Szkoła cz.4

W niedziele rano Paulinę obudził Artur, dzwoniąc do niej.
-Jest 9 rano, czego chcesz?
-Słuchaj, mam nową, świetną grę. Przyjdziesz ją ze mną wypróbować?
- Nie musisz dwa razy prosić. Będę z godzinę. – rozłączyła się.  
Wzięła szybki prysznic, ubrała się i zrobiła lekki makijaż. Przed wyjściem spojrzała na siebie w lustrze. Wyglądała całkowicie normalnie, obcisłe dżinsy podkreślały jej szczupłe nogi, a niebieska, luźna koszula sprawiła, że nie była wyzywająca.  
Wyszła z domu i piętnaście minut później była już u Artura. Znali się od przedszkola, ich rodzicie się ze sobą przyjaźnili. Artur był bardzo nieśmiały, miał problemy z rozmawianiem z dziewczynami. Jednak Paulinę traktował jak kumpla; bez problemy zwierzał się jej, doradzał. Wiedziała, że miał tylko jedną dziewczynę, dlatego zdziwiło ją jego wyjście z Darią. Była bardzo ciekawa, jak mu poszło i miała zamiar go o to zapytać.  
Gra rzeczywiście byłą świetna, Paulina miała problemy z oderwaniem się od niej. Jednak po kilku godzinach czuła się zmęczona.  
- Zróbmy sobie przerwę.- powiedziała do Artura.
- Jasne, chodź do kuchni- wyszli z pokoju i udali się do kuchni.-Chcesz coś do picia?
-Możesz nalać mi wody.- usiadła na kuchennym blacie.- Artur, muszę się o coś ciebie zapytać.
-Hmm?- odwrócił się i podał jej szklankę.  
- Jestem ciekawa, jak ci poszło z Darią.- zaczerwienił się.- Nie wstydź się, opowiadaj.
- Nie ma o czym mówić.- odwrócił wzrok.  
-Przestań się zgrywać, gadaj.
- Poszliśmy do niej…
- Może więcej szczegółów?
- Już, uspokój się. Była tak pijana, ze ledwo co chodziła. Rozebrałem ją, rzuciłem na łóżko i po minucie było po wszystkim.  
-Co?- zdziwiła się.
- Ona zasnęła, a ja się na nią spuściłem. Rano udawałem, że wszystko było cudownie, bo ona niczego nie pamiętała.- przerwał na chwilę i dodał:- Kurwa, jestem do niczego.
- Nie martw się każdemu się może zdarzyć. No chodź do mnie.- rozłożyła szeroko ramiona. Podszedł i przytuliła go. Pogłaskała Artura po głowie, a o wtulił się w jej ramię. Przytulali się tak w milczeniu. W końcu Artur odsunął się i powiedział:
- Dziękuje ci, ale to nie zmienia faktu, że jestem bezużyteczny.
- To przez ten alkohol, wypiłeś wtedy dużo- uśmiechnęła się.
- Mówisz serio?
-Jestem pewna, ze niczego ci tam nie brakuje. – położył rękę na jej kolanie i pogładził udo.
- Chcesz się przekonać?
- Chyba źle nie zrozumiałeś.- odłożyła jego rękę na bok.
-Masz rację, poniosło mnie…- odwrócił się.
- Chociaż, czemu nie?- zapytała Paulina.
-Co czemu nie?
-Czemu nie spróbować?- uśmiechnęła się zachęcająco powoli odpinając swoją koszulę.  
Podszedł do niej po drodze ściągając koszulkę. Paulina w tym czasie zdjęła swoje spodnie. Jej cipka była już wilgotna. Dotknął jej uda kierując się coraz wyżej, dochodząc do czułego miejsca. Przez majteczki pieścił swoją dużą dłonią jej cipkę. W międzyczasie zrzuciła z siebie koszulę i rozpięła stanik. Artur pocałował ją cały czas bawiąc się jej cipką. Paulina powili położyła się na blacie, a on pocałunkami schodził coraz niżej. Całował szyję, lizał obojczyki, aż doszedł do piersi. Był nimi zachwycony, wziął sutkę do buzi i ssał pomrukując. Dziewczynie sprawiało to ogromną przyjemność, czuła, że jej majteczki są już całkiem przemoczone. Oplotła chłopaka nogami, żeby poczuł jej wilgoć. Zrozumiał o co jej chodzi i szybko zszedł językiem do jej cipki. Ściągnął majteczki i dotknął palcem nabrzmiałej łechtaczki, powodując tym samym jęki Pauliny. Przymknęła oczy, kiedy zatopił się językiem w jej wnętrzu. Lizał na początku delikatnie, muskając. Robił to bardzo dobrze. W końcu zaczął coraz szybciej ruszać językiem, wsadzał go coraz głębiej, Paulina wygięła ciało w łuk. Spijał wilgoć jej warg. Lizał ją jeszcze przez chwilę, aż w końcu odsunął się i powiedział półgłosem:
-Przepraszam, dłużej już nie wytrzymam.- zaczął ściągać spodnie, a później bokserki. Jego duży penis zrobił na dziewczynie duże wrażenie.
- Miałam rację, niczego ci nie brakuje. – po tych słowach wszedł w nią. Jęknęła głośno. Była już mocno podniecona całą tą sytuacją, czuła, że zaraz dojdzie. Miała nadzieję, ze przed Arturem.
Oparła się na łokciach i całkowicie się odprężyła. Jego jądra obijały się o jej pośladki. Ręką dotknął jej łechtaczki i mocno pocierał. Paulina poczuła delikatne skurcze swojej cipki. Zaczęła jęczeć i masować swoje piersi. Artur wyszedł z niej i cały czas masując łechtaczkę spuścił jej się na brzuch. Ogromna fala spermy zalała ją. Jego penis momentalnie oklapł. Mimo, ze obydwoje przeżyli orgazm dziewczyna nie byłą tak zadowolona jak on. Na twarzy Artura malowało się ogromne zadowolenie z siebie.  
Paulina wytarła się i ubrała.  
- Ja już muszę iść, ale dziękuje za dzisiaj.- pocałowała go w policzek.
- To ja dziękuje. – odprowadził ją do drzwi.

midasik11

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 949 słów i 5134 znaków.

4 komentarze

 
  • m

    Fajne pisz kolejną część

    22 wrz 2014

  • midasik11

    @Raven, jeszcze nic nie wiadomo :)

    20 wrz 2014

  • Raven

    Szczerze mówiąc, kiedy zaczynałam czytać to opowiadanie, miałam nadzieję na jakąś historię miłosną z Piotrkiem.  :sad2:

    20 wrz 2014

  • Gshs

    Cudowne, czekam na nastepne czesci :)

    20 wrz 2014