Trenerka 30

Trenerka 30Dwa ostatnie tygodnie roku szkolnego przypominały istne piekło. Uczniowie biegali za nauczycielami, chcąc poprawić stopnie. Nauczyciele starali się im wytłumaczyć, że uczyć należy się systematycznie. Błędne koło.
     Chłopcy z drużyny okazali się bardziej dojrzali, niż sądziłam.
     Zachowywali się, jakby nic się nie stało. Nie spotkałam się z ich strony z żadną aluzją, żadnym uśmieszkiem czy innym wygłupem, który mógłby dać komuś do myślenia.
     Była to niewątpliwie zasługa kasy potentata branży TSL.
     Byłam mu za to wdzięczna, choć dopiero po jakimś czasie zapomniałam o numerze w pensjonacie.
     Ela dawała czadu. Spotykała się w sali biologicznej ze Staszkiem, czym ratowała nam skórę.
     Cieszyłam się, że mogę na nią liczyć. Podczas jednego z naszych wieczorów przy winku wyznała mi, że ma także romans z Bogdanem. Nie pochwalałam tego, bo miał żonę i był ojcem jej ucznia. W sumie to ja też z nim spałam, ale nie miałam z nim romansu.
     Nieważne.  
To jej życie.
     W moim także było całkiem nieźle. Romans z Koźmińskim, z Radkiem przerodził się w związek.
     Poza seksem robiliśmy też inne rzeczy, choć nie tak przyjemne.
     Na koniec roku szkolnego dostałam swoją nagrodę w postaci umowy na czas nieokreślony.
     Dyrektorka była zachwycona wynikiem zawodów.
     Gdyby tylko wiedziała, jak udało mi się to osiągnąć...

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto