swojego ubrania i skierowałem ptaszka wprost do dziurki. Może to zmęczenie podróżą ale wytrzymałem kilka minut zanim wystrzeliłem i dostaliśmy orgazmu w jednym czasie. Poszliśmy razem pod prysznic i grzecznie spać. Rano Bee mnie obudziła stojąc przy łóżku ubrana w krótkie dżinsowe spodenki.
   -Wstawaj kochanie. Czas iść na śniadanie jak chcemy się jeszcze przejść.
Poszedłem się umyć i jak wyszedłem z łazienki Bee stała już w adidasach i rozmyślała jaką bluzkę założyć. Ostatecznie na śniadanie zeszła w białej koszulce bez rękawów. Ślicznie przez biel koszulki przebijały jej ciemniejsze sutki. Po śniadaniu jednak stwierdziła że musi się przebrać przed spacerem bo w tej koszulce będzie jej za ciepło. Wróciła więc do pokoju a ja poczekałem przy recepcji. Po kilku minutach zeszła i niestety założyła czarny staniczek i białą koszulę związaną na supełek nad pępkiem. Poszliśmy najpierw na koło młyńskie i z góry było widać wąską drogę przez las na wzgórze z ruinami zamku. Po dwóch obrotach koła młyńskiego zaopatrzeni w wodę ruszyliśmy w kierunku lasu. Po około dwudziestu minutach marszu wyszliśmy na polanę i było chyba ze trzydzieści stopni ciepła. Napiliśmy się wody i ruszyliśmy dalej, praktycznie przez ten cały czas minęliśmy chyba tylko jakieś dwie osoby a tak żywej duszy.  
  -Ale gorąco chyba zdejmę ten stanik.
  -Nie bardzo wiem po co go zakładałaś.
  -Żeby nie świecić gołymi cyckami ta koszula nie ma guzików.
  -Tu wygląda że możesz iść nawet nago zobacz jak tu pusto.
Bee zdjęła staniczek i schowałem go do plecaka. Od razu się lepiej szło z każdym krokiem raz prawa pierś raz lewa wychylała się na zewnątrz bluzeczki. Dochodziliśmy już do celu gdy Bee się zatrzymała i powiedziała.
  -Andrzeju poproszę o mój stanik.
  -Przecież tak jest ładnie.
  -Może i ładnie ale zobacz że tam jest jakaś wycieczka emerytów.
  -I z powodu emerytów chcesz się znowu pocić.
  -Niech ci będzie zresztą co to tacy staruszkowie widzieli wiele cycków.
Ruiny były ładne i były tam wyznaczone trasy którędy można było przejść a w lochach okazało się że jest kawiarnia i weszliśmy do środka. W tej piwniczce było może z 10 stopni gdy na zewnątrz ponad 30 z powodu różnicy temperatur sutki Bee ślicznie stwardniały. Usiedliśmy przy stoliku i podszedł kelner z kartą, Prawie oczy mu wyleciały na orbitę tak się wpatrywał w biust mojej pani. Po kawie ruszyliśmy z powrotem by jeszcze zdążyć iść pod prysznic i ruszyć w dalszą drogę. Przez widok nagich piersi mojej pani zaczęło mi się robić ciasno w spodniach i w drodze powrotnej na polanie zaproponowałem dłuższy postój. Usiedliśmy na trawce przy jakimś krzaczku i wystawiliśmy nasze twarze w stronę słońca. Rozwiązałem Bee koszulę i ściągnąłem z jej ramion, potem zdjąłem jej adidasy i okazało się że w przeciwieństwie do Ewy miała skarpetki (takie mini stopki) Chciałem już rozpiąć jej spodenki gdy wstrzymała moją rękę ,drugą ręką zasłaniając piersi.
  -Poczekaj ktoś idzie.
Faktycznie przeszła jakaś para w kierunku ruin ale nawet nie zwrócili na nas uwagi. Bee gdy tylko przeszli położyła mnie na trawie i oswobodziła mojego przyjaciela ze spodni i zaczęła całować najpierw okolice jajeczek by po chwili objąć go całego ustami. Tak bardzo się oddała temu zajęciu że nawet nie zauważyła kolejnych osób idących na górę. Chyba krzaczek dobrze nas osłaniał bo chyba też nas nie zauważyli, podczas gdy Bee doprowadzała mnie do wytryśnięcia nektarem udało mi się zsunąć jej spodenki i tym razem nie miała majtek. Poleżeliśmy jeszcze kilka minut i zebraliśmy się w drogę powrotną. Jedyne co to udało mi się namówić moją panią by znów szła bez stanika.
   -Ok mogę wracać bez w koszuli i spodenkach nawet dla ciebie pójdę dalej boso pod warunkiem że pod prysznicem zadowolisz mnie językiem.
  -Nawet kilka razy.

andkor

opublikował opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użył 1174 słów i 6257 znaków.

1 komentarz

 
  • Helen57

    Aby jak najwięcej tych przyjemności .

    18 kwietnia

  • andkor

    @Helen57 Dzięki Bee jest niesamowita w dawaniu mi przyjemności.

    19 kwietnia